Poniedziałek 11 listopada to data rozpoczęcia zgrupowania reprezentacji Polski. Po raz kolejny na liście powołanych przez Michała Probierza piłkarzy próżno jest szukać Kamila Grabary. Bramkarz niemieckiego VfL Wolfsburg został zapytany w rozmowie z Marcinem Borzęckim z Viaplay o swoje odczucia dotyczące braku powołań do kadry. – Nic to w moim życiu nie zmienia – odparł 25-latek.
Polska bramkarzami stoi. Na tej pozycji od lat mamy problem bogactwa. Kolejni selekcjonerzy mogą wybierać zwykle między dwoma, trzema golkiperami z naprawdę dobrego, europejskiego poziomu.
Nic w tej materii nie zmieniło zakończenie kariery przez Wojciecha Szczęsnego. Michał Probierz nadal ma do dyspozycji Łukasza Skorupskiego (Bologna FC), Marcina Bułkę (OGC Nice) czy też Radosława Majeckiego (AS Monaco).
Wszyscy trzej wymienieni panowie grają na co dzień w topowych ligach w Europie. Probierz zwykle stawia jednak na dwóch pierwszych, dokładając do tego Bartłomieja Drągowskiego z Panathinaikosu oraz Bartosza Mrozka z Lecha Poznań.
Miejsca w reprezentacji brakuje również dla Kamila Grabary. I ten fakt może dziwić o tyle, że 25-latek jest w tym sezonie podstawowym bramkarzem VfL Wolfsburg. Zdarzyło mu się nawet wystąpić z opaską kapitana. Bundesliga to przecież absolutny top, a Polak w dziesięciu meczach spędził na boisku komplet minut. Jest także regularnie komplementowany przez niemieckie media.
W narodowych barwach Grabara nadal ma na swoim koncie zaledwie jedno spotkanie. 1 czerwca 2022 roku zagrał w potyczce Ligi Narodów z Walią we Wrocławiu. Było to za kadencji Czesława Michniewicza. Ten sam szkoleniowiec zabrał go również na mundial w Katarze i to by było na tyle. Ani Fernando Santos, ani Michał Probierz nie wysłali mu ani jednego zaproszenia na zgrupowanie.
Kiedyś w kuluarach mówiło się, że Grabara nie chce przyjeżdżać na kadrę bez gwarancji miejsca w wyjściowej jedenastce. Sam piłkarz wielokrotnie już dementował jednak te informacje. W rozmowie z Marcinem Borzęckim z Viaplay gracz Wolfsburga został zapytany o swoje odczucia dotyczące regularnych braków powołań.
– To nie jest moja decyzja. My rozdmuchujemy ten temat zupełnie niepotrzebnie. Ja na kadrę nie jestem już powoływany od X lat – powiedział Grabara.
– Nic to w moim życiu nie zmienia, niczego nie pogarsza, niczego nie polepsza. Nie towarzyszą temu żadne negatywne uczucia. Wiadomo, super jest reprezentować swój kraj, ale trzeba mieć do tego możliwość. Samemu się nie powołasz – dodał 25-latek.
Reprezentację Polski, bez Kamila Grabary w składzie, czekają teraz dwa ostatnie mecze w fazie grupowej Ligi Narodów. W piątek w Porto biało-czerwoni zmierzą się z Portugalią, natomiast trzy dni później podejmą na PGE Narodowym Szkotów. Transmisje obu tych starć w Telewizji Polskiej.