{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Legia Warszawa pokonała Lechię Gdańsk. Pierwsza ligowa wygrana stołecznych od... 1 września

Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 2:0 (0:0) w meczu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Stołeczni odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo od 1 września. Drużyna Goncalo Feio miała mnóstwo sytuacji i mogła wygrać nawet większą różnicą goli.
👉 Sprawdź niezbędnik kibica 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy
PRZED MECZEM
Obie drużyny w ostatnim czasie były w słabej formie. Legia podchodziła do spotkania z serią czterech ligowych spotkań bez zwycięstwa i dziewięcioma punktami straty do liderującego Lecha Poznań. Zespół Goncalo Feio ostatni raz w PKO BP Ekstraklasie wygrał... 1 września w starciu z Motorem Lublin (5:2). Lechia zajmowała za to 16. miejsce w tabeli z dorobkiem dziewięciu punktów. Gdańszczanie mieli za sobą trzy mecze bez wygranej.
BOHATEROWIE MECZU: piłkarze Legii Warszawa
Byli zdecydowanie lepsi od przeciwników. Zarzucić można im brak skuteczności, bo gdyby mieli lepiej nastawione celowniki, to już po kwadransie prowadziliby dwoma lub trzema golami. Ostatecznie i tak odnieśli jednak przekonujące zwycięstwo, dzięki czemu przerwali złą serię w PKO BP Ekstraklasie.
ANTYBOHATER: Bujar Pllana
To jego kiks ułatwił zdobycie pierwszej bramki Ryoyi Morishicie. Nie była to jedyna pomyłka gracza Lechii, bo później po jego złym wybiciu gola mógł strzelić także Marc Gual. Kosowianin z pewnością nie był w piątek mocnym punktem zespołu. Za porażkę nie można winić jednak tylko jego. Poniżej oczekiwań spisała się praktycznie cała drużyna gospodarzy, z wyjątkiem bramkarza Szymona Weiraucha. Kibice Lechii, którzy licznie pojawili się na stadionie, mają prawo czuć się rozczarowani.
JAK PADŁY GOLE?
0:1 (58') – Ryoya Morishita rozpoczął akcję, a potem ją zakończył. Japończyk wykorzystał podanie od Marca Guala i kopnął piłkę do bramki między nogami Weiraucha. Poważny błąd w tej sytuacji popełnił Pllana, który nie zdołał wybić piłki zagranej do Morishity.
0:2 (63') – Rafał Augustyniak podał do Kacpra Chodyny, który zszedł do środka i uderzeniem w kierunku bliższego słupka powiększył przewagę Legii.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
3' – Morishita zagrał prostopadłą piłkę do Bartłomieja Urbańskiego, który przegrał w sytuacji sam na sam z Weirauchem. Chwilę później akcję próbował wykończyć sam Japończyk, lecz bramkarz znów stanął na wysokości zadania.
5' – Gual doszedł do podania w polu karnym i mocno uderzył. Napastnik Legii pomylił się nieznacznie.
9' – fatalne pudło Morishity. Paweł Wszołek dośrodkował z prawej strony idealnie na głowę Japończyka. Ten miał mnóstwo czasu, ale uderzył nad poprzeczką.
19' – Kapustka uderzył z lewej nogi. Weirauch odbił piłkę.
28' – Bogdan Viunnyk doszedł do dośrodkowania i uderzył głową. Piłka przeleciała nad bramką.
28' – Gabriel Kobylak wyszedł z bramki i uprzedził Viunnyka.
43' – Viunnyk dostał piłkę na linii pola karnego, a następnie oddał strzał. Świetnie zachował się Kobylak, który uratował Legię dzięki skutecznej paradzie..
51' – Morishita zagrał w pole karne, piłka odbiła się od rywala i trafiła do wbiegającego w "szesnastkę" Chodyny. Ten trącił piłkę, ale Weirauch znów wykazał się refleksem.
61' – Kobylak dobrze interweniował po mocnym uderzeniu Iwana Żelizko z dystansu.
68' – Wszołek przedarł się prawą stroną i dograł do Luquinhasa. Brazylijczyk nie sięgnął piłki. Gdyby to zrobił, Legia prowadziłaby trzema golami.
69' – Gual znakomicie wystawił piłkę Chodynie. Ten mocno kopnął, ale zabrakło mu precyzji. Powinien wykończyć tę akcję lepiej.
71' – Pllana wybił piłkę prosto pod nogi Guala. Hiszpan uderzył z woleja, lecz zrobił to niecelnie. Kolejna świetna szansa gości.
88' – Wszołek spróbował z ostrego kąta. Trafił w boczną siatkę.
90+3' – kontratak Legii, po którym przed okazją na gola stanął Migouel Alfarela. Strzał zawodnika Legii został jednak zablokowany przez obrońcę.
CO DALEJ?
Lechia w następnej kolejce zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice (26 października). Legia Warszawa tego samego dnia podejmie GKS Katowice. Trzy dni wcześniej zmierzy się na wyjeździe z TSC Baćka Topola w starciu Ligi Konferencji.