Miałem już w życiu trzy biegi, w których powinienem złamać granicę 10 sekund na 100 metrów. A nie mam takiego wyniku. To wisi mi w głowie, chcę podjąć ryzyko – mówi TVPSPORT.PL Dominik Kopeć, filar polskiej kadry sprintu. Jego szkoleniowcem został Piotr Maruszewski. To specjalista, który w Paryżu świętował medal ze wspinaczką Aleksandrą Kałucką.
U Fajdka bez zmian. Jasno mówi o kolejnym sportowym celu
Dominik Kopeć ma 29 lat. Od kilku pozostaje najlepszym polskim sprinterem, kolekcjonując złota w krajowych mistrzostwach. Gdy w 2023 roku, jeszcze jako zawodnik trenera Andrzeja Gdańskiego, pobiegł w Dessau na 100 metrów w czasie 10.05 sekundy, wydawało się, że magiczna bariera w tej konkurencji jest kwestią czasu. Ale minęły dwa lata i nic takiego się nie stało. Choć tego lata sprinter z Lublina uzyskał wartościowe 10.09 s, to czuje niedosyt, bo po kontuzji odniesionej zimą musiał bardziej walczyć o zdrowie niż formę. Przepadły mu igrzyska w Paryżu.
Tak się składa, że jego nowy trener Piotr Maruszewski wspomina je bardzo dobrze.
Dominik Kopeć zmienia trenera na "magika ze wspinaczki". Część większych roszad
Maruszewski, którego Kopeć obserwował od dłuższego czasu, w lekkoatletyce dał się szerzej poznać jako szkoleniowiec Karoliny Kołeczek. Ma ciekawe, nowatorskie podejście do sprintu i odważnie wprowadza w zajęcia know-how, o którym sama płotkarka mówiła: świeże, inne. Potrafi znakomicie opowiadać o tajnikach konkurencji szybkościowych. Gdy Kołeczek zrobiła przerwę macierzyńską, o trenerze zrobiło się ciszej, jednak tylko na chwilę. Powrócił w blasku w sierpniu, kiedy jego zawodniczka Aleksandra Kałucka na ścianie olimpijskiej w Le Bourget odbierała brązowy medal za wspinaczkę na czas.
– Obserwowałem go od dłuższego czasu, podobało mi się, co robił i jak pracował. Też jest w Lublinie, więc logistycznie to dla mnie był żaden kłopot. Postanowiłem, żeby pogadać, wypytać. A teraz już miesiąc wykonujemy robotę do kolejnego sezonu – potwierdza Kopeć.
Zawodnik Agrosu Zamość w jednej grupie Maruszewskiego pracuje jeszcze z Łukaszem Żakiem, Patrykiem Krupą, Jakubem Lempachem i Hubertem Kozelanem. A jako że to duża część potencjalnej kadrowej sztafety 4x100 m, szkoleniowiec jednocześnie został w PZLA odpowiedzialnym za kadrę sprintu, do spółki z Jackiem Lewandowskim.
– Kolejnych kilku fajnych sprinterów jest w Rzeszowie. I już mamy umowę, że chcemy popchnąć temat tej grupy, zrobić fajny wynik. Potencjał ludzki jest duży, a czegoś dotąd brakowało. Będziemy odbywali teraz konsultacje, częściej razem zmieniać, "obiegiwać" się. Celem jest coś dobrego na MŚ w Tokio we wrześniu. Nas stać na pewno na to, żeby regularnie kręcić się w okolicy rekordu Polski (obecnie 38.15 s z 2022 – przyp. red.) i raz na czas schodzić poniżej 38 sekund. To możliwe, jeśli to wcześniej wypracujemy – uważa sprinter.
Marzenie numer jeden: rekord Mariana Woronina. "To wisi mi w głowie"
Ale oprócz zespołowej pracy, duet Kopeć-Maruszewski ma też indywidualne aspiracje.
– To, co chcemy osiągnąć, jest oczywiste: bieg na 9.99 sekundy – przyznaje nowy szkoleniowiec mistrza Polski. – Szczerze? To jest coś, co wisi mi w głowie – dodaje lekkoatleta.
Kopeć potwierdza, że sam co najmniej trzy razy w karierze sądził już, że magiczna bariera pęknie. Choćby na MŚ w Budapeszcie. Dotąd jednak tak się nie zdarzyło. Co gorsza, nie jest to zawodnik niezniszczalny, miewa urazy, które w przeszłości wykluczały go z mocnego treningu, a w efekcie z postępów. Dominik przyznaje też, że choć ogółem czuje się dobrze, to regeneracja na pewno nie przebiega już tak, jak było to, gdy był juniorem. Dlatego z Maruszewskim chcą pracować tak, żeby te potrzeby uwzględnić.
– Sądzę, że trener Piotr potrafi wsłuchiwać się w odczucia zawodnika. U mnie jest tak, że po mocnych zajęciach muszę mieć chwilę oddechu. I on jest. Trenuję teraz podobnie, jak trenowałem, gdy byłem kontuzjowany. Wyższe obroty są, ale rzadziej, dbamy o to, żeby nic się nie stało. Oczywiście, trudno jest wymyślić wszystko na nowo w planie rozwoju sprintera, bez sensu byłoby wywracać do góry nogami technikę biegu. Ale można ulepszać. I czuję pewną świeżość, zmianę podejścia, akcentów. Podoba mi się to, co teraz jest – ocenia. Dodaje też, że pasuje mu, że większość czasu spędzą zimą w Lublinie. – Mamy tu wszystko, włącznie z fajną halą i dobrą siłownią.
Maruszewski, który w lekkoatletyce znów wchodzi do pierwszego szeregu, jednocześnie pozostanie trenerem we wspinaczce na czas.
Impreza główna sezonu 2025, czyli MŚ w Tokio, odbędzie się późno: w dniach 13-21 września. Transmisje z lekkoatletyki w Telewizji Polskiej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.