Derby Turynu dla Juventusu! W meczu 12. kolejki Serie A piłkarze Starej Damy nie dali szans rywalowi zza miedzy Torino, z którym wygrali 2:0. W drużynie gości cały mecz rozegrał Karol Linetty, a Sebastian Walukiewicz zobaczył żółtą kartkę i opuścił boisko w 64. minucie spotkania.
Piłkarze Torino nie rozpieszczają ostatnio swoich kibiców, bo w ostatnich sześciu meczach w lidze wygrali tylko raz, a przed spotkaniem z Juventusem ponieśli dwie porażki z rzędu (z Romą i Fiorentiną po 0:1). W sobotę przedłużyli tę niechlubną passę.
Gospodarze objęli prowadzenie w 18. minucie po golu Timothy'ego Weaha, ale największe brawa w tej akcji należą się Andrei Cambiaso, który przeprowadził imponujący rajd lewą stroną i oddał mocny strzał. Piłkę odbił jeszcze Vanja Milinković-Savić, ale przy dobitce nie miał żadnych szans.
Juventus kontrolował wydarzenia na boisku, z kolei piłkarze Torino kompletnie nie mieli pomysłu jak sforsować dobrze zorganizowaną obronę rywali. Wystarczy powiedzieć, że w całym meczu oddali tylko jeden celny strzał na bramkę gospodarzy. W 72. minucie Weah ponownie wpakował piłkę do bramki rywali, ale gol nie został uznany, bo Amerykanin chwilę wcześniej zagrał piłkę ręką.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się skromnym zwycięstwem Starej Damy na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gdy gola na 2:0 strzelił Kenan Yildiz, który wykorzystał znakomite podanie Francisco Conceicao.
Karol Linetty rozegrał cały mecz, a Sebastian Walukiewicz przebywał na murawie do 64. minuty. Reprezentacyjny obrońca wpisał się do protokołu żółtą kartką za faul taktyczny na Yildizie. W składzie Juventusu zabrakło Arkadiusza Milika, który jest kontuzjowany.
Dzięki tej wygranej Juventus awansował na 3. miejsce w tabeli Serie A, z kolei Torino jest na 11. pozycji. Dokończenie 12. kolejki włoskiej ligi w niedzielę.