| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet
Kabaret DKD miał kiedyś skecz pod tytułem: "Kto na obronie". I takie właśnie pytanie zadawać mogą sobie kibice kobiecej reprezentacji Polski. W ostatnich 23 spotkaniach zobaczyliśmy w akcji osiem (!) różnych duetów stoperek. W wyniku kontuzji naszej eksportowej dwójki: Pauliny Dudek i Małgorzaty Mesjasz, wciąż poszukujemy zestawienia dającego pewność z tyłu.
👉 Polki w finale, Euro coraz bliżej! Rywalki znokautowane
Liczbę meczów, na które selekcjonerka Nina Patalon mogła posłać taką jedenastkę, jaką by sobie życzyła, można policzyć na palcach. Być może jednej ręki. Przyzwyczailiśmy się, że zawsze któraś z ważnych zawodniczek jest kontuzjowana. Brak Weroniki Zawistowskiej na skrzydle udało się zatuszować. Powiodła się próba rekonstrukcji środka pola najpierw przy urazie Adriany Achcińskiej, a ostatnio (choć tu było trudniej) Tanji Pawollek. To jednak wymiana pojedynczych ogniw. Znacznie trudniej, gdy zastąpić trzeba cały system.
A tak właśnie stało się z naszym środkiem obrony. To paradoks, bo gdy Patalon obejmowała kadrę, był to jej najpewniejszy (poza Ewą Pajor w ataku) punkt składu. Miejsce Dudek i Mesjasz w pierwszej "jedenastce" było niezagrożone. Aż do 6 września 2022. To wówczas, podczas meczu z Kosowem w eliminacjach mistrzostw świata duet ten wystąpił wspólnie po raz ostatni.
Pod koniec września 2022 w trakcie ligowego starcia z Fleury Dudek zerwała więzadła krzyżowe. W następnych spotkaniach szukano więc najlepszej partnerki dla Mesjasz. Selekcjoner Patalon wykorzystała mecze towarzyskie, by przetestować, jak będzie wyglądała współpraca doświadczonej stoperki z Sylwią Matysik, Małgorzatą Grec i Oliwią Woś.
Gdy wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, Mesjasz również doznała kontuzji. W rezultacie Ligę Narodów rozpoczęliśmy w środku obrony z Grec i Wiktorią Zieniewicz, która debiutowała zarówno w pierwszej "jedenastce" kadry, jak i na tej pozycji. Kolejne miesiące przyniosły nam stałą rotację wspomnianej dwójki i Woś.
W tym roku do gry wróciła Mesjasz. Zobaczyliśmy ją w dwóch spotkaniach, w duecie z Woś. Kolejne miesiące pokazały, że zarówno ona, jak i Dudek – wracająca do zdrowia już nie po jednym, a dwóch zerwaniach więzadła w prawym kolanie – muszą być wprowadzane do składu stopniowo. Rezultat? Kolejne zmiany. W barażowym starciu z Rumunią w Bukareszcie na środku obrony reprezentacji zadebiutowała Emilia Szymczak. Tam tworzyła parę z Dudek. W Gdańsku doświadczonej piłkarki znów jednak zabrakło. Tym razem Szymczak (w drugiej połowie zastąpiła ją Mesjasz) zestawiona została z Woś.
– Mam nadzieję, że z Pauliną [Dudek] będzie wszystko dobrze. Nasz sztab na pewno będzie musiał przedyskutować sprawę z PSG. Wczoraj [dzień przed meczem - przyp. red.] Paulina mocno poczuła achillesa. Dziś nie chcieliśmy ryzykować, mając świadomość, że za miesiąc będziemy jej potrzebowali. Pierwsze badania wykazały, że będzie potrzebowała krótkiej regeneracji – poinformowała na pomeczowej konferencji Patalon.
– Emilka [Szymczak] jest natomiast przygotowywana od dziewięciu miesięcy na to, by zagrać w kadrze. Dostała już raz szansę, jako "szóstka" w meczu ze Szwajcarią, gdy przygotowywaliśmy się do gry w dywizji A. W Barcelonie B jest natomiast nominalnie środkową obrończynią. Oglądamy każdy jej mecz. I uważam, że ma ogromny potencjał. Są obszary, w których musi jeszcze mocno popracować, ale w przyszłości może być bardzo mocnym ogniwem reprezentacji – zaznaczyła selekcjonerka.
Nie zmienia to faktu, że od 6 września 2022, gdy po raz ostatni parę stoperek stanowiły Dudek i Mesjasz, reprezentacja Polski rozegrała 23 spotkania. W tym czasie oglądaliśmy osiem (!) różnych zestawień naszego środka obrony. – Bardzo się cieszę, że mamy dobrą analizę i dobry skauting. Każda z piłkarek ma określony profil, dzięki czemu powołujemy takie, które do tego profilu pasują. Wychodząc na boisko są przygotowane. I oczywiście, zmiany są męczące pod tym względem, że szczególnie w linii obrony potrzeba pewnej stabilizacji. Ale od każdej z tych zawodniczek, które grają, możemy oczekiwać pewnego poziomu i realizacji zadań – stwierdziła Patalon.
Na przełomie listopada i grudnia biało-czerwone rozegrają dwumecz z Austrią w finale baraży o Euro 2025. I wówczas znów zadamy sobie pytanie: "kto na obronie"? Pozostaje liczyć, że do tego czasu Dudek będzie już w pełni sił.