Wiele wskazuje na to, że lada moment polscy fani mogą spodziewać się ogłoszenia walki Adama Balskiego o tytuł mistrza świata WBC wagi bridger z Kevinem Lereną. W magazynie "Ring" w TVP Sport goście Piotra Jagiełły spekulowali o szansach Polaka. – Mówiąc krótko, faworytem by nie był – uważa Janusz Pindera.
Spekulacje dotyczące najbliższego pojedynku rozbudził w środę sam zainteresowany. "Przygotowania do kolejnej walki. Walki życia!" – zakomunikował w mediach społecznościowych Balski, oddziałując na wyobraźnię fanów. Pochodzący z Kalisza Polak w akcji widziany był zaledwie kilka tygodni temu, kiedy to na gali w ukraińskich Winnikach już w 1. rundzie znokautował Pablo Fariasa. Piotr Jagiełło zasugerował wprost, że niebawem Balski poleci do RPA bić się o pas WBC w wadze bridger.
Goście magazynu "Ring" zasugerowali, że już przed walką na Ukrainie polski pięściarz oraz promotor Andrzej Wasilewski mogli zakulisowo wiedzieć o szansie na walkę z Lereną. – Wydawało się, że to tak naprawdę walka na podtrzymanie aktywności. Myślę jednak, że i promotorzy, i Adam czegoś się domyślali – stwierdził Kacper Bartosiak. – Ta walka sprawiała, że numer "1" w rankingu nie ucieknie Adamowi. A skoro nie ucieknie, to ten "papierowy" mistrz powinien bronić pasa w starciu z rankingową "jedynką" – dodał.
Lerena mistrzem tej kategorii wagowej został po tym, jak tytuł zwakował Lawrence Okolie, decydując się na migrację do królewskiej dywizji. – Wiemy jaka jest sytuacja. Lerena dostał pas w prezencie. Trudno się dziwić, że Okolie widzi swoją przyszłość w wadze ciężkiej. Chce wykorzystać tę pozycję, którą wypracował w wadze bridger, żeby dostać jeszcze bardziej płatne walki z elitą – zauważył Bartosiak.
Jeśli do starcia Polaka z Afrykanerem rzeczywiście dojdzie, urzędujący czempion będzie zdaniem Pindery faworytem. – Jest jednak w Balskim coś takiego, że moglibyśmy liczyć na ciekawy pojedynek, natomiast mam pewne obawy, czy Lerena nie byłby po prostu zbyt silny – podkreślił znakomity ekspert, przypominając że Lerena ma za sobą starty w wadze ciężkiej, w tym z Mariuszem Wachem,
Jak blisko finalizacji tego starcia są obie strony? – Z tych telefonów, które dzisiaj wykonałem, nic jeszcze w tej sprawie się nie ruszyło, ale oczywiście wiemy, jaka jest praktyka w wielu sytuacjach. "Nie wychodzimy przed szereg i czekamy na oficjalne ogłoszenie". Myślę jednak, że Adam Balski nieprzypadkowo wrzucił takiego posta – zawyrokował.