Dwa wtorkowe mecze Ligi Mistrzów, które rozpoczęły się o godzinie 18:45, obfitowały łącznie w aż dziewięć bramek. Slovan Bratysława przegrał u siebie 1:4 z Dinamem Zagrzeb, natomiast PSV rozbiło u siebie 4:0 hiszpańską Gironę. Bohaterem pierwszego z wymienionych spotkań był bez dwóch zdań autor dubletu Sandro Kulenović. Na piłkarzu Dinama dalej może zarobić zaś... Legia Warszawa.
W starym formacie Ligi Mistrzów z fazą grupową pewnie nigdy na tym etapie rozgrywek nie obejrzelibyśmy starcia Slovana Bratysława z Dinamem Zagrzeb. Faza ligowa przyniosła jednak taką możliwość, a sam mecz po prostu mógł się podobać. Gospodarze szybko objęli prowadzenie za sprawą Davida Streleca, ale do przerwy przegrywali już 1:2. Do siatki trafiali kolejno Dario Spikić i Petar Sucić.
Druga połowa to już popis Sandro Kulenovicia. Były napastnik warszawskiej Legii najpierw z najbliższej odległości podwyższył na 3:1, a następnie kapitalnym, mierzonym strzałem zza pola karnego ustalił wynik na 4:1.
Po zakończeniu starcia Kulenović został przez UEFA wybrany najlepszym zawodnikiem tej rywalizacji. Świetna forma 24-latka to dobra informacja dla Legii, która sprzedając piłkarza w 2019 roku do Dinama zagwarantowała sobie 20% zysku od kolejnego transferu. Jeżeli Kulenović dalej będzie tak błyszczeć, warszawianie mogą znacząco się wzbogacić. W tym sezonie chorwacki snajper ma już na swoim koncie dwanaście trafień.
W rozgrywanym równolegle spotkaniu w Eindhoven PSV nie dało najmniejszych szans Gironie. Przedstawiciel Eredivisie wygrał aż 4:0, a bramkami podzielili się Ryan Flamingo, Malik Tillman i Johan Bakayoko. Samobójcze trafienie zanotował natomiast Ladislav Krejci. Gościom z pewnością nie pomogła druga żółta kartka, którą w 55. minucie zobaczył Arnau Martinez.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2