Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kulesza o powołaniach Probierza. ″Daje dobre sygnały″

/ Michał Probierz i Cezary Kulesza (fot. PAP) Michał Probierz i Cezary Kulesza (fot. PAP)

We wtorek Michał Probierz ogłosił ostatnie powołania w tym roku i znów zaskoczył kilkoma nazwiskami. Tym razem znalazł debiutantów w Lechu Poznań. – Po to jest Liga Narodów, by Michał Probierz mógł sprawdzać zawodników – mówi prezes PZPN, Cezary Kulesza.

"Probierz wszystko robi pod publiczkę"

Czytaj też:

Kamil Grabara (fot. Getty Images)

Reprezentacja Polski. Kamil Grabara jak Rafał Gikiewicz. Na powołanie jeszcze poczeka

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Michał Probierz zaskoczył pana powołaniami?
Cezary Kulesza:
– Po to jest Liga Narodów, by Michał Probierz mógł sprawdzać zawodników, szczególnie z młodszym PESELem. Zmiana pokoleniowa musi nastąpić. Daje szansę zawodnikom, którzy wpadną mu w trenerskie oko. Bardzo często jeździ na mecze Ekstraklasy, robi sobie notatki, konsultuje ze sztabem szkoleniowym. Pokazuje wszystkim zawodnikom, że kto pokaże dobrą grę może dostać powołanie. To dobry sygnał od trenera naszej reprezentacji.

Odmłodzenie kadry to cel numer jeden?
– Powierzyłem to Michałowi Probierzowi i jego sztabowi. Oni będą to oceniać. Mają tych piłkarzy codziennie na zgrupowaniu, więc widzą, jaką mają wartość treningową i w różnych konfiguracjach treningowych. Na ocenę poczekajmy. Michał ma duży wachlarz powołań tych nowych zawodników. Na ocenę przyjdzie czas pok tych dwóch meczach. Pewnie wtedy już Michał będzie bardziej zdecydowany co do bardziej ścisłej, 30-osobowej kadry. Tak mi się wydaje.

Jakie oczekiwania przed końcówką Ligi Narodów?
– Wiemy, jak jest w piłce. Każdy trener, wszyscy kibice oczekują zwycięstw. Jedziemy do Portugalii po komplet punktów. Wiemy, jak klasową drużyną jest Portugalia. Ale w piłce ja widziałem różne rzeczy. Jedziemy, by powalczyć, a co będzie to zweryfikuje boisko.

Czytaj też:

Michał Probierz (fot. Getty)

Poważne zarzuty wobec Probierza. "Robi wszystko pod publikę. Aktorami mają być piłkarze, a nie trener"

– Jedziecie wcześnie do Portugalii, bo w Polsce kadra nadal nie ma ośrodka treningowego. Coś w tej kwestii się ruszyło?
– Na dziś nic. Są lokalizację, przychylność samorządów i szybkiego załatwienia. Dziś można znaleźć teren, ale uzyskanie pozwoleń to kwestia wielu miesięcy. Jesteśmy bardzo stabilną finansowo federacją, mamy zasoby finansowe, więc możemy samodzielnie wybudować taki obiekt, ale musimy znaleźć trener z przeznaczeniem na sport. Wiemy, że ośrodki COS są utrzymywane przez ministerstwo. My będziemy nasz ośrodek sami utrzymywać. Nie liczymy na pomoc.

– Niektórzy, np. Marek Koźmiński zarzucają PZPN spanie na pieniądzach. Jesteście gotowi ruszyć te rezerwy?
– Jak chcemy coś budować to musimy mieć zasoby, a ten zasób nam pozwoli, by ruszyć z budową.

– Co z Superpucharem Polski? Nie będzie tego meczu?
– Rozmawiamy. Wszystko jest w trakcie rozmów. W najbliższych dniach powinna być jakaś informacja.

– Jest szansa, że uda się go rozegrać?
– Jest szansa, ale terminów nie podajemy.

– Co pan myśli, gdy widzi Jagiellonię i Legię z kompletem puntów w Lidze Konferencji?
– Cieszy serce, bo mamy komplet punktów. Legia gra u siebie teraz. 10 – 12 punktów pozwoli, by być w pierwszej ósemce. Teraz wszystko jest w rękach i nogach piłkarzy.

Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także