| Piłka nożna / Liga Konferencji
Jagiellonia Białystok pokonała w meczu 3. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji norweskie Molde FK 3:0. Bramki dla ekipy mistrzów Polski zdobyli Afimico Pululu i Kristoffer Hansen (dwie). Tym samym białostoczanie mają na swoim koncie komplet punktów w tym sezonie europejskich pucharów. To było kolejne wielkie spotkanie w wykonaniu Jagi.
Jagiellonia rozpoczęła czwartkową rywalizację z Molde FK w najlepszy możliwy sposób. Podopieczni Adriana Siemieńca wyszli na ogranego w Europie rywala bez absolutnie żadnych kompleksów. Gospodarze nie zamierzali stać nisko w obronie i od razu zaatakowali. To przyniosło efekt w siódmej minucie. Dośrodkowanie Kristoffera Hansena z prawej strony boiska spadło idealnie na głowę Jarosława Kubickiego. Pomocnik mistrzów Polski ostemplował poprzeczkę, ale piłka spadła prosto pod nogi Afimico Pululu. Snajper Jagi spokojnie opanował futbolówkę i pewnym strzałem umieścił ją w siatce.
W dalszej części pierwszej połowy klarownych sytuacji do zdobycia goli już nie oglądaliśmy. Spotkanie było wyrównane, a gra przenosiła się spod jednego pola karnego pod drugie. Białostoczanie byli bardzo skoncentrowani i nie pozwolili Norwegom stworzyć sobie żadnej dobrej okazji. Wystarczy napisać, że Molde do przerwy nie oddało żadnego celnego strzału.
Druga połowa zaczęła się nieco ospale. Przez pierwszy kwadrans nie działo się nic wartego odnotowania. Okazało się, że Jagiellonia postanowiła uśpić czujność ekipy gości.
W 60. minucie rywalizacji mistrzowie Polski wyprowadzili bowiem drugi cios. Fantastyczne prostopadłe podanie z własnej połowy wykonał Jesus Imaz, sam na sam z Albertem Posiadałą wyszedł Kristoffer Hansen i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie białostoczan.
Trybuny w Białymstoku po raz drugi tego wieczoru eksplodowały. Po chwili miały okazję uczynić to po raz kolejny, ale była to przedwczesna radość. Trafienie Imaza z 65. minuty zostało bowiem anulowane przez VAR. Asystujący Hiszpanowi Pululu znajdował się na minimalnym spalonym.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Gracze gości wyglądali na kompletnie bezradnych. Każda ich akcja kasowana była w zalążku. Sławomir Abramowicz był po prostu bezrobotny. W końcu białostoczanie wyprowadzili decydujący cios, który pozbawił zawodników Molde złudzeń.
W 75. minucie Imaz zagrał piętą w polu karnym do Pululu. Piłka po zagraniu Angolczyka trochę przypadkowo wróciła do Imaza, a Hiszpan już dobrze wiedział, co ma z nią zrobić. Idealne wycofanie do Hansena, pewna finalizacja i Norweg w barwach Jagi skompletował dublet.
W ostatnim kwadransie rywalizacji nic już się nie zmieniło. Jagiellonia w wielkim stylu ograła Molde i dopisała do swojego konta kolejne trzy "oczka".
Tabela fazy ligowej Ligi Konferencji prezentuje się dla polskich kibiców po prostu wyśmienicie. Legię Warszawa, która plasuje się na drugiej lokacie i właśnie Jagiellonię (trzecie miejsce), wyprzedza tylko londyńska Chelsea (lepszy bilans bramek).