Cztery gole w podstawowym czasie, dogrywka, czerwona kartka, rzut karny w 123. minucie, seria jedenastek – w starciu Lechii Zielona Góra z Widzewem Łódź było niemal wszystko. Ostatecznie do 1/8 finału Pucharu Polski awansowali piłkarze Widzewa, wygrywając w rzutach karnych 5:3 (po dogrywce było 3:3).
Czytaj też: Szczęsny ma w końcu zadebiutować w Barcelonie! Media sugerują, w którym meczu
Widzew był zdecydowanym faworytem czwartkowego starcia. Łodzianie rozpoczęli grę w tej edycji od wyjazdowego zwycięstwa nad trzecioligową Elaną Toruń (3:1). Teraz znów mierzyli się z rywalem z tego poziomu rozgrywkowego.
Drużyna Daniela Myśliwca musiała jednak zachować czujność, bo Lechia Zielona Góra już pokazywała, że potrafi zaskoczyć rywali z PKO BP Ekstraklasy. Mimo że to największe polskie miasto, które nigdy nie widziało na choćby jeden sezon Ekstraklasy, to dwa lata temu ten klub wyeliminował m.in. Radomiaka Radom i Jagiellonię Białystok, a przygodę z turniejem zakończyła dopiero po ćwierćfinałowej porażce z Legią Warszawa. Teraz jednak forma tego zespołu nie była zbyt obiecująca. Zielonogórzanie aktualnie plasują się na siódmej pozycji w tabeli 3. ligi. A Widzew to ósma ekipa PKO BP Ekstraklasy.
Na boisku w stolicy lubuskiego nie było jednak widać aż takich różnic w jakości obu zespołów. Lechia postawiła się wyżej notowanym gościom i od 32. minuty prowadziła po golu z rzutu karnego autorstwa Mateusza Lisowskiego. Dla Widzewa wyrównał w 66. minucie Said Hamulić, żeby już cztery minuty później prowadzenie łodzianom zapewnił Kamil Cybulski. Po tym trafieniu wydawało się, że gospodarze zejdą z wysokich tonów, a ich morale podupadło. Nic bardziej mylnego. Odkąd w 88. minucie szczęście nielicznej widowni przyniosło wyrównanie Przemysława Mycana, w końcówce to zielonogórzanie byli zdecydowanie bliżej rozstrzygnięcia na swoją korzyść. Jako że bramek więcej nie padło, konieczna była dogrywka.
W niej obie drużyny długo skutecznie się broniły. Dopiero w 115. minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Sypek, wykorzystując podanie od Hamulicia i dając Widzewowi prowadzenie. Gdy wydawało się, że w tym spotkaniu już nic się nie wydarzy, sędzia podyktował rzut karny. W doliczonym czasie dogrywki piłkę ręką pod bramką dotknął Samuel Kozlovsky. Jedenastkę dla Lechii wykorzystał Mateusz Lisowski.
Bohaterem serii rzutów karnych, która wyłoniła kolejnego uczestnika 1/8 finału, był Jan Krzywański. Bramkarz Widzewa obronił strzał Mycana.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.
Komentarz:
Sławomir Kwiatkowski, Adam Marciniak