Katastrofa była o krok. Polskie ligi żużlowe uciekły spod topora, kluby po raz kolejny się uratowały

Czytaj także: "Prezes PZM wpadł w ruchome piaski". Spór, który krzywdzi obie strony

Klub uratowany. 9-krotny mistrz Polski spłacił długi

Czytaj też

Klub uratowany. 9-krotny mistrz Polski spłacił długi

PGE Ekstraliga. Przez moment zapowiadało się na tsunami

Wszystko wskazuje na to, że najlepsza żużlowa liga świata pojedzie w przyszłym roku w spodziewanym i oczekiwanym kształcie. Przez chwilę wydawało się jednak, że może dojść do małego trzęsienia ziemi. 

Mowa oczywiście o gigantycznych problemach gorzowskiej Stali. Tuż po zakończeniu sezonu wyszły na jaw zaległości finansowe, które mogły całkowicie pogrążyć klub. Kwota, którą trzeba było uzbierać w zaledwie kilka dni, by starać się o uzyskanie licencji, opiewała na 4,5 miliona złotych. W Gorzowie uruchomiono wszystkie możliwe opcje. Zaangażowano byłych i obecnych zawodników, mniejszych i większych sponsorów, a także założono specjalną zbiórkę internetową. Ostatecznie dziewięciokrotnych mistrzów kraju udało się uratować.

"Ostatnie dni to była walka z czasem. Robiliśmy wszystko aby uratować nasz ukochany klub i spłacić wszelkie należności wymagane do uzyskania licencji na starty w PGE Ekstralidze w sezonie 2025. Dziś mogę to powiedzieć oficjalnie. Zrobiliśmy to! Wczoraj zostały przelane WSZYSTKIE zaległe kwoty do zawodników i inne należności wymagane do licencji na następny sezon. Teraz ze spokojem czekamy na weryfikację ze strony komisji licencyjnej" – napisał w specjalnym oświadczeniu nowy prezes gorzowian Dariusz Wróbel. "Przed nami kolejne zadania. W tej chwili przygotowujemy plan naprawczy, aby ustabilizować naszą sytuację finansową na przyszłość – dodał".

Opanowanie sytuacji w Gorzowie Wielkopolskim oznacza, że w pozostałych ligach nie dojdzie do znaczących przetasowań. Gdyby Stal nie była w stanie przystąpić do rozgrywek, ktoś musiałby zająć jej miejsce. Najpoważniejszymi kandydatami były ekipy z Leszna (spadkowicz z PGEE) oraz Bydgoszczy (druga najlepsza drużyna M2E). Unia będzie musiała finalnie pogodzić się ze spadkiem, a jedynym nowym zespołem w elicie będzie beniaminek z Rybnika.

PGE Ekstraliga 2025

1. Orlen Oil Motor Lublin 
2. Betard Sparta Wrocław
3. KS Apator Toruń
4. ebut.pl Stal Gorzów
5. Bayersystem GKM Grudziądz
6. NovyHotel Falubaz Zielona Góra
7. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa
8. Innpro Row Rybnik

Klub uratowany. 9-krotny mistrz Polski spłacił długi

Czytaj też

Klub uratowany. 9-krotny mistrz Polski spłacił długi

Duża kara finansowa za... błędy przy budowie stadionu

Czytaj też

Duża kara finansowa za... błędy przy budowie stadionu

Metalkas 2. Ekstraliga. Orzeł i Unia napędziły strachu

Na zapleczu PGE Ekstraligi również nie wszyscy mogli spać spokojnie. Katastrofa w Gorzowie spowodowałaby odpłynięcie z tego poziomu rozgrywkowego jednej z drużyn, a to mógłby być dopiero początek problemów. 

Wszyscy w środowisku żużlowym zastanawiali się bowiem jaka przyszłość czeka Orła Łódź. Witold Skrzydlewski, który od lat odpowiadał za kierowanie klubem i jego finansowanie, stracił cierpliwość i nie chciał dłużej angażować się w życie drużyny. Szukał nawet kupca za przysłowiową złotówkę. Wydawało się, że bez Skrzydlewskiego Łódź może nie przystąpić do ligowych zmagań. 

72-letni biznesmen chyba nie do końca pogodził się jednak w duchu ze swoją pierwotną decyzją. Według informacji Sebastiana Zwiewki z Interii klub rozpoczął już budowanie składu na następne rozgrywki, a Skrzydlewski po prostu zmienił zdanie. Mateusz Puka z WP SportoweFakty poinformował zaś na portalu X, że Skrzydlewski "nie zostawia Orła, ale jest w trakcie aktywnych poszukiwań nowego prezesa". W Łodzi zatem pojadą, kolejny potencjalny pożar zażegnany. 

Co jeszcze złego mogło spotkać Metalkas 2. Ekstraligę? Cały czas niewesoło wyglądała sytuacja w Tarnowie. Przez ostatnie lata Unia non stop targana jest finansowymi problemami. Radość po awansie na drugi poziom rozgrywkowy szybko przerodziła się w niepewność, czy uda się spłacić wszystkie zobowiązania. Temat z pewnością nie był aż tak medialny, jak ten w Gorzowie, ale przez moment położenie tarnowskich Jaskółek było bardzo niewesołe. Finalnie Unia także została uratowana.

– Zmierzyłem się z największym dotąd problemem jaki napotkał mnie w Unii Tarnów. Sytuacja była dramatyczna, ale cudem udało się wszystko zrealizować zgodne z przedsezonowymi założeniami. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie relacja z osobami dla których dobro tarnowskiego żużla jest najważniejsze, a tarnowscy kibice powinni być im za to oddanie dozgonnie wdzięczni. Dla mnie Panowie, którzy wsparli nas w tym trudnym momencie są bohaterami! (...) Jednocześnie chciałbym przeprosić Kibiców za medialną ciszę ze strony klubu, ale wszyscy skupialiśmy się na najważniejszym celu, czyli pozyskaniu środków finansowych na spłatę zobowiązań względem zawodników. Mam nadzieję, że zawsze będziecie nas wspierać i wierzyć w nas, a Wasza postawa i frekwencja w sezonie 2025 będzie odzwierciedlać starania wszystkich osób, aby żużel w Tarnowie istniał – powiedział prezes Unii Kamil Góral. Nowym sponsorem tytularnym Unii będzie firma Autona. 

W przypadku wycofania się którejś z wymienionych ekip z M2E miejsce na zapleczu Ekstraligi utrzymałby najprawdopodobniej zespół z Gdańska. Tak samo jak w elicie nie będzie musiało na szczęście dojść do takiej sytuacji.

Metalkas 2. Ekstraliga 2025 

1. Fogo Unia Leszno
2. Abramczyk Polonia Bydgoszcz
3. Arged Malesa Ostrów 
4. #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
5. Cellfast Wilki Krosno
6. Orzeł Łódź
7. Texom Stal Rzeszów
8. Autona Unia Tarnów

Duża kara finansowa za... błędy przy budowie stadionu

Czytaj też

Duża kara finansowa za... błędy przy budowie stadionu

Skandal w Gorzowie i galaktyczny Motor. Teraz tylko wytrzymać do wiosny

Czytaj też

Skandal w Gorzowie i galaktyczny Motor. Teraz tylko wytrzymać do wiosny

Krajowa Liga Żużlowa. Powiało pustynią

Zdaję sobie sprawę, że spora część tego tekstu oparta jest na zasadzie "co by było, gdyby". Jej użycie jest w tej całej historii jednak zupełnie zrozumiałe. Kilka klubów prześlizgnęło się bowiem przez swoje problemy. Katastrofa była o krok. Gdyby zaś zespoły z dwóch wyższych dywizji nie uciekły spod topora, Krajową Ligę Żużlową nazywać ligą możnaby już tylko i wyłącznie z czystej kurtuazji. 

W zeszłym sezonie na najniższym poziomie rozgrywkowym wystartowało sześć ekip, z czego cztery polskie. Oprócz drużyn z Tarnowa, Gniezna, Opola i Piły mogliśmy oglądać w akcji także Lokomotiv Daugavpils oraz Landshut Devils. Łotysze i Niemcy zderzyli się już w przeszłości z dość specyficznie skonstruowanym regulaminem i na dobre zakotwiczyli w ostatniej dywizji. 

Start pięciu wymienionych wyżej klubów (nie liczymy Tarnowa, który awansował) w przyszłym sezonie nie był ani przez moment zagrożony. W KLŻ nie żyje się ponad stan, a włodarze zespołów w zdecydowanej większości podchodzą do tematu racjonalnie. Do całej tej układanki dołącza Gdańsk, który pewnie do końca liczył, że może jednak znajdzie się dla niego miejsce w M2E. 

Czy kogoś jeszcze pominęliśmy? 2025 okaże się najprawdopodobniej rokiem powrotu do rozgrywek ligowych drużyny z Krakowa. Nie mamy jeszcze co prawda oficjalnego potwierdzenia tych informacji ze strony Speedway Kraków, ale w kuluarach mówi się już nawet o potencjalnych nazwiskach, które będą w przyszłym roku bronić barw klubu ze stolicy Małopolski. 

Baliśmy się, że KLŻ pojedzie w kadłubowym składzie, na cztery ekipy. Teraz wszystko wskazuje na to, że będzie nawet lepiej niż w minionej kampanii. 

Krajowa Liga Żużlowa 2025 

1. Wybrzeże Gdańsk
2. Ultrapur Start Gniezno
3. Polonia Piła
4. OK Kolejarz Opole
5. Optibet Lokomotiv Daugavpils
6. Trans MF Landshut Devils 
7. Speedway Kraków (?)

Na papierze wszystko prezentuje się naprawdę solidnie. Tendencje żużlowych ośrodków do tworzenia sobie zaległości i problemów są jednak w ostatnich latach po prostu przerażające. Na koniec trzeba więc zadać sobie pytanie - czy w polskim żużlu zapanuje kiedyś normalność?

Skandal w Gorzowie i galaktyczny Motor. Teraz tylko wytrzymać do wiosny

Czytaj też

Skandal w Gorzowie i galaktyczny Motor. Teraz tylko wytrzymać do wiosny