Liga Konferencji. Jacek Chańko: mecz z Molde to sprawdzian. Jagiellonia obroni mistrzostwo Polski

• Jacek Chańko przestrzega przed optymizmem związanym z meczem z Molde. Zdaniem legendy Jagiellonii spotkanie z Norwegami będzie sprawdzianem dla zespołu Siemieńca.
• Czego żałuje były legendarny obrońca Jagiellonii? Jego zdaniem zbyt mało szans od trenera Siemieńca dostają młodzieżowcy.
• Jagiellonia z dubletem w tym sezonie? Tak mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Jacek Chańko.
• Więcej sportowych treści w TVPSPORT.PL.

Jagiellonia pozostanie niepokonana? Relacja z meczu z Molde na żywo w TVP

Ekspert o Molde: nie mają ustabilizowanej formy. To szansa dla Jagiellonii

Czytaj też

Ekspert o Molde: nie mają ustabilizowanej formy. To szansa dla Jagiellonii

Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – To chyba dobry moment na to, by Jagiellonia mierzyła się właśnie z takim rywalem, jak Molde w chwili, gdy niemal wszystko im wychodzi?
Jacek Chańko, legenda Jagiellonii Białystok: – To prawda. Był z perspektywy piłkarskiej dawno temu mały kryzys, ale drużynie udało się go pokonać. Widać w zespole Jagiellonii dobrą atmosferę i nie widać zmęczenia meczami, co przyznam, że lekko mnie dziwi. Ostatnio ich gra wygląda wybitnie. Przed meczem z Molde wśród kibiców są na pewno duże oczekiwania, bo te rosną proporcjonalnie z każdym dobrym wynikiem. Chyba wszyscy wierzymy w to, że Jagiellonia i Legia zagrają w przyszłym roku w play-offach Ligi Konferencji.

– Jak dobrze pójdzie z Molde, to może nawet i uda się znaleźć w pierwszej ósemce.
– Tak, ale przestrzegałbym przed takim myśleniem. Mecz z Molde będzie dobrym sprawdzianem, który pokaże Jagiellonii, w jakim miejscu ten klub obecnie jest. To będzie już solidny sprawdzian z solidnym przeciwnikiem.

– Nic, tylko przyjść na stadion i dopingować? Problem w tym, że raczej kibice nie chcą się na ten mecz wybrać w dużej liczbie.
– Myślę, że aura nie jest usprawiedliwieniem dla kibiców, niemniej jest to często czynnik decydujący o tym, czy ktoś na mecz się wybierze, czy nie. Podobnie godzina rozegrania spotkania i dzień, w którym ono jest zaplanowane. Do tego dochodzi sezon przeziębień, za chwilę święta, więc może też ludzie trochę oszczędzają no i mamy to co mamy, ale liczę, że w dniu meczowym wejściówki jeszcze się wyprzedadzą.

– Zastanawia pana to, że trener Siemieniec nie rezygnuje z gry swoich najważniejszych piłkarzy, nie dając im odpocząć w spotkaniu np. z Górnikiem Zabrze?
– Ja się z tego powodu właśnie cieszę. Trener Siemieniec wykazuje się kunsztem trenerskim. Co może być lepszego dla trenera i zawodników, niż gra co trzy dni? Nie ma nic lepszego w tym sporcie. Adrian Siemieniec bardzo dobrze zarządza całą drużyną, jest kapitalnym psychologiem i dba też o fizyczność piłkarzy. Widać zresztą po Pululu czy Imazie, że takie temżmopo im nie przeszkadza, a oni się dopiero rozkręcają.

– To może się źle skończyć na finiszu rundy jesiennej?
– Nie sądzę, bo Jagiellonia ma bardzo silną kadrę, prowadzona jest też odpowiednia regeneracja w zespole. Rezerwowi poczynili również postępy i wspaniale uzupełniają braki w kadrze Jagiellonii. Szkoda tylko, że trudniej jest się przebić młodym zawodnikom, ale trzeba to też wliczyć w koszty gry na tak wysokim poziomie. Przyjdzie też i czas na nich.

Ekspert o Molde: nie mają ustabilizowanej formy. To szansa dla Jagiellonii

Czytaj też

Ekspert o Molde: nie mają ustabilizowanej formy. To szansa dla Jagiellonii

Białystok... znudzony dobrą grą Jagiellonii?! Szokujące liczby

Czytaj też

Białystok... znudzony dobrą grą Jagiellonii?! Szokujące liczby

– Podoba się panu obecna gra Jagiellonii?
– Ona jest inna, niż jeszcze w maju tego roku. Oglądam spotkania mistrzów Polski i muszę podkreślić, że Jaga jest zdecydowanie bardziej wyrachowana. Klub przeżywa wspaniały czas, a Jagiellonia obecnie jest najlepszą wersją siebie w 104-letniej historii. Jest też obecnie najlepiej grającą drużyną piłkarską w Polsce.

– Specjaliści od ligi norweskiej uważają, że mecz z Molde może być porównywalnym wyzwaniem dla Jagi, co mecz z Kopenhagą.
– To będzie porównywalny mecz pod względem siły przeciwnika, do spotkania z Bodo/Glimt. Uważam, że niekoniecznie mecz z Molde może być dla Jagiellonii tak łatwy, jak na przykład z Petrocubem. Mecz z Norwegami będzie wielkim egzaminem dla Jagiellonii. Jeśli żółto-czerwoni będą pewni swojej gry, to uważam, że jest szansa na to, by powtórzyli oni wynik z Kopenhagi.

– Warto też odnotować fakt, że dobrze spisuje się obrona Jagi, pan też to zauważył, że pod względem defensywy w tym sezonie mistrzowie Polski są zdecydowanie dokładniejsi?
– Myślę, że głównym powodem lepszej gry w defensywie jest po prostu dotarcie się wzajemne piłkarzy w kadrze. Plus bardziej wyrachowana gra mistrzów Polski, o czym już wspominałem. Kolektyw zespołu powoduje, że ich gra wygląda dużo płynniej w defensywie. Na uwagę zasługuje również to, że nie ma od miesiąca w kadrze Mateusza Skrzypczaka, a jednak defensywa jest nienaruszona. Bardzo podoba mi się na placu gry Dusan Stojinović. Zyskał wielką pewność siebie. Dostał szansę od losu i teraz spłaca to drużynie.

Białystok... znudzony dobrą grą Jagiellonii?! Szokujące liczby

Czytaj też

Białystok... znudzony dobrą grą Jagiellonii?! Szokujące liczby

Polak zagra przeciwko Jagiellonii. "Do kraju na razie nie wracam"

Czytaj też

Polak zagra przeciwko Jagiellonii. "Do kraju na razie nie wracam"

– Na co pana zdaniem stać mistrzów Polski w obecnym sezonie? Bo jest otwarta droga do tego, żeby wiosną grać nadal na trzech frontach.
– Myślę, że fakt możliwej gry na trzech frontach nie będzie wielkim problemem dla Jagiellonii ze względu na pieniądze, jakie trafią do klubu z tej okazji. To może przynieść drużynie kolejne przemyślane transfery, zatem też i lepszą płynność gry w jednym momencie w lidze, pucharach europejskich i pucharze krajowym. Odpowiadając na pytanie, to Jagiellonia ma cały czas realne szanse na pokonanie kolejnej granicy i tym razem zdobycie dubletu, czyli ligi i Pucharu Polski. Zresztą nie jest to odosobniona opinia, bo wielu moich kolegów, którzy kiedyś byli zawodowymi piłkarzami, uważa, że Jagiellonia gra dziś najlepszą piłkę w Polsce.

– Kto pana zdaniem może okazać się czarnym koniem w walce o mistrzostwo Polski? Raków? Cracovia?
– Podoba mi się wykonywana praca Marka Papszuna. Raków jest zespołem mentalnie i piłkarsko bardzo dobrze poukładanym. Jagę czeka spotkanie z Rakowem w najbliższy weekend, więc będziemy bliżej wygłoszenia opinii, czy Raków realnie będzie bił się o zwycięstwo w lidze.

– Przynajmniej do końca sezonu zostanie w Białymstoku dyrektor sportowy Łukasz Masłowski. Szefowie Jagi powinni zrobić wszystko, by zatrzymać go na dłużej w Białymstoku?
– Na pewno trzeba oddać mu to, czego dokonał w Białymstoku. Jest niewątpliwie jednym z najważniejszych ludzie w historii klubu, bo to między innymi przez jego pracę mieszkańcy regionu mogli cieszyć się z pierwszego mistrzostwa Polski dla Jagiellonii. Nie ma jednak ludzi niezastąpionych, więc na prywatne sprawy Łukasza raczej nikt nie wpłynie większymi pieniędzmi w kontrakcie.

Polak zagra przeciwko Jagiellonii. "Do kraju na razie nie wracam"

Czytaj też

Polak zagra przeciwko Jagiellonii. "Do kraju na razie nie wracam"