| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lech Poznań wygrał z Radomiakiem 2:1 (1:0) i umocnił się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy. – To potwierdzenie dobrej pracy, którą wykonujemy. Ale trzeba zwrócić uwagę, że mimo tylu zwycięstw, nasza przewaga nad resztą nie jest taka wielka, inni też robią wyniki – powiedział TVPSPORT.PL po meczu Bartosz Salamon.
Lech Poznań zadomowił się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy. Chociaż dwie kolejki temu przegrał z Motorem Lublin (1:2), szybko zareagował na niepowodzenia. Najpierw pokonał na wyjeździe Cracovią (2:0), a w minioną sobotę pokonał 2:1 Radomiaka u siebie.
W meczu trzynastej kolejki ligowej nie obyło się jednak bez problemów. Po pierwszej połowie wydawało się, że Lech ma spotkanie pod kontrolą. Joel Pereira strzelił gola na 1:0, jednak później – mimo przewagi – poznańska drużyna się zatrzymała pod względem skuteczności.
Na początku pierwszej połowy wyrównał Zie Ouattara – Gram już trochę lat w Polsce i jestem gotowy na to, że nie ma tutaj szczególnie łatwych spotkań. Przed meczem wiedziałem, że nie będzie łatwo – powiedział Pereira zapytany nas po meczu o to, czy spodziewał się takich trudności w ostatnim meczu.
Koniec końców, za sprawą gola Mikaela Ishaka w 72. minucie, Lech zwyciężył. Bartosz Salamon przyznał, że po pierwszej połowie drużyna zdawała sobie sprawę z tego, że stać ją na więcej. I stracony gol nie przeszkodził jej w motywacji.
– W szatni czuliśmy niedosyt. Dlatego powiedzieliśmy sobie, że musimy jakoś "zamknąć" ten mecz. Ale mecze różnie się układają, najważniejsze jest to, jak reagujesz. My zareagowaliśmy dobrze na ten chwilowy remis. I trzy punkty są nasze – powiedział piłkarz, zapytany przez TVPSPORT.PL o nastrój po pierwszej połowie i jego wpływ na dalszy rozwój wydarzeń.
Za sprawą wygranej z Radomiakiem oraz remisem Rakowa Częstochowa ze Śląskiem Wrocław (0:0) Lech ma już przewagę czterech punktów nad wiceliderem. – Patrzymy na siebie. Staramy się tydzień po tygodniu wykonywać konkretną pracę, wierząc że to nam da zwycięstwa. Jeżeli będziemy patrzeć na siebie i wygrywać tak często, to utrzymamy się na pierwszym miejscu. Mamy dostęp do informacji, wiemy że Raków zremisował. Ale jest za wcześnie na kalkulacje – musimy zbierać jak najwięcej punktów – stwierdził Salamon, odpowiadając TVPSPORT.PL..
Średnia punktów Lecha na mecz od początku sezonu wynosi 2,38. To najlepszy wynik od sezonu 2009/2010. Wówczas taką samą liczbą punktów po trzynastu spotkaniach (31) mogła się pochwalić Wisła Kraków. – To potwierdzenie dobrej pracy, którą wykonujemy. Ale trzeba zwrócić uwagę, że mimo tylu zwycięstw, nasza przewaga nad resztą nie jest taka wielka, inni też robią wyniki – dodał Salamon.
Uczestnik Euro 2024 zapewnił jednak, że to nie rywale, a sami piłkarze Lecha motywują się najbardziej. – Napędzamy sami siebie, nie chcemy się zadowalać. W Lechu Poznań zawsze trzeba grać o zwycięstwo. Wiemy jak się zakończył poprzedni sezon, dlatego mamy dużo do udowodnienia sobie i kibicom, więc o to walczymy – skwitował.
W następnej kolejce Lech Poznań zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Spotkanie zaplanowano na sobotę 2 października.