Zastanawiali się kiedyś Państwo, jak wielka jest różnica pomiędzy… poetą a pisarzem? Oba słowa rozpoczynają się na "P", obaj zajęcia polegają na opisywaniu świata przez pryzmat własnej wrażliwości, ale jakże różne wiążą się z nimi skojarzenia, oczywiście u znawców literatury. Według mnie u poety słyszymy "śpiew duszy", a pisarz oferuje nam pragmatyczny realizm życia. Obydwaj zajmują się swoich utworach pięknem, miłością i dramatyzmem zmian natury oraz ludzi…
Niestety trudno oprzeć się wrażeniu, że we współczesnym świecie dominującym trendem są coraz trudniejsze realia codziennego życia na wszystkich kontynentach. Życia, w którym olbrzymią rolę odgrywają potężne korporacje biznesowe, nie zawsze kierowane przez odpowiedzialnych prezesów i rady nadzorcze.
Matka natura upomina się coraz częściej o kształtujące się harmonijnie przez wiele milionów lat środowisko życia, które dziś jest akceptowane przez większość społeczeństw całego świata. Wiele osób dostrzega jednak zagrożenie, jakie niosą ze sobą wielkie korporacje i przedsiębiorstwa przemysłowe oraz ich niekontrolowanie zachowania niszczące naturalne zasoby naszej ukochanej Ziemi. Powagę sytuacji rozumieją doskonale ekolodzy, którzy twierdzą, że nasza cywilizacja ekspansywnie zmierza do samounicestwienia i głośno przeciwko temu protestują. Jedną z nich jest Greta Thunberg. Przez ostatnich kilka lat w wielu swoich międzynarodowych wystąpieniach podkreślała skalę postępujących zagrożeń życia i prosiła o szacunek oraz działania w obronie zdobyczy tak wielu ludzkich pokoleń. Także laureat Oscara znakomity aktor Leonardo di Caprio jeszcze podczas prezydentury Baracka Obamy sprzeciwiał się polityce Stanów Zjednoczonych, które wywarzały i nadal wytwarzają najwięcej gazów cieplarnianych! Di Caprio jest obecnie ambasadorem ONZ ds. zmiany klimatu na świecie i bardzo aktywnie apeluje do przywódców najpotężniejszych państw o przyjęcie natychmiastowych działań ekologicznych. Gwałtowne kataklizmy pogodowe oraz nieustanne apele naukowców spowodowały, że ONZ i rządy mocarstw światowej polityki i gospodarki (niestety nie wszystkie!) wreszcie dostrzegły m.in. problemy związane z ocieplaniem się klimatu. Aby zapobiec olbrzymiej światowej katastrofie, opracowano konkretne terminowe decyzje, za których realizację są odpowiedzialni przywódcy najsilniejszych państw świata. Teraz wszyscy musimy "jedynie" skutecznie pilnować realizacji parafowanych międzynarodowych zobowiązań.
Przyroda jest piękna i z tym nikt nie polemizuje, ale już w opiniach jak ją ratować różnimy się czasami drastycznie. Kilku uznanych polskich polityków uważa, że tylko wspólne debaty i długo negocjowane kompromisowe rozwiązania pozwolą pokonać trudne problemy… To jest błędne rozumowanie! Jedynie szybkie, natychmiastowe, systemowe, globalne działania dają nadzieję i być może pomogą zapobiec olbrzymiej skali zbliżającego się kataklizmu. Nic o nas bez nas! Dopiero wtedy dzięki wspólnej światowej akcji będziemy w stanie – jeśli nie jest za późno! –monitorować zanikające miejmy nadzieję różnorodne zagrożenia jak wojny, pandemie, tsunami, trzęsienia ziemi, powodzie czy wybuchy wulkanów…