Przejdź do pełnej wersji artykułu

"Święta wojna" znów dla Orlen Wisły Płock! Sędziowie pokazali aż 21 dwuminutowych kar!

/ Mitja Janc był jednym z bohaterem niedzielnego meczu (fot. Paweł Bejnarowicz) Mitja Janc był jednym z bohaterem niedzielnego meczu (fot. Paweł Bejnarowicz)

Orlen Wisła Płock lepsza od Industrii Kielce w hitowym meczu 8. serii ORLEN Superligi. Mistrzowie Polski pokonali wicemistrza 29:25 (18:14) i odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo w "świętej wojnie". Nie po raz pierwszy rywalizacji towarzyszyło sporo emocji – sędziowie pokazali aż 21 dwuminutowych kar i dwie czerwone kartki, a po końcowej syrenie doszło do przepychanek zawodników obu ekip i słownego spięcia trenerów.

Czytaj też:

Arkadiusz Moryto od blisko roku zmaga się z urazem barku

Arkadiusz Moryto od roku gra z bólem barku. "Uczę się rzucać na nowo"

Ta rywalizacja to od lat mecze "podwyższonego ryzyka", więc to, że w niedzielę na boisku Orlen Areny iskrzyło, nie było żadnym zaskoczeniem. Sędziowie mieli ręce pełne roboty od startu spotkania. Już w trakcie pierwszych 20 minut gry pokazali osiem wykluczeń i jedną czerwoną kartkę, często wspomagając się systemem wideoweryfikacji, bo "brudnych" zagrań było bez liku. Niestety, to odbiło się na jakości i tempie widowiska – każda z połów trwała bowiem ponad 50 minut!

Sam mecz toczył się pod dyktando Wisły. Płocczanie byli faworytem starcia, nie tylko ze względu na atut własnego boiska i lepszy bilans bezpośrednich gier, ale również sytuację kadrową. Industria do Płocka przyjechała bowiem w 14-osobowym składzie, bez kilku ważnych nazwisk – w kadrze zabrakło m.in. kontuzjowanych Szymona Sićki, Alexa Dujshebaeva i Igora Karacicia. Mimo osłabień kielczanie dzielnie walczyli, ale to Wisła przeważała.

Po wyrównanych 20 minutach, przewaga Nafciarzy zaczęła się zarysowywać. Pierwsze skrzypce w ekipie mistrzów Polski grał Mitja Janc, którego trafienie tuż przed syreną kończącą pierwszą połowę było ozdobą spotkania. Słoweniec trafił z ponad 13 metrów, powiększając wówczas prowadzenie Wisły do czterech goli (18:14).

Zaraz po zmianie stron Nafciarze odskoczyli nawet i na pięć trafień przewagi (19:14), ale Industria nie odpuściła. Kielczanie mozolnie zaczęli odrabiać straty i w 48. minucie dopięli swego, doprowadzając do remisu 23:23. Końcówka należała jednak do gospodarzy, a ich bohaterem – podobnie jak podczas majowych finałów Superligi i Pucharu Polski oraz niedawnego Superpucharu Polski – został Mirko Alilović. Chorwacki weteran odbił w całym meczu aż 13 rzutów, w tym kilka w kluczowym fragmencie gry.


Dzięki jego paradom decydujące ciosy mogli zadać Janc i Michał Daszek – to ich trafienia przypieczętowały triumf Wisły i przedłużyły jej serię zwycięstw nad rywalem z Kielc do pięciu.

ORLEN Superliga, 8. seria:
Orlen Wisła Płock – Industria Kielce 29:25 (18:14)

Orlen Wisła: Alilović (13/31 – 42 proc.), Jastrzębski (1/4 – 25 proc.), Hallgrimsson – Janc 8 (1/2), Daszek 6 (5/5), Zarabec 5, Piroch 4, Szita 4, Sroczyk 2 oraz Serdio, Dawydzik, Susnja, Mihić, Panić, Terzić i Krajewski
Karne: 6/7
Kary: 22 minuty (Terzić – 6 minut, Panić i Piroch – po 4 minuty oraz Sabate, Daszek, Sroczyk i Susnja – po 2 minuty)
Czerwona kartka: Terzić w 57. minucie (z gradacji kar)

Industria: Mestrić (4/20 – 20 proc.), Wałach (1/14 – 7 proc.) – Moryto 7 (0/1), Dujshebaev 6, Karaliok 3, Surgiel 2 (1/2), Nahi 2 (0/1), Monar 2, Maqueda 1, Wiaderny 1 (1/2), Rogulski 1 oraz Osuch, Olejniczak i Gębala
Karne: 2/6
Kary: 20 minut (Dujshebaev, Karaliok i Gębala – po 4 minuty oraz Dujszebajew, Maqueda, Nahi i Monar – po 2 minuty)
Czerwona i niebieska kartka: Maqueda w 21. minucie

Mimo zaciętego meczu, o niedzielnym spotkaniu nie można mówić jako o dobrej reklamie polskiego szczypiorniaka. Liczba boiskowych scysji – w jednej z nich rozgrywający Industrii Jorge Maqueda rzekomo ugryzł (!) rywala w ramię (dostał za to czerwoną i niebieską kartkę) – oraz konfrontacja trenerów obu ekip – tuż po meczu Tałant Dujszebajew przekazał, że został obrażony na tle rasistowskim przez trenera Wisły Xaviego Sabate, który z kolei stwierdził, że trener Industrii go opluł – nic z tych rzeczy nie powinno mieć miejsca nie tylko w tego typu wydarzeniach, ale ogółem w piłce ręcznej.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także