Unia Skierniewice

41'

Mateusz Szmyd

45 + 1'

Kamil Sabillo

Puchar Polski

2 - 1

Zakończony

30 października 2024

GKS Katowice

59'

Borja Galan

30 paź 2024 | Piłka nożna / Puchar Polski

Puchar Polski: Unia Skierniewice pokonała GKS Katowice i wyeliminowała kolejną drużynę z Ekstraklasy

Frank Dzieniecki

Unia Skierniewice pokonała GKS Katowice 2:1 (1:0) w 2. rundzie Pucharu Polski. To kolejna, po Motorze Lublin, drużyna z PKO BP Ekstraklasy, którą wyeliminował rewelacyjny trzecioligowiec.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Lech II Poznań i twarde zderzenie z Ekstraklasą. Futbol przegrał... z tańcem

23 mecze i koniec! Zaskakujące pożegnanie z Pucharem Polski

Czytaj też

23 mecze i koniec! Zaskakujące pożegnanie z Pucharem Polski

Fantastyczny gol z rzutu wolnego

Pierwsze 45 minut środowej rywalizacji rozkręcało się bardzo powoli. Prawdziwe fajerwerki dostaliśmy dopiero tuż przed przerwą.

Gospodarze na pewno nie wyglądali zespół, który na co dzień występuje trzy dywizje niżej. Unia grała odważnie, dobrze operowała piłką i ani trochę nie odstawała od katowiczan. Goście swoje najlepsze okazje do otworzenia wyniku mieli po świetnie egzekwowanych stałych fragmentach gry.

W 34. minucie po zgraniu piłki głową przez Oskara Repkę soczystym strzałem popisał się Borja Galan, ale jego próbę zatrzymał Stanisław Pruszkowski. Bramkarz skierniewickiego zespołu znalazł się w sporych tarapatach również trzy minuty później, kiedy w ostatniej chwili udało mu się zatrzymać uderzenie głową Martena Kuuska.

Zobacz także: Niesamowite! Gol z rzutu rożnego w Pucharze Polski [WIDEO]

Unia swój najlepszy moment zanotowała tuż przed zejściem do szatni. I trzeba przyznać, że był to prawdziwy nokaut. Wszystko zaczęło się od kapitalnego rajdu Jakuba Czarneckiego w 40. minucie rywalizacji. Gracza miejscowych bezpardonowo zatrzymał przed polem karnym Repka, za co został ukarany drugą żółtą kartką.

Rzut wolny na bramkę przepięknym strzałem zamienił Mateusz Szmyd i stadion w Skierniewicach eksplodował z radości. Jakby problemów GKS-u było mało, chwilę później było już 2:0. Kamil Sabiłło wykorzystał długie podanie z własnej połowy, znalazł się sam na sam z Rafałem Strączkiem i ze stoickim spokojem podciął piłkę nad interweniującym golkiperem.

Jeżeli ktoś spodziewał się, że GKS wyjdzie na drugą połowę zupełnie odmieniony, musiał srogo się zawieść. Drużyna trenera Rafała Góarka nie potrafiła odnaleźć się w liczebnym osłabieniu, a miejscowi marnowali kolejne okazje na podwyższenie prowadzenia. Swoje szanse mieli Damian Makuch, Konrad Kowalczyk i Aghwan Papikjan.

Piłka bywa jednak przewrotna. Unia dominowała, a gola strzelili przyjezdni. W 59. minucie wybita z pola karnego futbolówka trafiła pod nogi Borji Galana. Hiszpan popisał się precyzyjnym uderzeniem po koźle, kompletnie zaskakując Pruszkowskiego.

Zobacz także: Sensacji nie było! Mistrz Polski awansował w świetnym stylu

Obraz meczu nie zmienił się po golu na 2:1. Nadal to Unia była stroną dominującą, a katowiczanie mieli problem ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji. Skierniewiczanie praktycznie w każdej akcji byli szybsi od swoich rywali, lepiej ustawieni i bardziej zdeterminowani. Liczba przechwyconych przez gospodarzy piłek w środku pola była naprawdę imponująca

Trzecioligowiec nie wypuścił już korzystnego wyniku z rąk. Unia wyrzuciła z rozgrywek GKS, meldując się w 1/8 finału. To kolejny przedstawiciel Ekstraklasy, który poległ w tym sezonie Pucharu Polski w Skierniewicach. We wcześniejszej rundzie podopieczni Kamila Sochy ograli po rzutach karnych Motor Lublin.

23 mecze i koniec! Zaskakujące pożegnanie z Pucharem Polski