Lech Poznań w drugiej rundzie Pucharu Polski będzie reprezentowany tylko przez drużynę rezerw. Zespół złożony głównie z nastolatków zagra w środę z Koroną Kielce na boisku akademii we Wronkach. – Doskonale wiemy, w jakim miejscu jesteśmy i z kim przyjdzie nam się mierzyć. Mamy swój plan na mecz z Koroną – podkreśla trener Lecha II, Grzegorz Wojtkowiak.
1/16 finału Pucharu Polski: sprawdź plan transmisji w TVP
Jakub Ptak, TVPSPORT.PL: – Muszę zacząć od pytania, które najbardziej ciekawi kibiców. Czy w środę zobaczymy Lecha II Poznań, czy może takiego "Lecha 1,5", wspartego zawodnikami pierwszego zespołu?
Grzegorz Wojtkowiak, trener rezerw Lecha: – Na pewno w środowym meczu zobaczymy Lecha II Poznań, mam nadzieję, że w bardzo dobrej dyspozycji. Więcej na ten temat nie powiem.
– Pańska drużyna będzie bronić honoru Lecha po porażce pierwszej drużyny z Resovią. Czy prezes Piotr Rutkowski lub inny reprezentant władz klubu nie zwrócił się do pana z apelem w stylu: panowie, liczymy na was?
– Nie było czegoś takiego. Rezerwy podlegają Akademii Lecha Poznań, naszym zadaniem jest rozwijanie młodych zawodników w taki sposób, aby byli jak najszybciej i jak najskuteczniej funkcjonować w treningach i obozach pierwszej drużyny, a później w niej grać. Doskonale wiemy, w jakim miejscu jesteśmy i z kim przyjdzie nam się mierzyć. Mamy swój plan na mecz z Koroną. Tym spotkaniem chcemy budować nasz zespół, aby każdy zawodnik mógł wyciągnąć z niego korzyści.
– Korona to duże wyzwanie. W ostatnich latach rezerwy Lecha regularnie grają w centralnej drabince Pucharu Polski, ale po raz pierwszy zagrają z drużyną z Ekstraklasy.
– Każdy mecz jest dla nas wyzwaniem, niemniej pozycja Korony podbija ważność tego spotkania dla naszych zawodników. Tym bardziej, że gramy z zespołem z Ekstraklasy o wysoką stawkę, jaką jest awans do kolejnej rundy. Wszyscy piłkarze są świadomi tego, jakiemu muszą sprostać zadaniu.
– Trudnym zadaniem okazał się mecz pierwszej rundy z Baryczą Sułów, wygrany w konkursie rzutów karnych. To spotkanie odbyło się po serii trzech ligowych porażek z rzędu. Jak duże znaczenie miało zwycięstwo po tak zaciętej walce?
– Rzeczywiście, byliśmy po kilku momentach, w którym nam nie szło. Każdy mecz ma jakąś wartość emocjonalną. Spotkania z Baryczą nie traktowaliśmy jednak jak odkupienia winy za wcześniejsze porażki. Jesteśmy niezmiernie zadowoleni, że zakończyliśmy je awansem. Taki stawialiśmy sobie cel. Jeszcze przed tamtym meczem marzyliśmy, żeby któraś drużyna z Ekstraklasy przyjechała do Wronek na boisko akademii.
– Możliwość gry z tak mocnym zespołem to duża wartość dla pana młodych zawodników?
– Na pewno jest to dla nich coś innego. Cieszymy się, że mogą oni dotknąć takich spotkań. Mamy wielu wychowanków w Ekstraklasie, pierwszej czy drugiej lidze. Dążymy do tego, żeby kolejni zawodnicy z naszej akademii ruszali na podbój piłkarskich boisk. Nie ukrywajmy jednak, że nie każdy zawodnik rezerw trafi na poziom Ekstraklasy w Lechu Poznań czy innym zespole. Taki mecz, jak w środę, jest dla nich bodźcem do dalszej pracy. Czuć wyczekiwanie, aby zobaczyć, jak to jest mierzyć się z drużyną z najwyższego poziomu.
– Tego najwyższego poziomu doświadczył już Filip Wilak. Napastnik w zeszłym sezonie zagrał kilkanaście spotkań w pierwszej drużynie Lecha i na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów, ale teraz wylądował na czwartym poziomie rozgrywkowym. Co się stało?
– Filip to chłopak, który ma możliwości do grania dużo wyżej. Zdajemy sobie z tego sprawę i on również. Trzymamy kciuki, żeby te pół roku w naszym zespole zaowocowały tym, że pójdzie dalej. Każdego naszego młodego zawodnika wspieramy w tym, aby zaczął karierę na jak najwyższym szczeblu.
– Lech II to nie tylko nastolatkowie, ale i doświadczeni gracze. Takimi weteranami są teraz Adrian Lis, Maciej Wichtowski i Maciej Orłowski. Kilka lat temu podobna funkcja przypadła panu. Jak z perspektywy trenera ocenia pan takie rozwiązanie?
– Cała trójka jest bardzo ważnymi personami w tej szatni. Młodzi zawodnicy mogą uczyć się od takich doświadczonych graczy bezpośrednio na boisku. Choć to piłkarze defensywni, na ich bazie budujemy także naszych ofensywnych zawodników. W naszym przypadku nie jest to nowość, ale takie rozwiązanie jest ogólnie bardzo potrzebne.
– Zaczął pan jako asystent juniorów starszych, potem prowadził pan samodzielnie juniorów młodszych, trafił do sztabu pierwszego zespołu, aż w końcu samodzielnie objął rezerwy. Trzeba przyznać, że odnalazł się pan w tym zawodzie.
– Powiedziałem sobie, że przez pierwszy rok, dwa lata chciałbym zobaczyć, jak będę funkcjonować jako trener. Rzeczywiście, odnalazłem się po tej drugiej stronie. Bardzo doceniam miejsce, w którym jestem. Nasza akademia dostarcza możliwości do rozwoju i dysponuje takimi trenerami, od których można się wiele nauczyć.
– Jak wygląda pana współpraca z Nielsem Frederiksenem?
– Często wymieniamy się zawodnikami, przede wszystkim młodymi. Zarówno przyjeżdżają do nas na mecze, jak i my ich wysyłamy w razie potrzeby do Poznania. Wszystko układa się bardzo płynnie, ale to też dla nas żadna nowość, bo robimy tak odkąd funkcjonuje nasza akademia. Na tym polu musimy wykazać się jasnymi decyzjami i szybkością działania.
– Prowadzi pan teraz wielu młodych zawodników – są to głównie 17-, 18- i 19-latkowie. W podobnym wieku trafił pan do Wronek, kiedy jeszcze występowała tam Amica. Czy przez te dwie dekady mocno zmieniło się podejście do młodych piłkarzy?
– Nie ma co tego porównywać. Większość naszych piłkarzy dopiero zaczyna dotykać seniorskiej piłki. Ja też na początku trafiłem do rezerw Amiki, ale to była już seniorska szatnia ze zdecydowanie większą liczbą doświadczonych zawodników. Zmieniły się realia i filozofia, której hołdujemy. Tak jak już wcześniej mówiłem, chcemy, żeby to młodzi chłopcy ogrywali się w naszym zespole, aby mogli szybciej zaistnieć w dorosłym futbolu.
– Kiedyś mówiło się, że największą zaletą Wronek jest… bliskość do Poznania. Czy młodych graczy nadal ciągnie do stolicy Wielkopolski?
– Większość naszych zawodników uczęszcza do szkoły we Wronkach. Plan tygodnia mają zapełniony czy to nauką, czy treningami, czy zajęciami dodatkowymi. Nie ma zatem wiele czasu na taki wyjazd do Poznania. Czasami nawet wręcz nalegamy, aby wsiedli do pociągu i zobaczyli inną przestrzeń niż ta we Wronkach. Dbamy o chłopców nie tylko pod względem piłkarskim, ale musimy ich także przystosować do życia. Aspekt społeczny jest dla nas bardzo ważny.
– Wronki były kiedyś ważnym ośrodkiem na piłkarskiej mapie Polski. Przyjeżdżała tu reprezentacja, rozgrywano mecze w europejskich pucharach. Środowe starcie z Koroną będzie tutaj jednym z najważniejszych spotkań ostatnich lat. Czy we Wronkach wciąż jeszcze czuć piłkarski klimat?
– Atrakcyjność Lecha i stadionu przy Bułgarskiej jest na tyle duża, że ludzie z okolic często jeżdżą tam oglądać pierwszy zespół. U nas może i nie ma zorganizowanych grup kibiców, ale bywa, że przychodzi ich całkiem sporo. Niektórzy pojawiają się na stadionie regularnie, w większości to rodziny czy przyjaciele zawodników. Myślę, że gdy ludzie zobaczą, że do Wronek przyjeżdża drużyna z Ekstraklasy, to zainteresowanie może trochę wzrosnąć.
Kiedy mecz: środa (30 października), godz. 12:55
Gdzie oglądać: od 12:55 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smartTV, HbbTV
Kto komentuje: Hubert Bugaj, Dawid Sut
3 - 4
Legia Warszawa
0 - 5
Legia Warszawa
0 - 3
Pogoń Szczecin
1 - 2
Puszcza Niepołomice
3 - 1
Jagiellonia
2 - 0
Piast Gliwice
2 - 0
Korona Kielce
0 - 3
Legia Warszawa
1 - 3
Jagiellonia
4 - 3
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.