Marcin Gortat to wyjątkowa postać dla polskiej koszykówki. W NBA grał dla: Orlando Magic, Phoenix Suns, Washington Wizards i Los Angeles Clippers. Teraz został rozmówcą TVP SPORT. Powodów do rozmowy było wiele... Główny to wybory prezesa Polskiego Związku Koszykówki. Nie zabrakło tematu zmian, których wymaga polski basket. Zapytaliśmy też o słynnych "łódzkich Avengersów".
...kondycji polskiej koszykówki:
Polska koszykówka powoli cofa się do epoki kamienia łupanego. Wydawałoby się, że po dwóch dużych wynikach reprezentacji, 8. miejscu na mistrzostwach świata i 4. miejscu na mistrzostwach Europy, powinien nastąpić jej zdecydowany reset i wielki krok do przodu. Tymczasem wszystko stoi i tak naprawdę jest kompletny brak innowacji, pionu szkoleniowego, nie tylko dla zawodników, ale również dla trenerów. Jedyne, co tak naprawdę się zmieniło, to wypłaty wszystkich działaczy, którzy zarządzają Polskim Związkiem Koszykówki.
...Grzegorzu Bachańskim:
Polski Związek Koszykówki jest bardzo mocno zabetonowany. Po części jest to wina pana Bachańskiego z panem Pałusem, którzy bardzo mocno sterują wyborami przez ostatnie 12 lat. Wszystkie opowieści prezesa Bachańskiego, że znajdą się politycy, którzy pomogą polską koszykówkę postawić na nogi – słyszeliśmy to przez ostatnie lata, słyszeliśmy wszystkie obietnice pana Bachańskiego i powtórzę to jeszcze raz: jedyne, co się zmieniało, to tylko konto bankowe pana Bachańskiego, wszystkich działaczy dookoła, a nic się w polskiej koszykówce nie działo.
...Łukaszu Koszarku:
Dla mnie każdy kandydat, który nie jest z grona Bachański, Koszarek, Pałus, to jest dobry kandydat. Łukasz Koszarek był bardzo dobrym rozgrywającym i bardzo dobrze grało mi się z nim na parkiecie, ale dzień, kiedy stanął po stronie działaczy i pozwolił, żeby Adam Waczyński został zmieszany z błotem, to był dzień, kiedy pokazał, że już nie jest jednym z nas. Jest tak naprawdę marionetką w rękach pana Piesiewicza. Z całym szacunkiem dla Łukasza, ale dzisiaj dla mnie nie jest on człowiekiem, który Polskim Związkiem Koszykówki powinien zarządzać.
...Jeremym Sochanie:
To będzie sezon, w którym Jeremy musi pokazać, że zrobił kolejny krok do przodu. Błędy nie będą mu tak łatwo uchodziły na sucho. Przyszło dwóch bardzo ważnych zawodników Chris Paul i Harrison Barnes, którzy mogą dać drużynie bardzo dużo jakości. Boję się, że zabiorą wiele rzutów Jeremy'emu i to jest ten moment, kiedy będzie musiał szukać swoich rzutów, a co za tym idzie, jeśli będzie je miał, to będzie musiał je wykorzystać. Dlatego czekamy, mamy nadzieję, że został zrobiony krok do przodu po raz kolejny pod względem rzutowym.