| Piłka nożna / Puchar Polski

Przesunięty do rezerw, bo... za dużo zarabiał. Rymaniak dowiedział się o tym mailem

Bartosz Rymaniak z lewej (fot. 400mm.pl)
Bartosz Rymaniak z lewej (fot. 400mm.pl)

Na drodze Arki Gdynia w Pucharze Polski stanie Piast Gliwice. W obu drużynach występował Bartosz Rymaniak, który opowiedział m.in. o tym jak został potraktowany przez poprzednich właścicieli klubu z Trójmiasta. – Uważam, że nikt nie powinien zostać tak potraktowany jak ja przez pana Kołakowskiego. O tym, że zostałem odsunięty do rezerw poinformowano mnie drogą mailową – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Puchar Polski: Arka Gdynia – Piast Gliwice. Oglądaj dogrywkę online

Czytaj też

Arka Gdynia – Piast Gliwice. Puchar Polski, 1/16 finału. Transmisja online na żywo w TVP Sport (30.10.2024)

Puchar Polski: Arka Gdynia – Piast Gliwice. Oglądaj dogrywkę online

Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – Arka Gdynia zmierzy się z Piastem Gliwice w 1/16 finału Pucharu Polski. Łączy pan oba te kluby, gdyż jeszcze nie tak dawno był pan ich zawodnikiem. Który z tych klubów darzy pan większym sentymentem?
Bartosz Rymaniak:
– Z Piastem łączą mnie o wiele lepsze wspomnienia. W ekipie z Gliwic rozegrałem więcej spotkań niż w Arce. Jeśli chodzi o sam środowy mecz to faworytem jest Piast, mimo że zagra na wyjeździe. Gdynianie jeszcze do niedawna wygrywali mecz za meczem i zanotowali serię siedmiu zwycięstw z rzędu. To zasługuje na uznanie. W ostatniej kolejce przytrafiła się im porażka, ale nie z byle kim, bo przegrać z liderem Betclic 1. ligi to nie wstyd. Bruk-Bet Termalica Nieciecza idzie jak burza w tym sezonie. Co do spotkania Arki z Piastem w Pucharze Polski często przytrafiają się niespodzianki, ale Piast powinien sobie poradzić, choć Arka będzie godnym rywalem dla gliwiczan. Doświadczenie przyjezdnych i ich trenera Aleksandra Vukovicia odegra istotną rolę.

– Ostatnie dwa sezony spędził pan w Arce. Czy jest to zespół gotowy na PKO BP Ekstraklasę?
– W mojej ocenie, jeśli chodzi o zespół oraz całą infrastrukturę klubową, jest to drużyna na środek tabeli PKO BP Ekstraklasy. Wszyscy w Gdyni oczekują awansu do elity. Kibicom trudno będzie zaakceptować fakt, jeżeli nie wydarzy się to w tym sezonie. Ludziom w mieście nadal jest ciężko zrozumieć, dlaczego Arka nie gra w PKO BP Ekstraklasie. Zeszły sezon okazał się całkowitym rozczarowaniem. Gdynianie nie odpuszczą Piastowi i będą chcieli nadal grać na dwóch frontach. Drużyna z Trójmiasta w ostatnich latach była specjalistą od dochodzenia do finałów w krajowym pucharze i również od ich wygrywania.

– Możemy spodziewać się ofensywnej gry w wykonaniu Arki i Piasta?
– Trudno jednoznacznie stwierdzić, gdyż Arka gra ofensywny i widowiskowy futbol. Z kolei Piast od kilku lat gra bardziej zachowawczo i stara się być wyrachowaną drużyną. Widać, że filozofia jest taka, że konsekwentnie dąży do zwycięstw choćby jedną bramką. Nie spodziewam się, że przyjezdni rzucą się do huraganowych ataków, ale mam nadzieję, że Arka narzuci takie tempo, że Piast będzie musiał odpowiedzieć ofensywną grą. Nie ma co kryć, potencjał piłkarski Piast ma większy niż Arka, ale nie oznacza to, że gospodarze stoją na straconej pozycji. Sądzę, że gliwiczanie będą chcieli prowadzić grę, ale Arka słynie z tego, że szybko strzela gole, więc liczę na wymianę ciosów.

– Za którą z drużyn będzie trzymał pan kciuki?
– Mam wielu znajomych zarówno w Gliwicach, jak i w Gdyni, więc nie będę zdradzał, której z drużyn dopinguję w tej rywalizacji.

– Poprzedni sezon spędził pan w rezerwach Arki Gdynia. Z czego taka sytuacja wynikała?
– Współpraca z ówczesnym właścicielem Arki Jarosławem Kołakowskim nie była taka jakbym sobie tego życzył. To pan Kołakowski podjął decyzję o przesunięciu mnie do rezerw. Ze względu na rodzinę nie zmieniliśmy miejsca zamieszkania i zostałem w klubie mimo sytuacji, w której się znalazłem. Postanowiliśmy pozostać w Gdyni na kolejny rok i występowałem w czwartoligowych rezerwach.

– Jak wyglądał cały proces odsunięcia pana od pierwszej drużyny?
– Bardzo szybko wszystko się odbyło. Uważam, że nikt nie powinien zostać tak potraktowany jak ja przez pana Kołakowskiego. O tym, że zostałem odsunięty do rezerw poinformowano mnie drogą mailową. Przez trzy miesiące tak naprawdę nikt z klubu się ze mną nie kontaktował. Najpierw grałem w rezerwach, a później nawet tego mi zabroniono, ponieważ nie chciałem zgodzić się na obniżkę i skrócenie kontraktu.

Puchar Polski: Arka Gdynia – Piast Gliwice. Oglądaj dogrywkę online

Czytaj też

Arka Gdynia – Piast Gliwice. Puchar Polski, 1/16 finału. Transmisja online na żywo w TVP Sport (30.10.2024)

Puchar Polski: Arka Gdynia – Piast Gliwice. Oglądaj dogrywkę online

Męczarnie Pogoni w PP. Potrzebowali aż 30 strzałów!

Czytaj też

(fot. 400mm.pl)

Męczarnie Pogoni w PP. Potrzebowali aż 30 strzałów!

– Wtedy postanowił się pan dać we znaki działaczom Arki?
– Stwierdziłem, że jeżeli nikt z klubu nie potrafił ze mną w normalny sposób porozmawiać to nie zgodzę się na to czego oczekiwali działacze. Postawiłem na swoim i wyszło jak wyszło. Zostałem w klubie, wypełniłem kontrakt, a przez cały drugi sezon w Arce nie było żadnego kontaktu ze strony pana Kołakowskiego. Po przejęciu klubu przez nowego właściciela pana Marcina Gruchałę moja sytuacja mogła się zmienić, ponieważ nowy prezes (jednocześnie właściciel – przyp.red.) chciał mnie przywrócić do pierwszej drużyny. Był już jednak praktycznie koniec sezonu, a trener Wojciech Łobodziński nie potrzebował dodatkowych zawodników. Ostatecznie zostałem w rezerwach, ale zespół ze szkoleniowcem i zawodnikami na czele wspominam bardzo dobrze. Poza tym nowy właściciel znał moją sytuację, ale nie robił mi z niczym problemów, jak było to wcześniej.

– Nie wolał pójść pan na ugodę z klubem?
– Trudno mówić o jakiejkolwiek ugodzie skoro nikt mi niczego nie zaoferował. Oczekiwano, że na wszystko się zgodzę. Jestem człowiekiem, z którym można się dogadać, ale oczekuję przede wszystkim normalnej rozmowy. Poprzedni właściciel grał ze mną nie fair. Oczekiwałem tylko normalnego traktowania. Żaden piłkarz, czy to młody, czy bardzo doświadczony, nie zasługuje na takie traktowanie. Żadnego powodu do rozwiązania kontraktu nie było, żadnych zasad nie złamałem. Byłem po prostu niewygodny dla niektórych ludzi. Poza tym jako jeden z nielicznych piłkarzy nie należałem do agencji menadżerskiej pana Jarosława Kołakowskiego.

– Z czego wynikała ta niewygodność?
– W kryzysowych sytuacjach zabierałem głos i mówiłem jak jest, prosto z mostu. Poza tym miałem jeden z najwyższych kontraktów, a to też chyba się komuś nie podobało, choć sami przecież zaoferowali mi takie warunki. Przychodziłem do Arki jako piłkarz ekstraklasowy, przez wiele lat grałem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce, więc to oczywiste, że poziom finansowy nie odbiegał jakoś bardzo znacząco. Miejsce w tabeli również nie było satysfakcjonujące, więc szukano kozła ofiarnego. Nie było szans na awans, słyszałem też o problemach finansowych klubu, także wszystko się kumulowało i padło na mnie. Szukali oszczędności poprzez wymuszenie rozwiązania umowy na mnie. Przez kilka miesięcy mi nie płacili. Złożyłem zawiadomienie do zapłaty, potem kolejne, ale nadal nic. Po dwóch miesiącach dostałem zaległe pensje, ale potem sytuacja się powtarzała. Gdy pojawił się nowy właściciel pieniądze były już na czas.

– Później związał się pan z Górnikiem Polkowice. Skąd taka decyzja?
– 30 czerwca skończył mi się kontrakt z Arką i wróciliśmy z rodziną do Legnicy. Postanowiliśmy wspólnie z żoną, że nie będziemy już ruszali w Polskę. Razem z rodziną najeździliśmy się już po kraju przez wiele lat. Chciałem znaleźć klub na Dolnym Śląsku. Nie udało się trafić do klubu pierwszoligowego, ale pojawiła się oferta z Górnika Polkowice. Trener chciał mnie w zespole, a z prezesem szybko się dogadałem i od 18 października jestem zawodnikiem Górnika. Ostatnie dwa mecze ze mną w składzie wygraliśmy i wierzę, że zaczniemy marsz w górę tabeli. Zdrowie dopisuje, piłka wciąż mnie cieszy, dlatego jeszcze przez kilka lat chcę grać na w miarę poważnym poziomie.

Puchar Polski 2024/25, mecz 1/16 finału: Arka Gdynia – Piast Gliwice. Gdzie oglądać? [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: środa (30 października), godz. 20:30
Gdzie oglądać:
od 20:05 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smartTV, HbbTV
Kto komentuje:
Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Kacper Tomczyk
Reporter: Maciej Barszczak

Męczarnie Pogoni w PP. Potrzebowali aż 30 strzałów!

Czytaj też

(fot. 400mm.pl)

Męczarnie Pogoni w PP. Potrzebowali aż 30 strzałów!

Zobacz też
Hity w Pucharze Polski! Sprawdź plan transmisji meczów w TVP
Hity w Pucharze Polski! Sprawdź plan transmisji meczów w TVP (fot. Getty)

Hity w Pucharze Polski! Sprawdź plan transmisji meczów w TVP

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Kiedy mecze 1/4 finału Pucharu Polski? Transmisje w TVP
Puchar Polski 2024/25 – kiedy mecze 1/4 finału? Transmisje w TVP [TERMINARZ]

Kiedy mecze 1/4 finału Pucharu Polski? Transmisje w TVP

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Wielki hit przy Łazienkowskiej. Oto pary ćwierćfinałowe PP!
Piłkarze Legii (fot. Getty)

Wielki hit przy Łazienkowskiej. Oto pary ćwierćfinałowe PP!

| Piłka nożna / Puchar Polski 
Hity w ćwierćfinale Pucharu Polski! Oglądaj studio po losowaniu
Losowanie par 1/4 finału Pucharu Polski. Transmisja online na żywo w TVP Sport (fot. Getty Images)
transmisja

Hity w ćwierćfinale Pucharu Polski! Oglądaj studio po losowaniu

| Piłka nożna / Puchar Polski 
12 lat oczekiwań na derby. Puchar Polski może pomóc
Krzysztof Koton (fot. PAP)

12 lat oczekiwań na derby. Puchar Polski może pomóc

| Piłka nożna / Puchar Polski 
wyniki
terminarz
Wyniki
05 grudnia 2024
04 grudnia 2024
Piłka nożna

Unia Skierniewice

Ruch Chorzów

03 grudnia 2024
31 października 2024
Terminarz
25 lutego 2025
Piłka nożna
26 lutego 2025
27 lutego 2025
Najnowsze
Sportowy wieczór (17.02.2025)
Sportowy wieczór (17.02.2025)
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (17.02.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Barcelona znowu liderem. Zobacz aktualną tabelę La Liga
Tabela La Liga 2024/25. Na którym miejscu FC Barcelona Roberta Lewandowskiego? [AKTUALIZACJA]
Barcelona znowu liderem. Zobacz aktualną tabelę La Liga
| Piłka nożna / Hiszpania 
Kiedy kolejne mecze "Lewego" i Szczęsnego? Sprawdź terminarz!
Kiedy mecze Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona w sezonie 2024/25? [TERMINARZ]
Kiedy kolejne mecze "Lewego" i Szczęsnego? Sprawdź terminarz!
| Piłka nożna / Hiszpania 
GOL – magazyn piłkarski po 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy (17.02.2025)
GOL – magazyn po 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy [transmisja na żywo, online, live stream] (17.02.2025)
GOL – magazyn piłkarski po 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy (17.02.2025)
| Magazyn "Gol" 
Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma
Ivica Skelin (fot. Getty)
Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma
| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
"Lewy" zachował przewagę. Sprawdź klasyfikację strzelców La Liga
Klasyfikacja strzelców La Liga 2024/25 [TABELA]. Zobacz gole Roberta Lewandowskiego w Barcelonie w sezonie 2024/25
"Lewy" zachował przewagę. Sprawdź klasyfikację strzelców La Liga
| Piłka nożna / Hiszpania 
Moda, która może przerwać karierę. 16-latek miał szczęście
Oskar Pietuszewski i jego getry stały się przedmiotem dyskusji (fot. 400mm/PAP)
Moda, która może przerwać karierę. 16-latek miał szczęście
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Do góry