Fernando Santos w czerwcu zdecydował się poprowadzić kolejną kadrę narodową, zostając selekcjonerem Azerbejdżanu. Jego drużyna do potentatów nie należy, aczkolwiek cztery porażki w czterech meczach zwracają uwagę. Jak oceniana jest jego praca? Zapytaliśmy Suleymana Veliyeva, dziennikarza telewizji CBC Sport.
Po ponad roku Fernando Santos wciąż wywołuje w Polsce negatywne skojarzenia. Były selekcjoner biało-czerwonych swoim doświadczeniem miał pomóc drużynie wejść na wyższy poziom, a zamiast tego – okazał się niewypałem. Jedyną osłodą koszmarnych miesięcy pełnych braku pomysłu i kompromitujących rezultatów było jedynie zwycięstwo w meczu towarzyskim z Niemcami, o którym dziś już nikt nie pamięta.
Nowe światło na pracę Santosa rzucił we wrześniu Dariusz Dobek z "Przeglądu Sportowego". – Przecież on się nie mył. Dezodorantu nie używał. Na marynarce służbowej wiecznie kilo łupieżu. No, jak kogoś takiego można traktować poważnie? Śmierdziało od niego na kilometr. (...) To był taki cham, że aż głowa mała. Pierwszy mecz, z Czechami w Pradze. Kadra jedzie na stadion, a Santos zaczyna wydzierać się na kierowcę. Nie wiadomo nawet dlaczego – powiedział jeden z rozmówców wspomnianego dziennikarza.
Na znalezienie nowej pracy Santos jednak długo nie czekał. Na początku roku objął Besiktas (pracował tam tylko trzy miesiące, po czym został zwolniony po serii pięciu meczów bez wygranej), a w czerwcu rozpoczął przygodę z reprezentacją Azerbejdżanu. I tam również jego rezultaty nie zachwycają. Cztery porażki w czterech meczach... 1:3 ze Szwecją, 0:2 ze Słowacją, 1:3 z Estonią i 1:3 ponownie ze Słowakami. Oczywiście wiadomo, że drużyna nie należy nawet do europejskiej średniej półki. Ale przynajmniej w spotkaniu z Estonią oczekiwania mogły być większe.
Jak jest oceniany Fernando Santos w Azerbejdżanie? O to zapytaliśmy Suleymana Veliyeva, azerskiego dziennikarza, pracującego dla CBC Sport.
Gdy w czerwcu Santos objął reprezentację Azerbejdżanu, było to zaskoczenie. Wcześniej z klubem były łączone różne nazwiska, aczkolwiek szukano kogoś, kto zmieni kierunek drużyny. Wybór padł na Portugalczyka, jednak zdania ekspertów w kraju od początku były podzielone. – Niektórzy uważali, że tak doświadczony i uznany specjalista może podnieść drużynę narodową na inny poziom, podczas gdy inni sądzili, że starszy Santos nie ma silnej motywacji, aby osiągnąć coś w nowym kraju i z niezbyt silną drużyną – przyznaje Veliyev.
Nasz rozmówca przyznaje, że w Azerbejdżanie nie mówiło się o szczegółach ostatnich zagranicznych przygód Santosa. Czyli podobnie jak w Polsce – uchodzi za trenera, który zdobył mistrzostwo Europy? – Wszyscy wiedzieliśmy o ostatnich niepowodzeniach Santosa zarówno w reprezentacji Polski, jak i w Besiktasie. Nie znamy jednak szczegółów jego pracy w Polsce. Mówiło się tylko tyle, że został zwolniony ze stanowiska po nieudanych wynikach – mówi azerski dziennikarz.
Jak jednak słyszymy, w Azerbejdżanie Santos podchodzi nieco inaczej do swoich obowiązków niż wcześniej w Polsce. Co prawda, gdy prowadził biało-czerwonych, przychodził do biura PZPN, aczkolwiek sporo czasu spędzał w Portugalii. – W przeciwieństwie do poprzednich zagranicznych trenerów naszej reprezentacji, przebywa w Baku i – jak słyszałem w federacji – codziennie przychodzi do biura – zdradza Veliyev.
Jakie są założenia taktyczne Santosa w Azerbejdżanie? Portugalczyk stawia na... atak. Ale po czterech miesiącach w kraju wciąż nie zna specyfiki zawodników.
– Z jednej strony nasza drużyna zaczęła atakować, grać odważniej, ale z drugiej zaczęła grać gorzej w obronie. Jakość atakujących zawodników nie pozwala nam zrealizować nawet połowy stworzonych sytuacji i w efekcie ponosimy porażki. Jeszcze nie do końca zna nasz futbol i naszych zawodników, a to ważne. Santos obiecuje, że za rok nasza drużyna będzie na innym poziomie, ale teraz nikt nie traktuje jego obietnic poważnie – podkreśla Veliyev.
Na razie w Azerbejdżanie Santos nie do końca jest obwiniany za gorsze wyniki drużyny. Mówi się dużo o poziomie sportowym zawodników w kraju, który jest niski. – Jest trenerem i jest odpowiedzialny za wynik. Ale wszyscy rozumieją, że to nie on jest główną ich przyczyną. Niestety, poziom zawodników naszej reprezentacji jest bardzo niski. To jeden z powodów, z których większość ludzi krytykuje decyzję federacji o zatrudnianiu zagranicznych trenerów. Wielu ekspertów słusznie twierdzi, że dopóki średni poziom naszych piłkarzy nie wzrośnie, żaden trener, nawet Guardiola czy Klopp, nie będzie w stanie osiągnąć sukcesu z drużyną narodową – mówi Velijev.
Z drugiej strony, kadrę Azerbejdżanu było stać na lepsze wyniki w spotkaniach Ligi Narodów we wrześniu i październiku. – Prawdopodobnie w meczach ze Szwecją u siebie i z Estonią na wyjeździe mogliśmy i powinniśmy osiągnąć lepszy wynik. Z jednej strony pech, a z drugiej zbyt odważna gra Santosu były przyczynami porażki. Jednak nawet dobre wyniki w dwóch-trzech meczach nie zmieniłyby ogólnej sytuacji i nastawienia do reprezentacji – podkreśla nasz rozmówca.
A jak wyglądają relacje Santosa z zawodnikami? Na razie są one poprawne, choć widać pewien dystans. Związek piłkarski jednak zamierza spokojnie czekać na efekty. Czy one się pojawią? Nie wiadomo. Portugalczyk ma jednak na pomoc w rozwoju kadry jeszcze... cztery lata.
– Relacje z zawodnikami wciąż można nazwać dobrymi. Ma duży autorytet w oczach naszych piłkarzy. Jak na razie nie ma żadnych niesnasek z trenerem. Federacja traktuje jego pracę i wyniki z cierpliwością i zawsze podkreśla, że mamy długoterminowy plan z Santosem i kontrakt do 2028 roku – dodaje azerski dziennikarz.
17:45
Borac Banja Luka
17:45
FC Twente
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.