| Piłka nożna / Liga Konferencji
Mistrzowie Polski rozpoczynają kolejny maraton spotkań. Do 10 listopada rozegrają... pięć spotkań. Jagiellonia Białystok jak na razie świetnie radzi sobie w grze na kilku frontach. – Osobiście lubię mecze, lubię grać w piłkę i cieszę się, że mamy tak dużo spotkań. Możemy co trzy dni pokazać, jak jesteśmy przygotowani i w jakiej jesteśmy formie – powiedział nam Jarosław Kubicki, pomocnik Jagiellonii.
Mistrz Mołdawii do 69. minuty dzielnie bronił się w starciu z Jagiellonią. Petrocub miał sporo szczęścia, ponieważ przy lepszej skuteczności gospodarze już do przerwy powinni prowadzić. Ofensywni zawodnicy ekipy z Podlasia nie mieli najlepiej ustawionych celowników. Drużyna trenera Adriana Siemieńca przełamała się dopiero w końcowej fazie spotkania. Znów kapitalną bramką popisał się Afimico Pululu.
– Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie. Kibice myśleli, że będzie łatwo, ale my byliśmy uważni od początku i wiedzieliśmy, że mecz będzie kosztował nas trochę sił i cierpliwości. Przez większość czasu mieliśmy piłkę, ale czekaliśmy na okazję, kiedy będziemy mogli ją "włożyć" do bramki. Mieliśmy sporo szans w pierwszej połowie, niestety nie wykorzystaliśmy żadnej. Musieliśmy czekać na gola, bo z perspektywy całego spotkania wszystko wyglądało dobrze. Brakowało bramki – powiedział nam Jarosław Kubicki.
Petrocub nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę Sławomira Abramowicza. Niżej notowany przeciwnik ograniczał się do kontrataków i w ten sposób chciał zaskoczyć defensywę mistrza Polski. Nie był jednak w stanie wygrywać pojedynków z dobrze dysponowanymi obrońcami.
– Przeciwnik próbował nam zagrozić, ale po stracie piłki szybko reagowaliśmy i chcieliśmy ją odebrać. Uważam, że dobrze wyglądaliśmy w defensywie. Nasi obrońcy stanęli na wysokości zadania. Pierwszy gol była kluczowy. Napracowaliśmy się do 70.minuty, po pierwszej bramce wpadła już druga – przyznał Kubicki.
Jagiellonia po dwóch seriach gier ma na koncie sześć punktów. Z wyliczeń wynika, że 7-8 "oczek" może wystarczyć do zajęcia miejsca dającego możliwość walki o 1/8 finału. Zespół z Białegostoku rozpoczął kolejny meczowy maraton. W najbliższych dniach będzie rozgrywać spotkania co trzy dni.
– Punktujemy i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie możemy nikogo lekceważyć. Osobiście lubię mecze, lubię grać w piłkę i cieszę się, że mamy tak dużo spotkań. Możemy co trzy dni pokazać, jak jesteśmy przygotowani i w jakiej jesteśmy formie – podsumował nasz rozmówca.