| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Przełom w sprawie oskarżeń o rasizm po niedawnej "świętej wojnie". Industria Kielce i Orlen Wisła Płock opublikowały w czwartkowy wieczór wspólne oświadczenie, w którym zaznaczają, że "meczowi nie towarzyszyły skierowane przez tłum kibiców rzeczywiste aspekty noszące znamiona rasizmu".
👉 Wojna trenerów w polskiej lidze. Czas to zakończyć! [KOMENTARZ]
Tą sprawą żyje spora część krajowego środowiska piłki ręcznej. Niedzielny mecz Orlen Wisły z Industrią (29:25) po raz kolejny dostarczył sporych emocji, choć więcej niż o samym spotkaniu, mówi się o tym, co wydarzyło się tuż po jego zakończeniu. Najpierw przy stoliku delegatów doszło do słownego spięcia trenerów obu drużyn, a pod jedną z bramek starli się sami zawodnicy. Niewiele później szkoleniowiec Wisły Xavi Sabate wyznał na pomeczowej konferencji, że został przez trenera Industrii Tałanta Dujszebajewa opluty, na co Dujszebajew odpowiedział, że Sabate obrażał go na tle rasistowskim. Oba kluby wydały komunikaty, a Kielce dodatkowo sugerowały, że ich dwaj zawodnicy – Dylan Nahi i Tomasz Gębala – byli w trakcie meczu obrażani przez kibiców. Sprawa poniosła się po Europie – pisały o niej portale m.in. w Hiszpanii, Szwecji i Niemczech, a wsparcie Nahiemu udzieliła nawet francuska federacja szczypiorniaka.
Na wydarzenia z Płocka zareagować też musiała zarządzająca rozgrywkami Superliga sp. z o.o. W poniedziałek opublikowała oświadczenie, w którym zaznaczyła, że Komisarz Ligi dr Piotr Łebek rozpoczął postępowanie mające na celu wyjaśnienie incydentów do których doszło podczas meczu.
W czwartek swoje wspólne oświadczenie wydały natomiast Wisła i Industria. Oba kluby wypracowały wzajemne stanowisko dotyczące wydarzeń z niedzieli. Całość publikujemy poniżej.
Treść wspólnego oświadczenia Orlen Wisły Płock i Industrii Kielce:
"Mecz pomiędzy drużynami ORLEN Wisła Płock i Industrią Kielce rozegrany 13 października br. w Płocku wzbudził ogromne emocje. Powinny być one domeną piłki ręcznej, zwłaszcza kiedy grają ze sobą tak znakomite drużyny. Niestety, tym razem dyskutujemy nie o samym sporcie i o meczu, ale również po jego zakończeniu o pozameczowych wydarzeniach, co skutkuje również do dziś trwającą dyskusją medialną, niekorzystną dla naszej dyscypliny.
Zarządy oraz Władze Klubu Sportowego Iskra Kielce oraz SPR Wisły Płock pozostając w kontakcie przez ostatnie 72 godzin głęboko i skrupulatnie analizowały całość dostępnych materiałów, zwłaszcza w kwestii przejawów rasizmu. Dokonana analiza nie pozwala na stwierdzenie, iż wobec zawodnika Dylana Nahi zostały skierowane przez tłumy kibiców treści lub zachowania o charakterze rasistowskim. Wspólnie nie możemy wykluczyć, iż indywidualne zachowanie którychś z kibiców nie było właściwe, ale wówczas było ono zachowaniem jednostkowym, indywidualnym, które nie powinno obciążać wszystkich kibiców płockiego klubu.
Jako KS Iskra Kielce dodajemy, że nigdy naszym zamiarem ani członków naszego zespołu nie było wskazywanie, że widownia w Płocku jest rasistowska. Dołączymy się do uzgodnionych z SPR Wisła Płock informacji i pism kierowanych do mediów oraz organizacji, które takie sytuacje w ostatnich dniach opisały, by chronić imię Polski oraz wspólne imię polskiej piłki ręcznej i grających w naszych zespołach zawodników.
Jako SPR Wisła Płock i KS Iskra Kielce deklarujemy szacunek względem wartości takich jak równość, godność, dobre imię i Fair Play. Nie ma ze strony żadnego z Klubów jakiejkolwiek zgody na przypadki zachowań rasistowskich.
Uważamy, że treść zajścia pomiędzy trenerami, której przebieg w pełni mogą relacjonować jedynie oni sami, ponieważ żaden z naszych klubów nie dysponuje całościowymi materiałami w pełni obrazującymi treść tamtych rozmów, pozostaje domeną postępowania prowadzonego przez Komisarza Superligi oraz domeną ewentualnych postępowań sądowych, pozostających w gestii samych zainteresowanych. Zebrany materiał nie pozwala Zarządom na przyjęcie tezy o wydźwięku słów rasistowskich lub innych rzekomych w trakcie pomeczowych wydarzeń.
Podobnie jak SPR Wisła Płock, tak KS Iskra Kielce stoi na stanowisku, że o ile mecz 13 października zapamiętamy na bardzo długo jako dostarczający wszystkim skrajnych emocji, ale jednocześnie mecz, któremu nie towarzyszyły skierowane przez tłum kibiców rzeczywiste aspekty noszące znamiona rasizmu".
19 - 25
Zepter KPR Legionowo