| Piłka nożna / Liga Konferencji

Polski piłkarz grał na Białorusi. Prezes klubu z Mińska przywołał go do porządku

Paweł Wojciechowski z barwach Zawiszy Bydgoszcz (fot. 400mm.pl)
Paweł Wojciechowski z barwach Zawiszy Bydgoszcz (fot. 400mm.pl)

Legia Warszawa w 3. kolejce fazy zasadniczej Ligi Konferencji podejmuje Dynamo Mińsk. O realiach panujących w tamtejszej lidze i o trenerze ekipy ze stolicy Białorusi opowiedział Paweł Wojciechowski, były gracz FK Mińsk i Szachtiora Soligorsk. – Nie mówiłem wtedy po rosyjsku. Zacząłem mówić do trenera na ty i wtedy zostałem upomniany przez prezesa. Takie tam zasady – opowiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Legia gra o trzecią wygraną w LK. Relacja z meczu na żywo w TVP! [SKŁADY]

Czytaj też

Legia Warszawa – Dynamo Mińsk na żywo w TVP. O której mecz Ligi Konferencji w czwartek 06.11.2024? [SKŁADY]

Legia gra o trzecią wygraną w LK. Relacja z meczu na żywo w TVP! [SKŁADY]

ADRIAN JANIUK, TVPSPORT.PL: – Przed laty występowałeś w dwóch białoruskich klubach – FK Mińsk i Szachtiorze Soligorsk. Jak wspominasz pobyt na Białorusi?
PAWEŁ WOJCIECHOWSKI: – Muszę przyznać, że byłem mile zaskoczony tym, co zobaczyłem w stolicy kraju przed transferem do FK Mińsk. Początek w tym klubie miałem udany, bo w czterech meczach strzeliłem trzy gole, ale później doznałem poważnej kontuzji. Zerwałem więzadła krzyżowe i miałem długą przerwę w grze. Później na chwilę wróciłem do Polski, a potem znowu wyjechałem na Białoruś. Jestem takim człowiekiem, który nie wybrzydza, taki mam charakter. Postanowiłem spróbować. W dłuższej perspektywie liczyłem też na kolejny transfer jeszcze bardziej na wschód. I miałem ofertę, ale plany pokrzyżowały mi urazy. 

– Musiałeś wspominać grę w lidze białoruskiej na tyle dobrze, że po krótkim pobycie w Zawiszy Bydgoszcz znowu trafiłeś do tego kraju. Za drugim razem do Szachtiora Soligorsk.
– Gdyby nie kontuzja, zapewne znacznie dłużej grałbym w FK Mińsk. Był to dobrze poukładany klub pod każdym względem: organizacyjnym, a co za tym idzie – finansowym, a także sportowym. Ponadto trafiłem do stolicy kraju, gdzie w zasadzie było wszystko. Wiadomo, że to Białoruś, a nie zachód Europy, ale nie mogłem na nic narzekać. Z kolei w Szachtiorze było jeszcze lepiej. Był to bogatszy klub, przez lata znajdował się w czołówce ligi.

– Skąd pomysł, żeby przenieść się na Białoruś po kilku latach spędzonych w Holandii?
– Po powrocie chciałem zakotwiczyć w Polsce, ale nie udało mi się to, choć próbowałem swoich sił w dwóch klubach. Czas naglił, ligi ruszyły i zacząłem się niecierpliwić. Może nie wytrzymałem presji, ale zależało mi na tym, żeby znaleźć klub i zacząć regularnie grać. Dostałem telefon od pewnego agenta, który polecił mnie na Białorusi. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, ale postanowiłem, że pojadę do Mińska, żeby się przekonać. Mój ówczesny pracodawca FK Mińsk okazał się odpowiednio prowadzonym klubem, który chciał dobić do ligowej czołówki. Stwierdziłem, że będzie to dobry klub na początek. Ośrodek treningowy także był dobrze przygotowany. Trenowaliśmy na obiekcie kadry narodowej.

– Rozgrywki ligowe stały na dobrym poziomie?
– Poziom sportowy był więcej niż przyzwoity, ale opakowanie produktu, mam na myśli m.in. transmisje telewizyjne, pozostawiało wiele do życzenia. Nasze stadiony już wtedy były rewelacyjne, gdyż zostały wybudowane na Euro 2012. Z kolei obiekty na Białorusi mocno odbiegały od realiów i standardów europejskich. Mogę powiedzieć, że czas się tam zatrzymał. Widać to było nie tylko na stadionach i w szatniach, ale także na ulicach różnych miast.

– BATE Borysów regularnie w tamtych latach grało w Lidze Mistrzów. Polskim klubom się to nie udawało. W czym byliśmy gorsi?
– BATE było budowane w bardzo rozsądny sposób, choć oczywiście właściciel nie żałował pieniędzy. Mieli drużynę złożoną z najlepszych ligowców, ale też dobierano obcokrajowców, którzy prezentowali odpowiedni poziom. Był to zespół, który dominował przez długie lata w lidze białoruskiej. Zdarzały się świetne mecze w Lidze Mistrzów. Sądzę, że w tamtym czasie BATE byłoby najlepsze w Polsce, gdyby grało w naszej lidze. Potrafili pokonać w fazie grupowej Bayern Monachium 3:1. Doskonale pamiętam ten mecz, ponieważ miałem okazję na nim być. BATE poradziło sobie z mistrzem Niemiec, który miał w swoim składzie całą plejadę gwiazd na czele z Manuelem Neuerem, Frankiem Riberym, czy Tonim Kroosem. Białorusini wtedy nagle pokochali piłkę nożną, bo rozgrywki ligowe tak naprawdę interesowały wtedy garstkę ludzi. Po zmianie właściciela w Borysowie BATE już nie jest takie mocne. Inne kluby, takie jak właśnie Dynamo Mińsk, zaczęły dochodzić do głosu.

– Co możesz powiedzieć o rywalu Legii – Dynamo Mińsk?
– Mimo że w tym klubie nie występowałem, to doskonale znam trenera Dynama – Vadima Skripchenko. Prowadził mnie w FK Mińsk. To mój pierwszy trener na Białorusi. Wówczas był na początku swojej trenerskiej drogi, ale już wtedy dało się dostrzec, że będzie dobrym fachowcem. Poza tym w zespole gra dwóch moich dobrych kolegów – Aleksandr Sacziwko, który ma prawie 39 lat, ale wciąż bardzo dobrze radzi sobie w obronie i Roman Begunow. Z kolei Roman potrafi być groźny na prawej stronie boiska. Piłkarze Legii muszą uważać na jego dokładne dośrodkowania.


Legia gra o trzecią wygraną w LK. Relacja z meczu na żywo w TVP! [SKŁADY]

Czytaj też

Legia Warszawa – Dynamo Mińsk na żywo w TVP. O której mecz Ligi Konferencji w czwartek 06.11.2024? [SKŁADY]

Legia gra o trzecią wygraną w LK. Relacja z meczu na żywo w TVP! [SKŁADY]

Kłopotliwe kwestie na konferencji Białorusinów. "Proszę o to nie pytać"

Czytaj też

Dynamo Mińsk zmierzy się z Legią Warszawa w Lidze Konferencji (fot: Getty)

Kłopotliwe kwestie na konferencji Białorusinów. "Proszę o to nie pytać"

– Jak wspominasz trenera Skripczenkę?
– Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało. Wiadomo, że ten dystans między zawodnikami, a piłkarzami we wschodniej Europie musi być zachowany, ale miałem z nim dobre relacje. Na zachodzie, np. w Hiszpanii czy Holandii, rozmawiasz z trenerem na luzie i najczęściej jesteś z nim na ty. Z kolei u nas w Polsce takie sytuacje są rzadkością. Na Białorusi ten dystans jest jeszcze większy. Rzadko się zdarzało, żeby któryś z moich kolegów z drużyny pozwolił sobie na żarty z trenerem, czy chociażby porozmawiał sobie ze szkoleniowcem o czymś innym niż o pracy.

– Zaliczyłeś jakąś wpadkę, grając na Białorusi?
– Na samym początku, gdy prowadziłem rozmowy kontraktowe, w których udział brał trener Skripczenko, zwróciłem się do niego po imieniu. Nie mówiłem wtedy po rosyjsku, choć oczywiście kontekst rozmowy potrafiłem zrozumieć. W trakcie konwersacji z racji ograniczeń językowych zacząłem mówić do trenera na ty i wtedy zostałem upomniany przez prezesa FK Mińsk. Szef klubu szturchnął mnie i przypomniał, że zwracamy się do szkoleniowca "na pan" lub zwrotem "trenerze". Szkoleniowiec oczywiście się nie obraził. To było ponad dziesięć lat temu, a on miał wówczas 36 lat, więc był to młody człowiek, który nie miał z tym problemu. Często uczestniczył w gierkach treningowych i widać było, że ma duże umiejętności. W przeszłości grał na lewej obronie m.in. w BATE Borysów. Przez kontuzję musiał zakończyć karierę. Wygląda dość groźnie, ale jest to przyjazny człowiek.

– Trenerowi Skripczence zależało na twoim transferze? 
– Tak, szukał napastnika o konkretnym profilu. Spełniałem te kryteria i później oczekiwania, więc bardzo ubolewałem, że przytrafiła się ta paskudna kontuzja. Trener pracował później w wielu klubach m.in. w Rosji. Być może byłaby szansa grać u niego dłużej i też w innych klubach.

– W Lidze Konferencji ekipie z Mińska dotychczas się nie wiodło – przegrała 1:2 z Hearts of Midlothian oraz 0:1 w Helsinkach z HJK. Świetnie za to radzi sobie w rodzimej lidze – wygrała siedem ostatnich spotkań, dzięki czemu awansowała na pozycję lidera i mając dwa punkty przewagi nad Nioman Grodno oraz dwa mecze zaległe jest blisko wywalczenia dziewiątego w historii i drugiego z rzędu tytułu mistrza Białorusi, gdzie rozgrywki toczą się systemem wiosna-jesień.
– Za moich czasów Dynamo do najsilniejszych drużyn na Białorusi nie należało, ale czasy się zmieniają. Dekadę temu był to dobry klub, ale nie osiągali sukcesów. Wtedy BATE było hegemonem. Obecnie ekipa z Mińska, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, nie ma w zasadzie większej konkurencji. Fakt, że grają w europejskich pucharach też sprawia, że drużyna stale się rozwija, zbierając cenne doświadczenie.

Kłopotliwe kwestie na konferencji Białorusinów. "Proszę o to nie pytać"

Czytaj też

Dynamo Mińsk zmierzy się z Legią Warszawa w Lidze Konferencji (fot: Getty)

Kłopotliwe kwestie na konferencji Białorusinów. "Proszę o to nie pytać"

Chojniczanka – Jagiellonia Białystok. Puchar Polski [SKRÓT]
Chojniczanka – Jagiellonia Białystok, Puchar Polski, 1/16 finału (fot. Facebook Jagiellonia)
Chojniczanka – Jagiellonia Białystok. Puchar Polski [SKRÓT]

Zobacz też
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Łatwiejsza droga Jagiellonii do Ligi Konferencji!
Jagiellonia Białystok rozstawiona we wszystkich rundach eliminacji (fot. Getty Images)

Łatwiejsza droga Jagiellonii do Ligi Konferencji!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Piłkarz Jagi w najlepszej drużynie sezonu!
Afimico Pululu znalazł się w najlepszej jedenastce Ligi Konferencji (fot. Getty Images)

Piłkarz Jagi w najlepszej drużynie sezonu!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Jedyna taka drużyna! Chelsea przeszła do historii piłki
Chelsea jest pierwszą drużyną w historii, która triumfowała we wszystkich europejskich rozgrywkach (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Jedyna taka drużyna! Chelsea przeszła do historii piłki

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Betisu pociesza kibiców. "To krok naprzód"
Manuel Pellegrini (fot. PAP)

Trener Betisu pociesza kibiców. "To krok naprzód"

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Chelsea po triumfie w LK: byliśmy lepsi
Enzo Maresca (fot. Getty Images)

Trener Chelsea po triumfie w LK: byliśmy lepsi

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Oto bohater Chelsea. Dokonał wyjątkowego wyczynu
Cole Palmer (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Oto bohater Chelsea. Dokonał wyjątkowego wyczynu

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Miliony dla Chelsea. Ile zarobił triumfator Ligi Konferencji?
Ligi Konferencji 2024/25 – co daje wygrana? Ile UEFA płaci za zwycięstwo w LK? Zobacz kwoty

Miliony dla Chelsea. Ile zarobił triumfator Ligi Konferencji?

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Wielki sukces napastnika Jagiellonii. Został królem strzelców LK!
Klasyfikacja strzelców Ligi Konferencji – ranking 2024/25 [TABELA]

Wielki sukces napastnika Jagiellonii. Został królem strzelców LK!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polecane
Najnowsze
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Mariusz Misiura (fot. TVP SPORT)
Sportowy wieczór (01.06.2025)
Sportowy wieczór (01.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (01.06.2025)
| Sportowy wieczór 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
Ewelina Kamczyk (fot. Getty Images)
tylko u nas
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy! (fot. Getty)
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
| Inne 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
Francja – Portugalia. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-17, finał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
| Piłka nożna 
Portugalia mistrzem Europy! Nokaut w finale!
Portugalczycy świętują mistrzostwo Europy U17 (fot. Getty Images)
Portugalia mistrzem Europy! Nokaut w finale!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry