{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Inaki Pena o Wojciechu Szczęsnym: powiedział, że nie przyszedł, aby ze mną rywalizować

W niedzielę liderująca Barcelona zmierzy się w derbach miasta z Espanyolem. Między słupkami Blaugrany po raz kolejny stanie Inaki Pena. – Wojciech Szczęsny okazał mi bardzo duży szacunek. Ma 34 lata i bardzo mi pomaga – powiedział Hiszpan w rozmowie z "Mundo Deportivo".
Lewandowski o krok od rekordu. Takiej serii jeszcze nie miał!
Inaki Pena opowiedział o sytuacji w bramce Barcelony
Hiszpański golkiper od początku sezonu był rezerwowym w Barcelonie. W meczu z Villarrealem poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen. Inaki Pena wskoczył do bramki i jak na razie radzi sobie dobrze. Blaugrana zdecydowała się na pozyskanie Wojciecha Szczęsnego, aby wzmocnić rywalizację między słupkami. Wydawało się, że to Polak będzie podstawowym bramkarzem zespołu trenera Hansiego Flicka. Jak na razie jednak Pena nie daje powodów do zmiany.
– Gramy co trzy dni i nie miałem za bardzo czasu, aby myśleć o transferze Szczęsnego. Oczywiste jest, że klub być zabezpieczony, szczególnie na pozycji bramkarza. Barcelona zdecydowała się pozyskać kolejnego golkipera i wcześniej powiedziała mi o tym. Jestem za to bardzo wdzięczny, to wiele mówi – powiedział Pena w wywiadzie dla "Mundo Deportivo".
"Jedynka" Barcy wspomniała też o relacjach z Polakiem. Mocno komplementowała postawę byłego już kadrowicza. – Jest świetnym człowiekiem, co widać było od razu. Znałem go wcześniej jedynie z występów w najlepszych drużynach Europy. Pierwszego dnia rozmawialiśmy i powiedział, że nie przyszedł tu, żeby ze mną rywalizować. Wspomniał, że rywalizuje tylko ze sobą, co mnie zszokowało. Okazał mi bardzo duży szacunek. Ma 34 lata i mocno we wszystkim pomaga – dodał 25-latek.
Pena powiedział również, co usłyszał od niemieckiego szkoleniowca po wygranym El Clasico na Estadio Santiago Bernabeu. – Był ze mnie bardzo zadowolony. Zawsze mi ufał i nigdy nie miał wątpliwości, co do mojego poziomu sportowego. Zwycięstwo w Madrycie jest dla nas wielkim powodem do dumy – podsumował.