W sobotni wieczór – przed meczem Polski z Portugalią (1:3) – doszło do oficjalnego pożegnania Wojciecha Szczęsnego oraz Grzegorza Krychowiaka z drużyną narodową. Teraz z tej okazji "Łączy Nas Piłka" opublikowała na swoim kanale ponad 20-minutowy materiał, którego bohaterami są wspomniani zawodnicy. Nie zabrakło tematów bardziej, ale też zdecydowanie częściej mniej poważnych.
Przypomnijmy. W minioną sobotę doszło do oficjalnego pożegnania Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka z drużyną narodową. Z rąk prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej – Cezarego Kuleszy oraz Sekretarza Generalnego – Łukasza Wachowskiego otrzymali pamiątkowe koszulki. Wszystko to miało miejsce tuż przed początkiem meczu pomiędzy biało-czerwonymi a Portugalią (1:3) w ramach Ligi Narodów.
Na tym jednak nie koniec. W poniedziałkowy wieczór kanał "Łączy Nas Piłka" opublikował specjalny materiał z udziałem obu już byłych kadrowiczów. Zawodnik FC Barcelona oraz Anorthosis Famagusta zasiedli na kanapie i wrócili pamięcią między innymi do wspólnych występów w reprezentacji Polski, ale i nie tylko. Nie zabrakło zarówno tematów bardziej, jak i tych zdecydowanie mniej poważnych.
Zobacz także: Chorwaci nam zazdroszczą. "Cud za 450 milionów euro!"
Krychowiak w żartobliwy sposób przypomniał pierwsze grupowe starcie biało-czerwonych z Grecją na Euro 2012, zakończone remisem 1:1, kiedy to w drugiej części spotkania czerwoną kartką ukarany został Szczęsny.
– Jak to jest zawieść naród i dostać czerwoną kartkę w meczu otwarcia na Euro 2012? – zapytał "Krycha".
– 90 procent ludzi, którzy to oglądają, to młodzież, która, gdy ja dostawałem czerwoną kartkę, miała maksimum 3-4 latka. Oni tego nie pamiętają. Pamiętają Szczęsnego i obronionego karnego Leo Messiego (z Argentyną na MŚ 2022 – przyp. red.). A 90 procent osób, które to ogląda, pamięta ciebie Grzegorz z twojej czerwonej kartki w pierwszym meczu na Euro 2020 – odpowiedział "Szczena".
Zobacz także: "Lewy" musi jeszcze gonić. Porównaliśmy go z Modriciem
Bramkarz nawiązał do czerwonej kartki, którą otrzymał Krychowiak w przegranym meczu ze Słowacją (1:2) na wspomnianym turnieju jeszcze za kadencji Paulo Sousy.
– Dla mnie udana kariera reprezentacyjna to... jest jeden dobry mecz w reprezentacji. "Krycha" jest wybitnym reprezentantem Polski. Miał dobrą karierę. Żebrał o te 100 występów przez ostatnie 3-4 lata. W 2018 roku mówiłeś, że chcesz 100 meczów w kadrze i na tym zakończyć – dodał z przekąsem golkiper.
– Nie słodząc Wojtkowi, dla mnie jest drugim najlepszym – po Robercie Lewandowskim – polskim zawodnikiem. Nie tylko w reprezentacji, ale też w klubie. Z reprezentacji mógł wycisnąć więcej. W Europie, w klubie, wydaje mi się, że był trochę niedoceniany. Gość grał w Arsenalu, później w Juventusie. Teraz Barcelona. Fantastyczna kariera. Robi wrażenie – zauważył pomocnik.
Zobacz także: Gwiazda bez złudzeń: "Lewy" powinien otrzymać Złotą Piłkę!"
Szczęsny przypomniał jeden ze swoich najbardziej pamiętnych występów w koszulce z orzełkiem na piersi. Chodzi o spotkanie z Arabią Saudyjską na mundialu w Katarze. Biało-czerwoni wygrali tamto starcie 2:0, a bramkarz grający wówczas w Juventusie obronił rzut karny i dobitkę jednego z rywali.
– Jest jedna historia z boiska, o której nikt nie mówił, a widać ją na kamerze. Podczas meczu z Arabią Saudyjską był rzut karny. Ty przyszedłeś przed karnym i mówisz: "Pokaż, jakie masz jaja! Pokaż, jakie masz jaja!". Ja obroniłem, a Ty podbiegasz i mówisz: "Taaaakie masz jaja!" – powiedział rozbawiony do Krychowiaka.
Cały materiał kanału "Łączy Nas Piłka" możecie obejrzeć poniżej.