| Piłka nożna / Liga Konferencji
Witalij Kutuzow to legenda białoruskiej piłki nożnej. W 2001 roku AC Milan zapłacił za niego 3,5 miliona euro. Później strzelał bramki dla Sportingu CP w jednej drużynie z Cristiano Ronaldo. Kutuzow w rozmowie z TVPSPORT.PL przybliża Dynamo Mińsk, opisuje realia futbolu na Białorusi oraz opowiada o swoich wspomnieniach związanych z Polską.
Kamil Rogólski, TVPSPORT.PL: – Moje pierwsze skojarzenie z białoruskim futbolem to BATE Borysów. Pięć sezonów w Lidze Mistrzów, w tym 3:1 z Bayernem Monachium. To nieprawdopodobne sukcesy. Dziś mistrzem Białorusi jest Dynamo Mińsk. Czy uważasz, że Dynamo to większy klub od BATE pod względem zainteresowania społecznego i możliwości?
Witalij Kutuzow, były reprezentant Białorusi: – Trudno o takie porównania ze względu na różne czasy. Dziś piłka nożna na Białorusi przeżywa kryzys. Delikatnie mówiąc, nie jest u szczytu popularności w naszym kraju. Odbija się to nie tylko na Dynamie, ale i na całej dyscyplinie. W obecnych warunkach naturalne jest, że dochodzi do zmian. Mistrzem jest Dynamo i dzisiaj warunki mają zdecydowanie najlepsze na Białorusi, ale do sukcesów BATE nikt się długo nie zbliży.
– Dynamo Mińsk czekało na mistrzostwo przez 19 lat. Dlaczego? Słyszałem, że właścicielowi klubu – Jurijowi Czyżowi brakowało cierpliwości. Od 1999 roku zwolnił ponad 30 trenerów.
– Według mnie Czyż niewiele mógł zdziałać. BATE przez lata miało taką przewagę, że mieli silniejszych piłkarzy praktycznie na każdej pozycji i szerszą kadrę. Teraz sytuacja się zmieniła, ponieważ zmarł właściciel BATE – Anatolij Kapski. Dziś Dynamo Mińsk ma przewagę praktycznie w każdym aspekcie i zasłużenie wygrało mistrzostwo. Ale jedna rzecz to krajowe rozgrywki, a druga to europejskie puchary. Dynamo Mińsk mierzy się z legendą BATE.
– A gdybyś mógł porównać obu właścicieli, czyli Czyża i Kapskiego, to co ich dzieliło?
– Liczba trofeów (śmiech). Kapski w Borysowie zbudował wszystko. Był motorem napędowym białoruskiego futbolu przez 20 lat i myślę, że jego śmierć była symbolicznym końcem epoki w naszej piłce. Napisałem książkę, w której opisałem, ile nasza piłka nożna zawdzięcza Kapskiemu. Z kolei Jurija Czyża znam tylko z opowieści w środowisku i mogę powiedzieć, że właściciela BATE nie zamieniłbym na żadnego innego.
– Powiedziałeś wcześniej, że popularność piłki nożnej na Białorusi przeżywa regres. Z mojej perspektywy ona u was przegrywa z hokejem na lodzie. Czytałem, że prezydent Łukaszenka bardziej lubi tę dyscyplinę.
– Nie jest prawdą, że Białorusinów bardziej od piłki nożnej interesuje hokej na lodzie. Po prostu ta druga dyscyplina sportu ma u nas większe wsparcie ze strony państwa. Hokej na Białorusi został uznany za priorytet. Różnica polega na tym, że hokej nie wymaga aż tak dużych pieniędzy, jak piłka nożna, żeby osiągnąć sukces – zwłaszcza w porównaniu ze światowymi potęgami. No i koniec końców – Białorusini nie kochają piłki nożnej tak mocno, jak Polacy. U was piłka nożna ma silne społeczne poparcie. Mam nadzieję, że Białoruś w tej kwestii najlepsze ma jeszcze przed sobą.
– Traktuję Dynamo Mińsk w fazie ligowej Ligi Konferencji jak wyjątek. FK Isłacz odpadł w kwalifikacjach z klubem z San Marino. Czego wam brakuje?
– Białorusi brakuje zdolnej młodzieży. Białoruskim klubom brakuje dobrej organizacji. Już nawet pomijam to, że dzisiaj mecze domowe w europejskich pucharach muszą być rozgrywane poza Białorusią, co powoduje problemy logistyczne. Wyobrażam sobie, że sama wizyta na Białorusi klubu pokroju FC Kopenhagi albo Anderlechtu przyczyniłaby się do promocji piłki nożnej. Dzieci garnęłyby się do szkółek piłkarskich. Cały ten system się u nas zatrzymał lub w najlepszym razie porusza się bardzo wolno. Stąd porażka z klubem z San Marino. Niedawno nasza reprezentacja U-21 przegrała z Wyspami Owczymi, i to drugi raz z rzędu. Pamiętam ze swojej piłkarskiej kariery mecz przeciwko reprezentacji Polski U–21. Wygraliśmy 4:0. Dziś o takich wynikach możemy pomarzyć. Wtedy nasza młodzieżówka była dużo bliżej tego, żeby nazwać ją kompletną.
– Który okres seniorskiej reprezentacji Białorusi uważasz za najlepszy? Czy miałeś kiedyś takie poczucie, że możecie awansować na wielki turniej? Jak na przykład Łotwa na EURO 2004.
– Stawiam na lata 2007–2011, gdy naszym selekcjonerem był Bernd Stange. Miałem z nim bardzo dobrą relację. To wysokiej klasy specjalista. Miałem wtedy wrażenie, że naprawdę brakuje nam tylko jakiejś kropki nad i, żeby wejść na niezły europejski poziom. Wygraliśmy z Holandią w eliminacjach EURO 2008. Potrafiliśmy zremisować z Niemcami, Francją, Argentyną. Nie udało nam się zakwalifikować na jakiś turniej, ale ten czas był zdecydowanie najlepszy.
– Trafiłeś z BATE Borysów do AC Milan. Mniej więcej w tym samym czasie twój klubowy kolega Aleksander Hleb trafił do VfB Stuttgart. Zrobił wielką karierę – później Arsenal, FC Barcelona. Czy gdy graliście razem w BATE, to czułeś, że to tak wielki talent?
– Hleb był mistrzem przy piłce. Bardzo trudno było mu ją odebrać. Trudno odpowiedzieć na twoje pytanie. Widziałem w karierze wiele talentów i zawsze trudno przewidzieć rozwój kariery. W Sportingu CP grałem z młodym Cristiano Ronaldo i jego kariera przekroczyła wszelkie wyobrażenia. Jeśli znasz bajkę o brzydkim kaczątku, które zamieniło się w pięknego łabędzia, to w piłce nożnej jest tak samo. Uczeń zamienia się w wielkiego mistrza. To najlepsze porównanie, które przychodzi mi teraz do głowy.
– Teraz białoruska piłka nożna wydaje mi się martwa. W 2011 roku trzecie miejsce na EURO U-21. Wywalczyliście awans na Igrzyska Olimpijskie. Dziś możecie o tym pomarzyć.
– “Martwy” to zbyt duże słowo. My po prostu potrzebujemy głębokich reform. Wierzę, że ludzie nadal się interesują piłką i jest dla kogo reformować. To jest takie zamknięte koło. Żeby zainteresować piłką nożną większą liczbę ludzi, potrzeba lepszej jakości. Żeby mieć lepszą jakość, ludzie muszą napędzać dyscyplinę zainteresowaniem.
– Niedawno Białoruską piłką wstrząsnął skandal korupcyjny. Szachtior Soligorsk dyscyplinarnie stracił mistrzostwo. Na liście ukaranych są jeszcze FK Biełszyna i Energetik–BGU.
– To prawda. Jako osoba obserwująca to z boku, mogę tylko potępić winnych i powiedzieć, że kary są absolutnie słuszne. Oby to była lekcja dla tych, którzy reprezentują białoruski futbol. Nasza piłka musi być czysta, jeśli chcemy, żeby ludziom się chciało przychodzić na stadiony.
– Czy uważasz, że sankcje nałożone przez Zachód odbijają się na białoruskiej piłce?
– O sankcjach możesz porozmawiać z politykiem. Ja jestem tylko byłym piłkarzem. Marzy mi się, żeby piłka nożna była narzędziem, które jednoczy ludzi, a nie kumuluje problemy. Również na Białorusi – żeby piłka nożna była symbolem spokojnego życia, wzorowych relacji społecznych, a nie konfliktów.
– Przechodząc do meczu Legii z Dynamem – jak scharakteryzowałbyś ekipę z Mińska?
– Dynamo dobrze odnajduje się w grze defensywnej i na mecz w Europie innej taktyki być nie może. Trener Wadym Skrypczenko dobrze poukładał Dynamo. Widać jego rękę. To taki rodzaj piłki, gdzie dominuje dyscyplina i porządek. Dynamo strzela niewiele bramek, ale też niewiele traci. Legii na pewno pomogą własnej trybuny. Dla wielu zawodników z Dynama mecz z Legią będzie przeżyciem, bo nigdy nie grali na takim stadionie i przy tak żywiołowych kibicach. Presja czysto sportowa to osobna sprawa.
– Oglądałem Dynamo, żeby przygotować się do tej rozmowy. Rzuciły mi się w oczy niezłe oskrzydlające kontry. Indywidualnie – Pawieł Siedko zasługuje na wyróżnienie, choć to dość oczywisty wybór. Poza tym pozytywne wrażenie wywarł na mnie lewy obrońca z Brazylii – Rai.
– Jeśli chodzi o atuty, to zdecydowanie wyróżniłbym młodego bramkarza Dynama – Fiedora Łapouchowa. Ten chłopak pretenduje do bycia najlepszym białoruskim piłkarzem, co z drugiej strony – niestety – wymownie pokazuje, w którym momencie obecnie znajduje się białoruska piłka nożna. On ma potencjał, żeby trafić do silniejszej ligi. Z przodu panuje stabilność. Nawet trudno mi szczególnie wyróżnić którąś z formacji. Może ewentualnie linię obrony, która ma doświadczenie i jest zgrana.
– Czy Dynamo Mińsk ma jeszcze jakiś szczególny cel w Europie?
– Mówiło się, że Dynamo może awansować do play–off Ligi Konferencji, co po dwóch porażkach (z HJK i Hearts red.) będzie bardzo trudne. Cel dla Dynama to zarobić dodatkowe pieniądze, pokazać się z pozytywnej strony na europejskiej scenie i nauczyć się czegoś. Dynamo ma młodych piłkarzy, dla których taki mecz jak z Legią może się okazać bezcenny.
– Jak Białorusini widzą polską piłkę nożną?
– Mamy duży szacunek do polskiej piłki. Wielu ludzi na Białorusi śledzi Ekstraklasę ze względu na białoruskich piłkarzy, którzy teraz grają w Polsce i tych, którzy grali w niej na przestrzeni lat. Polska to bliski mi kraj, który ma z Białorusią wspólną historię. Bardzo bym chciał, żeby Polacy oglądali białoruskie drużyny, a Białorusini polskie – bez żadnych różnic i konfliktów. Zagrałem przeciwko reprezentacji Polski zarówno w młodzieżówce i w seniorach. Zawsze panował wzajemny szacunek. Jeszcze z czasów gry w BATE Borysów pamiętam nasze długie zimowe zgrupowania w Wągrowcu. Było świetnie! Nawet trochę mówiłem po polsku, bo mamy podobny język. Ale przez lata zapomniałem słówek. Powtórzę jeszcze raz. Chciałbym, żeby futbol łączył, a nie dzielił.
Witalij Kutuzow – były reprezentant Białorusi w piłce nożnej grający na pozycji napastnika. Były piłkarz m.in. BATE Borysów, AC Milan i Sportingu CP. Z BATE zdobył mistrzostwo Białorusi w 1999 roku. W barwach Sportingu sięgnął po Superpuchar Portugalii w 2003 roku.
1 - 4
Chelsea Londyn
2 - 2
Real Betis
1 - 0
Djurgardens IF
2 - 1
ACF Fiorentina
1 - 4
Chelsea Londyn
1 - 4
Djurgardens IF
1 - 2
Legia Warszawa
2 - 2
Celje
1 - 1
Real Betis
2 - 0
Jagiellonia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.