| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
A jednak tu był błąd sędziowski! Potwierdza się, że w meczu Puszcza – Lech Paweł Raczkowski pokazał czerwoną kartkę Michałowi Gurgulowi zgodnie z "Przepisami gry", aczkolwiek zrobił to w wyniku błędu sędziego asystenta. Krzysztof Myrmus podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego, którego nie było.
Po faulu Michała Gurgula na Dawidzie Abramowiczu sędzia Paweł Raczkowski zastosował korzyść, ponieważ piłka potoczyła się do będącego bliżej bramki Michalisa Kossidisa. Raczkowski zasygnalizował korzyść lewą ręką, a gdy Kossidis oddał strzał i piłka była już poza boiskiem, sędzia asystent Krzysztof Myrmus zasygnalizował spalonego.
Raczkowski musiał się wtedy wycofać z korzyści, ponieważ nie mógł zignorować spalonego i jego sygnalizacji. Musiał kierować się kolejnością zdarzeń. Dlatego wrócił do faulu Gurgula, podyktował rzut wolny dla Puszczy, a Gurgulowi pokazał czerwoną kartkę, bo w momencie faulu Abramowicz miał przed sobą bramkę rywali i jej bramkarza, mógłby więc oddać strzał i zdobyć gola.
Raczkowski zrobił wszystko zgodnie z "Przepisami gry", ale szkopuł w tym, że spalonego nie było. Krzysztof Myrmus pomylił się, gdyż w momencie zagrania piłki przez Abramowicza linię spalonego wyznaczała noga Gurgula, która była bliżej linii bramkowej niż Kossidis.
Gdyby nie błąd Myrmusa, Raczkowski nie musiałby się wycofać z zastosowania korzyści i akcja zakończyłaby się tylko nieudanym strzałem Kossidisa. Nie byłoby ani rzutu wolnego, ani konieczności pokazania czerwonej kartki, ani nawet żółtej, bo to był faul tylko nieostrożny, a nie nierozważny czy poważny rażący.
Co w tej sytuacji zawiodło? Z pewnością ocena sytuacji przez sędziego Myrmusa, prawdopodobnie również współpraca z sędziami wideo. Jak było naprawdę, wiedzą sami sędziowie, gdyż PZPN nie publikuje nagrań ich rozmów, a w środowisku sędziowskim przekazywane są różne wersje szczegółów współpracy sędziów uczestniczących w tym zdarzeniu.
Jaka była rola VAR w tej sytuacji? Sędziowie wideo wezwali Raczkowskiego do monitora z powodu potencjalnej czerwonej kartki dla Gurgula. Raczkowski zgodził się, że piłkarz Lecha popełnił faul typu DOGSO, czyli pozbawił Abramowicza oczywistej szansy zdobycia gola, więc wykluczył winnego z gry. Tyle tylko że wcześniej zastosował korzyść, którą Kossidis zrealizował jak umiał czy jak mógł w danej sytuacji, a Raczkowski odgwizdał faul z opóźnieniem, gdy piłka była już poza linią bramkową. Teoretycznie po konsultacji z VAR mógł i powinien podjąć najlepszą możliwą dla meczu decyzję – uznał, że taką w tej sytuacji będzie właśnie rzut wolny i czerwona kartka.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin