| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Wisła Kraków uzyskała największe przychody z grona zespołów Betclic 1. Ligi. Dostrzegalny jest kontrast pomiędzy PKO BP Ekstraklasą a zapleczem rozgrywek, ale dostrzegalny jest postęp. Jesteśmy zadowoleni z wyniku, a jakość ligi się poprawia – podkreśla Jarosław Królewski, prezes Białej Gwiazdy.
– Istnieje dysproporcja pomiędzy najwyższą klasą rozgrywkową a Betclic 1. Ligą. Przez ostatnie kilka lat powstają jednak dodatkowe inicjatywy i wszystko idzie we dobrym kierunku. Coraz więcej programów ministerialnych dotyczy też naszych rozgrywek, a to duża wartość. Cieszy też otwartość klubów na rozmowę, co może przynieść dobre skutki dla środowiska – opowiada Marcin Janicki, prezes pierwszej ligi.
Kluby Betclic 1. Ligi przekroczyły kwotę 251 milionów złotych przychodów. Liderem jest Wisła Kraków. Biała Gwiazda zanotowała 45,8 miliona złotych przychodów, co jest prawie dwukrotnie większą kwotą od drugiej Miedzi Legnica (25,5 mln). Na trzecim miejscu sklasyfikowano Stal Rzeszów (23,8 mln).
– Dwa razy awansowaliśmy do PKO BP Ekstraklasy i dwukrotnie spadaliśmy. Zderzenie z finansami najwyższej klasy rozgrywkowej bywa mocne. Beniaminkowie często są w trudnej sytuacji po awansie, ale optymistyczny jest fakt, że nasze przychody rosną. Jednocześnie czynimy inwestycję w postaci budowy ośrodka dla drużyny i akademii. Cała wartość tego przedsięwzięcia to 10 milionów złotych, a nasz wkład jest na poziomie 50 procent – opowiada Tomasz Brusiło, prezes Miedzi.
Według raportu finansowego Grant Thornton, po raz pierwszy przychody transferowe pierwszoligowców przekroczyły 10 milionów. Raporty finansowe za poprzedni sezon wskazały, że mowa łącznie o kwocie 11,45 mln złotych. Najwięcej zarobiła Miedź Legnica, która wykazała kwotę 2,56 miliona złotych. To przełożyło się na 10 procent całkowitego budżetu. Dolnośląski klub skorzystał w dużej mierze na sprzedaży Dawida Drachala do Rakowa Częstochowa.
Największe przychody wykazała Wisła, która ma też największą bazę kibiców (blisko 200 tysięcy osób). Krakowski klub sprzedaje też najwięcej koszulek (6037). Kontrakt jest olbrzymi w porównaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (53) czy nawet Lechią Gdańsk (500), która awansowała do PKO BP Ekstraklasy. Struktura przychodów Białej Gwiazdy opiera się na działalności komercyjnej (27,7 mln), prawach mediowych i marketingowych (6,7) oraz pieniądzach z dnia meczowego (9,9).
– Jakość ligi poprawia się dzięki zarządowi i klubom. Jesteśmy zadowoleni z naszego wyniku finansowego. To największy przychód Wisły. Inny klub z Krakowa ma prawa medialne, a jednak rezultat jest gorszy. To pokazuje nasze możliwości. Wierzę, że coraz lepiej posługujemy się też relacjami z partnerami i sponsorami. Kluczowy był też dla nas teraz udział w europejskich pucharach, bo to wiele uczy. Ważne, by regularnie wymieniać się wiedzą. Robiliśmy tak choćby z prezesem Zbigniewem Jakubasem z Motoru Lublin – opowiadał Jarosław Królewski, szef Wisły.
Będzie zmiana w polskim futbolu? „To powinno być jawne”
Kluby Betclic 1. Ligi notują postęp w zakresie przychodów. Drużyny z zaplecza PKO BP Ekstraklasy otrzymały 170 milionów złotych w kontekście dochodów komercyjnych. To o 30 procent więcej względem poprzednich rozgrywek.
– Często dopytujemy o potrzeby klubów, które mogą stymulować rozwój. Staramy się stawiać na programy, które są korzyścią dla wszystkich. Tak było choćby z zakupem dostępu do oprogramowania skautingowego czy kamizelkami monitorującymi dane motoryczne. To inwestycje na poziomie 500 tysięcy czy miliona złotych. Jest lista kolejnych rzeczy, ale też litania rzeczy, które są potrzebne, ale to dobrze, bo obrazuje to fakt myślenia o przyszłości – dodał Janicki.
– Kluby pierwszej ligi wykonują dobrą pracę i mam nadzieję, że wyniki finansowe będą coraz lepsze. Jednocześnie wierzę, że… to wszystko będzie działo się już bez nas – uśmiechał się Królewski, który zasugerował w ten sposób chęć awansu Wisły do PKO BP Ekstraklasy.
– Jestem zwolennikiem podejścia open data. Musimy dzielić się wiedzą. Gdyby to ode mnie zależało, choć nie pozwolą mi tego pewnie zrobić, to wszystko powinno być jawne. Włącznie z kontraktami trenerów i zawodników – dodał Królewski.
– Mamy ogromny potencjał na rynku transferowym. Przychody rosną, ale jeszcze nie satysfakcjonują. Jesteśmy dobrym oknem wystawowym dla młodych zawodników. Sądzę, że kluby PKO BP Ekstraklasy mają finanse na rokujących graczy. Od trzech lat zakładamy, że sprzedamy przynajmniej jednego zawodnika. Na razie nam to wychodzi. Zawsze myślimy o realnych kwotach, ale na razie udało nam się uzyskiwać większe przychody od zakładanych w prognozie finansowej. Duże zainteresowanie na rynku budzi Wiktor Bogacz. Właściwie na każdym meczu pojawiają się skauci z lig zagranicznych. Rozmowy już teraz są mocno zaawansowane i nie wykluczamy, że ten transfer dojdzie do skutku już zimą – dodał Brusiło, który może doprowadzić do sprzedaży kolejnego piłkarza Miedzi.
Liderem rozgrywek pierwszej ligi jest aktualnie Bruk-Bet Nieciecza. Miejsca na podium zajmują również Miedź i Arka Gdynial Kolejne transmisje z boisk zaplecza PKO BP Ekstraklasy w Telewizji Polskiej. Tutaj można sprawdzić plan spotkań!
Następne