| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa pokonała 4:1 GKS Katowice w 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy. – Nie mogłem już o tym słuchać – mówił zaskakująco Rafał Górak, trener gości. – Jestem słownym człowiekiem – dodawał Goncalo Feio, szkoleniowiec Wojskowych.
– Legia zasłużenie wygrała i należą się jej gratulacje. To był najlepszy rywali, z którym zmierzyliśmy się od początku sezonu. Warszawianie wykorzystywali nasze błędy i grali z ogromnym rozmachem. Mieliśmy ponad 20 minut dobrej gry, wysokiego ustawienia, ale ostatecznie Legia nas dopadła. Po trafieniu na 3:1 gospodarze byli już nakręceni i zyskali wiele swobody. Musimy przyjąć taki wynik na klatę i zrobić wszystko, by w kolejnym sezonie GKS dalej grał w PKO BP Ekstraklasie i mógł się lepiej zaprezentować przy Łazienkowskiej. Zostaliśmy przywołani do rzeczywistości, ale zyskaliśmy też cenną lekcję – mówił Rafał Górak po porażce 1:4 w Warszawie. Trener katowickiej drużyny nie szczędził miłych słów na temat Wojskowych.
– Stać nas na większą dyscyplinę taktyczną. Powinniśmy sobie lepiej radzić z fazami przejściowymi i atakiem pozycyjnym Legii. Trafiliśmy jednak na rozpędzonego rywala, który radził sobie na murawie z wielką swobodą. Przegraliśmy ze znacznie lepszym zespołem. Mogę za to docenić naszych fenomenalnych kibiców, którzy mocno nas wspierali. Mam nadzieję, ze czują, że w kolejnym sezonie stać nas na to, by GKS był mocniejszy przy Łazienkowskiej – stwierdził trener GKS-u.
– Intensywność i praca rzadko obchodzi obserwatorów, choć na tym opiera się rywalizacja. Większość ludzi jest pewnie zadowolona z gry przy piłce. Nie uważam, że źle zaczęliśmy spotkanie, ale rywale wykorzystali swój stały fragment gry. Reakcją była konsekwencja. Pokazaliśmy dobry poziom piłkarski i realizowaliśmy założenia. Szukaliśmy wejść w pole karne, a także potrafiliśmy odrobić wynik. To był kluczowy moment. W drugiej połowie wyszliśmy po kolejne bramki. Pokazaliśmy wiele jakości piłkarskiej – powiedział Goncalo Feio, trener Legii.
– Trener Górak jest człowiekiem wielkiej klasy i doceniamy jego słowa dotyczące Legii. Staramy się rozwijać i dodawać kolejne elementy. W niedzielę nieco inaczej podeszliśmy do gry w obronie. Najczęściej skupiamy się na wyniku końcowym. Być może z punktu widzenia gry w piłkę to był najlepszy występ Legii. Jednocześnie sądzę, że już z Górnikiem i Jagiellonią powinniśmy wygrać. Budujemy serię zwycięstw. Widzimy dobrą Legię, ale cieszyć możemy się dopiero po wykonaniu roboty – dodał portugalski szkoleniowiec Wojskowych.
Górak komplementował grę Legii, ale przyznał także, że porażka może być istotną chwilą dla GKS-u. – Nie mogłem już słuchać, że beniaminkowie świetnie sobie radzą w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Fakt jest taki, że razem z Motorem przyjęliśmy w tej kolejce dziesięć bramek. Zeszliśmy na ziemię i możemy podziękować Legii za naukę – dodał trener GKS-u.
"Jestem słownym człowiekiem".
– Kibice prosili, by Legia walczyła do końca. Mówiłem, że będziemy taką drużyną. Jestem słownym człowiekiem – zadeklarował Feio.
– Największym beneficjentem zmiany systemu jest drużyna. Kacper Chodyna także zyskuje, ale nie wzięło się to z niczego. Ciężko pracował na swoje szanse, a ostatecznie obronił zdobyte miejsce. Jest zawodnikiem o dużym potencjale motorycznym. Ma wiele, by stosować wysoką intensywność. Ciągle się rozwija i został wybrany do Legii ze względu na szereg swoich umiejętności. Między innymi potrafi kreować liczby i zaczynamy to dostrzegać także w Warszawie. Robimy kolejne kroki, by optymalizować go dla zespołu. Cieszę się, że chce dokonywać kolejnych kroków i walczyć o marzenia z naszym klubem – dodał Feio.
– Rozmawiałem z Luquinhasem przed ogłoszeniem zawodnikom składu. Brazylijczyk dawał liczby i wrócił w Serbii do swojej najlepszej formy. Starałem się jednak być sprawiedliwym, co jest dla mnie niezwykle istotne. Wojciech Urbański nie jest zgłoszony do rozgrywek europejskich. Do tego dochodzi kwestia świetnego Morishity. Ostatecznie podjąłem taką decyzję, by odpowiednio zarządzać zawodnikami i liczbą minut – stwierdził trener Legii.
– Maxi Oyedele jest gotowy do gry. Każdy dzień zmniejsza jednak szansę na odnowienie urazu, a młodzieżowiec będzie miał kolejne trzy dobry. Uznaliśmy, że w niedzielę nasz pomocnik usiądzie na ławce i nie było potrzeby, by wchodził na murawę i podejmował ryzyko – powiedział Feio.