Konyaspor wygrał z Istanbul Basaksehirem 3:2 (1:1) w meczu 11. kolejki tureckiej Super Ligi. W barwach gospodarzy od pierwszej minuty wystąpił Jakub Słowik, a dla gości zagrał Krzysztof Piątek. Obaj wyróżnili się w niedzielnym spotkaniu.
Piątek i Słowik rozpoczęli mecz w podstawowych składach swoich drużyn. Od pierwszych minut więcej pracy miał drugi z nich. Przyjezdni przeważali bowiem od samego początku, dążąc do szybkiego strzelenia gola.
Koledzy Piątka, jak i on sam, nie grzeszyli jednak skutecznością. Dlatego też – pomimo ich przewagi – jako pierwsi do bramki trafili gospodarze. W 32. minucie Alassane Ndao wykorzystał podanie Yusufa Erdogana i otworzył wynik meczu.
Goście nie przestawali atakować, czego efektem była sytuacja z końcówki pierwszej połowy. Po przewinieniu w polu karnym sędzia wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Jerome Opoku. Słowik wyczuł jego intencje i obronił jego strzał. Z dobitką jednak już sobie nie poradził. Do przerwy było 1:1.
Taki rezultat nie utrzymał się jednak długo. W 51. minucie Ndao zdobył bowiem swoją drugą bramkę, a w 74. trafił po raz trzeci. Wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Konyasporu 3:1...
Wtedy sprawy w swoje ręce wziął jednak Piątek, który w doliczonym czasie gry strzelił na 2:3. Gości nie było już stać na odrobienie strat.
Dla Piątka było to szóste trafienie w lidze tureckiej i jedenaste w tym sezonie. Po jedenastu seriach gier reprezentant Polski zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców Super Lig – za Ciro Immobile i Edinem Dzeko.