Piłkarze Śląska Wrocław kontynuują serię meczów bez porażki, które mogą zwiastować wyjście z kryzysu, który przytrafił im się na starcie sezonu. We wtorkowy wieczór zespół Jacka Magiery pokonał w Radomiu tamtejszego Radomiaka 3:0 (1:0) i zameldował się w 1/8 finału Pucharu Polski.
Po fatalnym początku w PKO BP Ekstraklasie wicemistrz Polski zdaje się wracać na właściwe tory. Dość powiedzieć, że w pierwszych dziewięciu meczach sezonu Śląsk zdobył ledwie cztery punkty. W trzech ostatnich – pięć. Wyjazd do Radomia na pucharowe spotkanie przyszło w najlepszym – jak na razie – momencie mozolnie wygrzebującej się z marazmu drużyny.
Pierwsza połowa wtorkowego meczu stała pod znakiem... żółtych kartek. Sędzia Daniel Stefański do kieszeni sięgnął aż dziewięciokrotnie. Nie brakowało też jednak sportowych akcentów. Swoje okazje mieli Świerczok po stronie gości, czy też Leandro w ekipie gospodarzy. W końcu w 45. minucie Samiec-Talar dośrodkował z rzutu wolnego, a Paluszek najlepiej odnalazł się w polu karnym i głową skierował piłkę do siatki.
Po zmianie stron przewaga gości systematycznie rosła, aż w końcu przełożyła się na kolejne bramki. Choć Kikolski raz po raz zatrzymywał we wtorkowy wieczór Świerczoka, drugi raz pokonał go grający w linii obrony Paluszek, raz jeszcze wykazując się świetną grą głową. Gospodarze starali się szukać kontaktowej bramki, lecz w 74. minucie Sebastian Musiolik wykorzystał błąd obrony gospodarzy i potężnym strzałem zza pola karnego ustalił wynik spotkania.
Mecz w Radomiu zakończył serię wtorkowych meczów Pucharu Polski. Wcześniej w 1/8 finału zameldowały się drużyny Ruchu Chorzów, Pogoni Szczecin, Puszczy Niepołomice i Olimpii Grudziądz.
14:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa