Ivica Vrdoljak o Legii Warszawa: odejście Josue wyszło na dobre

• Ivica Vrdoljak ocenił postawę Legii Warszawa w tym sezonie. "Zespół jest obecnie w dobrej dyspozycji, udało się zmienić sposób gry po odejściu Josue (...) Teraz widać, że zespół się rozwija, bo wpływ Portugalczyka na grę ograniczał pozostałych piłkarzy"
• Były kapitan odniósł się też do letnich transferów stołecznego klubu. "Najbardziej imponuje Ruben Vinagre (...) Powodem do zmartwienia są napastnicy"
• Jakie szanse ma dziś Legia na zdobycie tytułu? "Jeżeli wygra w Poznaniu, od razu stanie się głównym kandydatem do mistrzostwa"
• Więcej piłkarskich treści na TVPSPORT.PL

👉 PKO BP Ekstraklasa: mecz Lech Poznań – Legia Warszawa w TVP!

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Ostatnio Legia rozbiła Dynamo Mińsk 4:0. Po serii siedmiu zwycięstw chyba możemy powiedzieć, że po wrześniowym kryzysie w zespole nie ma już śladu.
Ivica Vrdoljak: – Zdecydowanie. Legioniści są w formie, chociaż nie w każdym spotkaniu prezentowali zadowalający styl. W czwartkowym meczu bardzo dobrze wyglądała współpraca na lewej stronie boiska pomiędzy Rubenem Vinagre, Ryoyą Morishitą i Luquinhasem. Mecz ułożył się dobrze, bo po godzinie gry Goncalo Feio mógł zdjąć kilku ważnych zawodników i dać im odpocząć przed starciem z Lechem Poznań. 

Chórzyści i poborowi. Gorąca historia transferów Lecha z Legią

Czytaj też

Chórzyści i poborowi. Gorąca historia transferów Lecha z Legią

– Jeśli Legia przegra z Kolejorzem, będzie mogła zapomnieć o mistrzostwie?
– Nie. Taki klub jak Legia musi walczyć o mistrzostwo dopóki ma na to matematyczne szanse. Świetnie byłoby wygrać w Poznaniu, bo byłoby to potwierdzenie ostatnich udanych tygodni w wykonaniu warszawskiego zespołu. Ważne jest to, by Legia nie przegrała tego meczu, ale nawet w przypadku porażki nie będzie można mówić o końcu marzeń o mistrzostwie. Zwycięstwo byłoby scenariuszem idealnym. Drużyna Feio w wyścigu o tytuł jest jednak w trudniejszym położeniu od Kolejorza, bo gra na trzech frontach. Lechowi pozostała już tylko walka o mistrzostwo.

– Jak postrzegasz letnie transfery Legii?
– Najbardziej imponuje Vinagre, który zaliczył już wiele asyst. Powodem do zmartwienia są napastnicy, którzy nie wnoszą tyle, ile powinni. Liczby Jeana-Pierre'a Nsame w poprzednich klubach pozwalały liczyć na to, że będzie poważnym wzmocnieniem. Na razie trener nie daje mu jednak zbyt wiele czasu, a skoro podejmuje takie decyzje, to znaczy, że ma ku temu powody. Nsame to dotychczas negatywne zaskoczenie.

– Jak dużym problemem jest brak bramkostrzelnego napastnika?
– Klasowy snajper jest potrzebny, ale taki sam problem ma wiele innych klubów. Uważam, że nie ma sensu sprowadzać kogoś na siłę. Moim zdaniem, za sprowadzenie jakościowego gracza na tę pozycję po prostu trzeba zapłacić, a i to nie jest gwarancją, że zawodnik się sprawdzi. Wydawało się, że "kozakiem" będzie Nsame, jednak obecnie wygląda to inaczej. Nie zazdroszczę tej sytuacji Jackowi Zielińskiemu, bo trudno zatrudnić skutecznego snajpera w klubie na średnim europejskim poziomie. Pocieszeniem jest fakt, że na razie nie odbija się to negatywnie na wynikach, bo odpowiedzialność za gole rozkłada się też na innych piłkarzy.

– Gdy rozmawialiśmy w końcówce poprzedniego sezonu, mówiłeś, że temu zespołowi brakuje charakteru. Coś zmieniło się po tych kilku miesiącach?
– Wydaje mi się, że tak. Feio przeniósł trochę swojego charakteru na postawę drużyny. Legii udało się wyjść z kryzysu, w którym była, chociaż z drugiej strony, mówimy o drużynie, która pod względem personalnym nie zmieniła się zbyt mocno w porównaniu do tamtego sezonu. Zespół jest obecnie w dobrej dyspozycji, udało się zmienić sposób gry po odejściu Josue. Wygląda to lepiej. Gdyby w czwartek na boisku znajdował się Portugalczyk, byłoby mnóstwo długich piłek. W zamian oglądaliśmy płynną grę, widać było schematy. Josue był klasowym piłkarzem, ale jego odejście wyszło drużynie na dobre.

Chórzyści i poborowi. Gorąca historia transferów Lecha z Legią

Czytaj też

Chórzyści i poborowi. Gorąca historia transferów Lecha z Legią

Trener Lecha nie zmienił zdania. "Legia? Jesteśmy faworytem"

Czytaj też

Trener Lecha nie zmienił zdania. "Legia? Jesteśmy faworytem"

– Legia gra dziś lepiej niż w ubiegłych rozgrywkach?
– Na pewno legioniści funkcjonują lepiej jako zespół. Josue miał liczby, ale myślał głównie o sobie. Teraz widać, że zespół się rozwija, bo wpływ Portugalczyka na grę ograniczał pozostałych piłkarzy.

– Jak duży wpływ na poprawę wyników ma to, że Feio nie rotuje składem?
– Tak powinno to wyglądać. Jesteśmy na wczesnym etapie sezonu, więc nie można tłumaczyć się zmęczeniem. Rotować można wtedy, gdy widzisz, że piłkarz jest w słabej formie albo jest ewidentnie przemęczony. Jeśli jednak coś działa, to nie ma sensu tego zmieniać. Przed zespołem przerwa na mecze reprezentacji, więc zawodnicy będą mieli czas na odpoczynek. Rezerwowi również jeszcze dostaną swoją szansę, ale muszą na to zaczekać. Myślę, że Feio nie rotuje składem także dlatego, bo wie, że kadra nie jest zbyt jakościowa. W Legii na pewno nie ma dziś 25 zawodników na zbliżonym poziomie.

– Jakie jest twoje zdanie na temat pracy wykonywanej przez Feio?
– Na razie radzi sobie bardzo dobrze. Awansował już do 1/16 finału Ligi Konferencji, jest w 1/8 finału Pucharu Polski i wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Zobaczymy, jak będzie wyglądało to dalej. 

– Wspomniałeś, że kadra Legii nie jest wystarczająco jakościowa. Gdzie widzisz potrzebę wzmocnień?
– Na pewno przydałby się klasowy napastnik, ktoś na prawe skrzydło i prawą obronę, by Paweł Wszołek miał konkurenta. Mówimy jednak o planach na dwa najbliższe okna transferowe, bo trudno będzie zrealizować to zimą. Nie wiem, jaka przyszłość czeka Artura Jędrzejczyka, dlatego Legia powinna zastanowić się też nad sprowadzeniem jeszcze jednego stopera. 

– Jak twoim zdaniem potoczy się rywalizacja o tytuł?
– Jeżeli Legia wygra w Poznaniu, od razu stanie się głównym kandydatem do mistrzostwa. Dziś da się wyczuć, że wokół klubu jest pozytywna atmosfera. Myślę, że obecnie kibice wybaczyliby nawet porażkę z Lechem. Drużynie z Warszawy życzę jednak przedłużenia dobrej serii, zwycięstwa nad Lechem i zbliżenia się do pozycji lidera po niedzielnym meczu. 

PKO Ekstraklasa, mecz 15. kolejki: Lech Poznań – Legia Warszawa [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 10 listopada (niedziela), godz. 17:30
Gdzie oglądać: od 17:00 w TVP 2, TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej
Kto komentuje: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Kacper Tomczyk
Reporterka: Maja Strzelczyk
Goście: Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Mielcarski

Trener Lecha nie zmienił zdania. "Legia? Jesteśmy faworytem"

Czytaj też

Trener Lecha nie zmienił zdania. "Legia? Jesteśmy faworytem"