Trener pierwszoligowej Miedzi Legnica Ireneusz Mamrot przed 2. rundą piłkarskiego Pucharu Polski z Legią Warszawa przyznał, że oba zespoły będą chciały zwyciężyć, ale jest pewna różnica w podejściu. – My chcemy wygrać mecz, a oni za cel mają zdobyć Puchar Polski. Na nich ciąży większa presja – dodał.
Miedź w poprzedniej rundzie Pucharu Polski była sprawcą jednej z największych niespodzianek eliminując po serii rzutów karnych Raków Częstochowa. Mamrot zauważył, że los nie oszczędza jego zespół, bo ponownie zmierzy się z jedną z czołowych polskich drużyn.
– Przed poprzednim losowaniem nie mogliśmy trafić na zespoły grające w europejskich pucharach, więc ze ścisłej ligowej czołówki mogliśmy wylosować Raków, Lecha Poznań czy Pogoń Szczecin. W tym momencie również trafiliśmy na jednego z najmocniejszych rywali. Z drugiej strony, możemy się cieszyć, że wystąpimy u siebie, dzięki czemu przyjdzie wielu kibiców, a dodatkowo unikamy wyjazdu – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami.
W czwartek zespół Miedzi na pewno nie będzie faworytem, ale w Legnicy po cichu wierzą, że ponownie uda się sprawić niespodziankę. Podstawą ku temu jest nie tylko sukces w konfrontacji z Rakowem, ale też nadspodziewanie dobre wyniki w lidze. Ekipa trenera Mamrota po rozegraniu 13 meczów jest wiceliderem i do prowadzącego Bruk-Bet Termaliki Niecieczy, która ma jedno spotkanie więcej, traci zaledwie trzy punkty.
Szkoleniowiec zespołu z Dolnego Śląska stwierdził, że liczy na wygraną, ale nie chce, aby kibice wywierali dodatkową presję na piłkarzy.
– Fajnie, że wszyscy liczą na zwycięstwo, jednak dla nas to ma być atut. Przeciwnik ma postawiony cel w postaci zdobycia Pucharu Polski, my chcemy wygrać mecz z Legią. Tym się od nich różnimy, że na nich jest większa presja, a my powinniśmy mieć ogromną chęć wygrania spotkania – podkreślił.
Ostatni mecz obu zespołów odbył się w Legnicy w kwietniu 2023 roku w ramach rozgrywek ekstraklasy i zakończył się remisem 2:2. Dwa razy w tym spotkaniu na prowadzenie wychodzili legniczanie i dwa razy Legia odrabiała straty, w tym drugim przypadku w 90. minucie po golu z rzutu karnego. Natomiast w sezonie 2019/20 los zetknął oba zespoły w Pucharze Polski w ćwierćfinale i w tym wypadku warszawianie byli lepsi wygrywając na stadionie Miedzi 2:1.
– Przygotowujemy się do tego meczu, jak do każdego innego. Skala przeciwnika jest inna niż w pierwszej lidze, bo to rywal z najwyższej półki w Polsce, tak samo jak był Raków, ale podchodzimy do tego spotkania z optymizmem. Patrzymy na mocne strony rywala, szukamy też mankamentów, ale przede wszystkim koncentrujemy się na sobie. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i pozostać wierni swojemu stylowi gry – podsumował trener Mamrot.
Początek meczu Miedź – Legia w czwartek o godz. 20.30. Transmisja w TVP Sport.
14:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa