Victor Wembanyama zdobył 50 punktów, a zespół San Antonio Spurs odniósł kolejne zwycięstwo w NBA. Ostrogi pokonały u siebie Washington Wizards 139:130. Rewelacyjny Francuz ustanowił nowy rekord kariery.
Drużyna San Antonio Spurs w kolejnym spotkaniu musiała radzić sobie bez trenera Gregga Popovicha i Jeremy'ego Sochana. Doświadczony szkoleniowiec doznał lekkiego udaru mózgu i od początku sezonu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Polak natomiast doznał kontuzji i będzie pauzować jeszcze przez przynajmniej kilka kolejnych tygodni.
Mimo tego zespół z Teksasu radzi sobie całkiem nieźle. Odniósł szóste zwycięstwo w sezonie. Po bardzo ofensywnym i widowiskowym spotkaniu pokonał Washington Wizards 139:130 (32:31, 35:36, 41:24, 31:39).
Znakomicie spisał się "francuski gigant", Victor Wembanyama. Jeden z największych talentów w historii koszykówki przebywał na parkiecie nieco ponad 32 minuty. W tym czasie zdobył 50 punktów (18/29 z gry, 8/16 za trzy punkty) i zanotował sześć zbiórek. Był to najlepszy występ w karierze 20-latka mierzącego 221 cm wzrostu. Do dzisiaj rekordem Francuza było 40 "oczek" z 30 marca. Wtedy Spurs wygrali z New York Knicks 130:126.
Ekipa z San Antonio (bilans 6:6) zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. W kolejnym spotkaniu (16.11, 1:30 polskiego czasu) zmierzy się z Los Angeles Lakers.