Ki Sung-yueng może zostać najdroższym koreańskim piłkarzem w historii. Swansea porozumiała się z Celtikiem i po przejściu testów medycznych piłkarz ma podpisać kontrakt z klubem angielskiej ekstraklasy.
Brązowy medalista igrzysk olimpijskich na Liberty Stadium ma spędzić najbliższe trzy lata. Klub zapłacił za niego około 5 milionów funtów.
– Kiedy patrzę na Swansea, to widzę klub który cały czas pnie się w górę, a jego styl gry bardzo mi odpowiada – przyznał Ki Sung-yueng. – Gra tej drużyny bardzo mi imponuje, dlatego sądzę, że będę mógł tutaj piłkarsko dorosnąć.
– W zeszłym sezonie uważnie śledziłem rozgrywki Premier Leauge i nie widziałem wielkiej różnicy pomiędzy innymi zespołami, a Swansea – stwierdził Koreańczyk, który miał duży udział w wywalczeniu przez reprezentację brązu na IO. Piłkarz przyznał, że przy podejmowaniu decyzji o zmianie barw klubowych duże znaczenie miało to, że będzie mógł pracować z Michaelem Laudrupem.
– Pamiętam, kiedy oglądałem go będąc małym dzieckiem i byłem zachwycony tym, jaki poziom prezentuje – zdradził. – Teraz chcę nauczyć się od niego jak najwięcej by stawać się coraz lepszym piłkarzem. Dużo wyniosłem również z Celtiku, który pomógł mi zostaniu wszechstronnym zawodnikiem.
Włodarze Swansea nie ukrywają, że wiążą duże nadzieje z koreańskim zawodnikiem. – Ki spełnia wszystkie kryteria i wszyscy w klubie są podekscytowani tym, że będzie mógł rozwijać się wraz z naszą drużyną – powiedział prezes klubu Huw Jenkins.
Czytaj także: Tajemniczy Wenger. Kogo sprowadzi Arsenal?