Piłkarska reprezentacja Polski remisem 3:3 z Chorwacją zakończyła październikowe zgrupowanie. Przed biało-czerwonymi jeszcze mecz wyjazdowy w listopadzie z Portugalią i domowy ze Szkocją. – Michał Probierz trochę wygląda tak, jakby na siłę chciał pokazać, że czegoś szuka – komentuje specjalnie dla TVPSPORT.PL występ kadry były wiceprezes PZPN Marek Koźmiński.
Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Podoba się panu atmosfera wokół reprezentacji? Coraz częściej słychać bardzo krytyczne głosy o selekcjonerze, o jego wyborach i o tym, jak gramy na przykład w defensywie…
Marek Koźmiński, były reprezentant Polski: – Może nie użyłbym tu określenia, że przy kadrze jest coraz więcej brzydkiego zapachu, bo to dość daleko idące zdanie. Natomiast nie podoba mi się bardzo duża ilość kombinatorstwa obecnego selekcjonera reprezentacji Polski. Chodzi mi o wybór jedenastki, ustawienie i powołania z których duża część jest nietrafiona. Z drugiej strony są wyniki. W tym przypadku nie byłbym krytyczny, bo są one po prostu na miarę gry naszej reprezentacji. Warto dodać też, że Michał Probierz nie ma zbyt dużego pola manewru przy możliwościach personalnych. Porusza się w bardzo ograniczonym zasobie, który ma. Nie oczekuję, że będzie cudotwórcą, ale oczekuję, że ustabilizuje naszą kadrę. Liczę na to, że jego rozpoznanie rynku będzie lepsze. Myślę, że kilka nazwisk, które pojawiły się w kadrze, części kibiców niewiele mówią. Zbyt łatwo można się dostać do kadry.
– Michał Probierz powinien wrzucać na głęboką wodę młodych piłkarzy?
– Ma pan na myśli na przykład występ Oyedele z Portugalią?
– Tak.
– To zdecydowanie nie. To źle. Zdecydowanie za wcześnie trafił do kadry. Moim zdaniem jest to robione na siłę. Probierz rozpaczliwie szuka do pierwszego składu piłkarza z numerem sześć. Trochę wygląda to tak, jakby na siłę chciał pokazać, że czegoś szuka, że jest inny niż jego poprzednik. Mówią o tym statystyki, bo było kilkunastu piłkarzy w kadrze z debiutem. Z nich jest kilku, którzy się przebili. To Kacper Urbański, do tego dorzuciłbym ukształtowanie Zalewskiego. Wiosną był jeszcze Jakub Piotrowski i to koniec. Reszta, to meteoryty, które pojawiają się i znikają.
– Gra obronna reprezentacji Polski, to obecnie największy problem naszej kadry?
– To ogromny problem. Po pierwsze mamy niższy poziom, jeśli chodzi o obrońców względem tego, co było jeszcze dekadę temu. Kuba Kiwior, który występuje w kadrze od deski do deski, niestety nie gra w klubie i to widać gołym okiem. Gdy zagrał drugą połowę w meczu z Portugalczykami, to był fatalny. Mamy też problem personalny dotyczący tego, kto miałby być środkowym w trójce obrońców. Były różne próby i chyba zostanie wariant z Bednarkiem w środku, który zagrał naprawdę bardzo dobrze na tle Chorwacji. Natomiast nie rządzi tą formacją, a pokładano w nim takie nadzieje. Chcę podkreślić, że gra obronna, to nie jest tylko gra obrońców, bo to też wahadłowi, środkowi pomocnicy i ta słynna szóstka, której nie mamy obecnie. Musimy sobie z tym jakoś radzić. Nie może być tak, że jak nie ma się szóstki, to się gra, jak się gra. Selekcjoner musi tu pokombinować, ale na pewno nie z takimi młodzieżowcami i nie w takim meczu, jak z Portugalią.
– Kontuzje też wpływają na to, jak wygląda kadra?
– Pewnie ma pan na myśli Skrzypczaka czy Walukiewicza, ale chcę podkreślić, że w dużej mierze na grę obronną naszej kadry rzutuje brak regularnych występów w klubie Kiwiora. To naprawdę bardzo widać. Nie gra też od jakiegoś czasu Moder…
– Ale z Chorwacją zagrał dość dobrze?
– Przyzwoicie, ale też zawinił przy bramkach. Źle wyglądał pod względem strat i odbiorów na własnej połowie. Niemniej i tak było lepiej, niż u jego kolegi w meczu z Portugalią.
– Jakie może być remedium? Powrót do gry z czwórką?
– Naprawdę wątpię w ten wariant. Byłby to wariant raczej hazardowy. Nie wyglądałoby to poważnie, gdyby Michał Probierz rozegrał 15 meczów w systemie z trójką środkowych obrońców, a następnie na czas eliminacji nagle zaczął zmieniać system na czwórkę. Poza tym, żeby grać taką formacją, to trzeba mieć po pierwsze lewego obrońcę, a my takiego nie mamy. Do tego warto byłoby wrócić wtedy też do Casha na prawej obronie…
– ...którego nie powołuje…
– ...i pewnie nie powoła. No chyba, że zdecyduje się na prawej flance postawić na Piątkowskiego… Ale nie. Uważam, że będziemy grali jednak trójką środkowych obrońców. Michał Probierz będzie wybierał spośród czterech zawodników, czyli Bednarka, Kiwiora, Piątkowskiego i Walukiewicza.
– Brakuje kogoś nieoczywistego, jak Łukasz Szukała z czasów prowadzenia kadry przez Adama Nawałkę…
– Jeśli mielibyśmy dyskutować, kogo jeszcze powołać do kadry, to ja się poddaję. Nie ma piątego środkowego obrońcy na poziomie pierwszej reprezentacji. Dość tego wszystkiego. Chciałbym, by nasza kadra miała ośmiu pewniaków w składzie.
– A ilu ma?
– Dobre pytanie. Myślę, że około sześciu…
– Nawet w bramce mamy teraz zagwozdkę?
– Bramkarz, to nie jest problem piłkarski, tylko osobowościowy. Wczorajszym występem Marcin Bułka sprawił ból głowy trenerowi Probierzowi. Co, jeśli za jakiś czas Bułka przeniesie się do jeszcze lepszego klubu?! No właśnie…
– Skorupski za każdym razem, gdy bronił, to bronił świetnie, albo fenomenalnie.
– Zgadzam się, ale Skorupski ma ponad 33 lata. Probierz odpalił też Grabarę… Bułka strasznie urósł Probierzowi, czego Michał mógł się nie spodziewać. No i jest kłopot bogactwa.
– A co z pozostałymi pozycjami?
– To Lewandowski, Zieliński, Zalewski na lewej stronie… Mamy problem na prawej stronie. Frankowski zawiódł. Kamiński też występem z Chorwacją pokazał, że raczej woli grać na lewej flance tak, jak w klubie. Może trzeba byłoby zastanowić się jednak nad powołaniem dla Casha? Selekcjoner powinien odbyć męską rozmowę i powiedzieć, że Maty dostanie ostatnią szansę i zagra z Portugalią. Albo wóz, albo przewóz. Do wymienionego na początku grona dorzuciłbym jeszcze Urbańskiego, choć nie powiedziałbym, że to jest podstawowy zawodnik tej kadry, ale bardzo podoba mi się pod względem piłkarskim. W ostatnich miesiącach pokazał bardzo wiele dobrego. Widzę środek pola pod egidą Zielińskiego, Szymańskiego, Urbańskiego i Modera. To może wypalić.
– Trzeba jednak przyznać, że wczorajszy mecz z Chorwacją udowodnił, że nasza kadra ma silny charakter?
– Tak. Czapki z głów, że byli w stanie wyrównać z tak niekorzystnego wyniku, jakim było 1:3. Chorwaci jechali z nami w pierwszej połowie, jak chcieli. Całe szczęście, że Zalewski trafił do bramki, bo dzięki temu nasza kadra mogła zejść do szatni w dużo lepszym samopoczuciem. Nie ma co ukrywać, że bardzo pomógł nam wspomniany wcześniej Marcin Bułka.
– Jak pan oceniłby to zgrupowanie?
– Nazwałbym je kolejnymi poszukiwaniami, których zwyczajnie za dużo w ostatnim czasie. Probierz powołał przez ostatnie dwa miesiące kilku kolejnych nowych. Wygląda, jakby Michał chciał robić szum wokół siebie. Ale chciałbym podkreślić też, że udało się podczas tego zgrupowania znaleźć kilka odpowiedzi. To Piątkowski i jego wejście jako środkowego obrońcy z prawej strony, powtórnie Zalewski, który nie gra w klubie, pokazał, że daje wiele naszej kadrze. Urbański potwierdził, że rośnie z niego klasowy piłkarzy. Zieliński zagrał na wysokim, europejskim poziomie. Jest kilka pozytywów.
– Z dużą dozą pewności możemy założyć, że utrzymamy się w dywizji A Ligi Narodów. To dobry impuls przed zbliżającymi się eliminacjami Mistrzostw Świata?
– Nie do końca jestem przekonany o tym, że utrzymamy się w dywizji A. Do ostatniego meczu nie będzie tu nic pewnego. Wiele zależeć będzie od postawy Szkotów z Chorwacją.
– Ale gdyby, to na pewno byłby to pozytywny impuls przed eliminacjami mistrzostw świata, do których będziemy losowani prawdopodobnie z drugiego koszyka?
– Raczej na pewno będziemy losowani z drugiego koszyka. Myślę, że w pierwszym znajdzie się Austria. Zakładaliśmy, że tak będzie. Drugi koszyk jest dziś naszym miejscem w Europie. Niestety od pewnego czasu sami zarabiamy na to, by ślizgać się w dół rankingu. Ale czego oczekujemy, skoro już na Euro awansowaliśmy psim swędem?
– Na koniec sprawa już mniej piłkarska. Przygotowuje się pan do startu w wyborach na prezesa PZPN?
– Pomidor…
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.