{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Piękny gest! Legia Warszawa zaprosiła byłych piłkarzy na mecz w Serbii
Piotr Kamieniecki /
Legia Warszawa w 2. kolejce Ligi Konferencji mierzyła się z TSC Baćka Topola. Przy Łazienkowskiej w przeszłości występowało wielu zawodników z serbskim paszportem. Stołeczny klub pokusił się o miły gest przed konfrontacją w europejskich pucharach.
Wyjątkowy mecz dla piłkarza Legii Warszawa. To stanie się po raz pierwszy w jego karierze!
KORESPONDENCJA Z SERBII
Legia Warszawa pierwszy raz w swojej historii konfrontowała się z drużyną z Serbii. Los skojarzył Wojskowych z TSC Baćka Topola, klubem finansowym w dużej mierze poprzez węgierski kapitał. Już sama podróż do małej miejscowości była skomplikowana. Polacy najpierw polecieli do Belgradu, by nocować w Nowym Sadzie. W dniu konfrontacji drużyna Goncalo Feio ruszyła w godzinną podróż autokarem.
Legia pamiętała o byłych piłkarzach
Kameralny obiekt TSC zapewnił się praktycznie w całości. Jednocześnie Legia mogła skorzystać z pewnej puli biletów dla swoich gości. Stołeczny klub pamiętał o graczach, którzy w przeszłości dawali wiele radości kibicom Wojskowych. Warszawianie zdecydowali się zaprosić na mecz byłych zawodników. Na trybunach pojawił się między innymi Miroslav Radović. 40-latek zakończył karierę kilka lat temu, ale jest trzeci pod względem rozegranych meczów (391) oraz czwarty w liczbie strzelonych goli (93). Serb spotkał się wcześniej z przedstawicielami Legii.
Czytaj też:

Wyjątkowy mecz Radovana Pankova. Obrońca Legii pierwszy raz zagra przeciwko rodakom w Europie
Na trybunach stadionu TSC pojawili się także ludzie, którzy odegrali wielką rolę w zdobyciu przez Legię mistrzostwa Polski w 2002 roku. Warszawską drużynę wspierali trener Dragomir Okuka, a także Stanko Svitlica, który został wówczas królem strzelców.
Na trybunach pojawił się też Mirko Poledica, który chętnie udzielał wywiadów dotyczących Serbów i opowiadał o swoim sentymencie do Legii. Były gracz Wojskowych mieszka w Nowym Sadzie i regularnie reprezentuje kluby i zawodników w sporach przed organami FIFA. – Legia musi grać na wyższym poziomie. Potencjał ma większy niż to, co pokazuje. To klub na miarę Champions League. Kibice, stadion – co roku powinni walczyć o Ligę Mistrzów. Z takimi warunkami to mógłby być polski Bayern Monachium, seryjny mistrz kraju – mówił Poledica.
Warszawski klub zaprosił na trybuny także Nemanję Nikolicia, który w przeszłości również został królem strzelców PKO BP Ekstraklasy w barwach Legii. Były reprezentant Węgier nie mógł jednak dotrzeć na mecz.