{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Robert Lewandowski w drodze po koronę króla strzelców La Liga. "To byłoby niezwykłe"
Wojciech Papuga /
Robert Lewandowski rozgrywa znakomity sezon w barwach FC Barcelona. Polak już teraz wyrósł na zdecydowanego faworyta do sięgnięcia po tytuł króla strzelców La Liga. Pod wrażeniem dyspozycji kapitana biało-czerwonych są hiszpańscy dziennikarze.
👉 Lewandowski okradziony dwa razy. Umieścili go na podium
Czytaj też:

Vinicius Junior dostał bajeczną ofertę. Brazylijczyk otworzył drzwi do odejścia z Realu Madryt
"Lewy" odjechał wszystkim. Absolutny nokaut
Bieżący sezon La Liga – przynajmniej na razie – należy do FC Barcelona, która po spektakularnej wygranej w minioną sobotę z Realem Madryt (4:0), powiększyła przewagę nad swoim odwiecznym rywalem do sześciu punktów. Z bardzo dobrej strony na Santiago Bernabeu pokazał się między innymi Robert Lewandowski.
Reprezentant Polski w odstępie zaledwie dwóch minut skompletował dublet, a gdyby wykazał się nieco większa skutecznością, mógłby zakończyć to spotkanie nawet z klasycznym hat-trickiem na koncie. Niemniej 36-letniego napastnika już teraz można wskazać, jako głównego kandydata do zgarnięcia Trofeo Pichichi.
Zobacz także: Piękny gest gracza Barcelony. Pomoże ofiarom powodzi
Dość powiedzieć, że po zaledwie jedenastu kolejkach hiszpańskiej ekstraklasy kadrowicz Michała Probierza zaliczył czternaście trafień, a drugi w klasyfikacji Ayoze Perez z Villarreal CF ma aż o siedem goli mniej. Słowem: przepaść.
Hiszpańscy dziennikarze są zachwyceni formą naszego rodaka. Przyznają, że kluczem do wysokiej dyspozycji snajpera jest osoba Hansiego Flicka.
– On stworzył ekosystem, w którym Lewandowski musi martwić się tylko o zdobywanie bramek. Na dowód tego większość jego trafień była po pierwszym kontakcie z piłką. Myślę, że może nie utrzymać obecnego tempa, ale osiągnie granicę 30 goli w lidze hiszpańskiej – przyznał Sergi de Juan z portalu "AS" w rozmowie z eurosport.pl.
Zobacz także: Szczęsny wciąż musi czekać. Rywal w Barcelonie doceniony
– Powiem, że zakończy sezon z około 35 bramkami. To byłoby niezwykłe – stwierdził inny z dziennikarzy, Jordi Batalla, z gazety "Mundo Deportivo".
Najbliższą okazję do poprawy swojego dorobku Robert Lewandowski będzie miał w niedzielę (3 listopada). Wówczas Barcelona zmierzy się na własnym terenie z RCD Espanyol. Dodajmy, że Polak w obecnej kampanii – licząc wszystkie klubowe fronty – zdobył siedemnaście bramek w czternastu występach.