{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Santos nie przestaje... przegrywać. Upokorzony przez słabeusza

Fernando Santos przegrał kolejny mecz w roli selekcjonera reprezentacji Azerbejdżanu. Tym razem 113. drużyna rankingu FIFA pod wodzą Portugalczyka uległa w meczu 3. kolejki Dywizji C Ligi Narodów Estonii – 122. ekipie tego rankingu 1:3.
👉 Polska – Portugalia. Oglądaj mecz tylko w TVP i na TVPSPORT.PL! [TRANSMISJA]
Były trener polskiej drużyny narodowej nie będzie dobrze wspominał swojego debiutu w nowym miejscu pracy. 5 września prowadzona przez niego drużyna Azerbejdżanu przegrała bowiem u siebie 1:3 ze Szwecją. Z kolei trzy dni później podopieczni Santosa ulegli Słowacji 0:2.
Minął ponad miesiąc i Azerowi pod wodzą Santosa ulegli o wiele mniej wymagającemu rywalowi niż Szwecja i Słowacja. Mianowicie musieli uznać wyższość Estonii. W Tallinie zespół prowadzony przez portugalskiego szkoleniowca uległ gospodarzom 1:3.
Reprezentacja Azerbejdżanu w trzech meczach pod przewodnictwem Santosa poniosła same porażki. Straciła aż osiem goli i dwukrotnie trafiła do bramki rywali.
Polacy i Turcy szybko żałowali zatrudnienia Santosa
Zatrudnienie Santosa było jednym z największych grzechów Polskiego Związku Piłki Nożnej w ostatnich latach. Doświadczony Portugalczyk kompletnie nie sprawdził się w naszym kraju, notując beznadziejny start i wydaje się, że jeszcze gorszy koniec przygody z polską kadrą. Łącznie biało-czerwonych poprowadził w zaledwie sześciu spotkaniach, wygrywając trzy z nich. To za jego kadencji Polacy przegrali chociażby w kompromitującym stylu 2:3 z Mołdawią. Jeszcze przed barażami o Euro 2024 Santosa zastąpił Michał Probierz.
Po odejściu z reprezentacji Polski 70-latek znalazł zatrudnienie w tureckim Besiktasie. Jednak i w Stambule nie zagrzał długo miejsca i w kwietniu tego roku ponownie został na bezrobociu. Kolejnym przystankiem na jego zawodowej mapie okazał się być właśnie Azerbejdżan. Niewykluczone, że przygoda Santosa w tym kraju również szybko dobiegnie końca.