Oglądaj na żywo
Zobacz więcej
Reprezentacja Polski jechała do Portugalii, by tam spokojnie potrenować. Skończyło się na tym, że piłkarze Michała Probierza codziennie trenowali na innym boisku i udało się odbyć jeden pełnowartościowy trening.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że zgrupowanie reprezentacji Polski w Porto zostało przygotowane na kolanie. Pierwsi piłkarze zaczęli pojawiać się na nim już w niedzielę, ale większość docierała dopiero w poniedziałek.
Tego samego dnia odbył się pierwszy trening. Podczas pobytu w Porto kadra miała przez trzy dni trenować na obiektach klubu Gondomar Sport Clube. A jeszcze przed poniedziałkowym treningiem zapadła decyzja, by stamtąd uciekać. Kiepsko oceniono boisko. Niewystarczające okazało się także zaplecze. Nie dało się tam choćby zorganizować poniedziałkowej konferencji prasowej.
Kolejne decyzje zapadały już w trakcie zgrupowania. Skończyło się na tym, że codziennie kadrowicze trenowali na innym boisku.
W poniedziałek ćwiczyli na obiektach Gondomar.
We wtorek na boisku treningowym Boavisty.
W środę na głównym boisku Boavisty.
W czwartek na Dragao Arena.
Michał Probierz nie chciał podczas tej fazy zgrupowania trenować na obiektach Legii w Warszawie, by uniknąć długich podróży. Te w Porto były krótsze (15 – 20 minut), za to trudno było o jakąkolwiek stabilizację.
Trudno w takich warunkach o spokojną pracę. A dodatkowo, pracownicy federacji musieli codziennie przygotowywać do treningu inny obiekt.
Logistyka to jedno. Michał Probierz liczył, że podczas wyjazdu do Portugalii uda się popracować na dobrych boiskach, przy dobrej pogodzie. Często narzeka na małą liczbę jednostek treningowych w pracy z reprezentacją. Teraz miał to nadrobić. Ten plan też się nie powiódł.
W poniedziałek na boisko wyszło tylko pięciu piłkarzy, więc była to forma treningu indywidualnego. We wtorek na murawie brakowało aż siedmiu zawodników, w tym choćby tak ważnych postaci jak Sebastian Szymański, Krzysztof Piątek czy Kamil Piątkowski, który jest w trakcie zdobywania miejsca w pierwszej jedenastce.
W niemal pełnym składzie udało się potrenować tylko raz, w środę. Ale i tego dnia trening potrwał nieco ponad godzinę. W czwartek w planie był już tylko przedmeczowy rozruch. To nie jest trening, na którym można popracować nad bardziej zaawansowanymi elementami.
Chaos towarzyszył kadrze także w trakcie meczu. Szeroko pisaliśmy o tych wydarzeniach. Karol Świderski nie mógł wejść na boisko, bo nie został zgłoszony do kadry meczowej. Przyleciał więc do Portugalii z USA, by obejrzeć mecz z Portugalią w roli kibica.
Marcin Bułka natomiast wyszedł na drugą połowę w spodenkach Łukasza Skorupskiego. Na plecach miał więc numer 12, a na spodenkach jedynkę. Po meczu nie popisali się natomiast Piotr Zieliński i Nicola Zalewski, którzy poprosili Cristiano Ronaldo o wspólne zdjęcie. Absolutnie zapominając o poczuciu własnej wartości.
Mnóstwo chaosu było też w naszej grze w drugiej połowie spotkania. W skutek wielu zbiegów okoliczności graliśmy już w tym fragmencie meczu w mocno eksperymentalnym składzie. A Michał Probierz jeszcze dorzucił do pieca. Portugalczycy nacierali z furią, byliśmy już zupełnie pogubieni. Selekcjoner postanowił przejść na ustawienie z czterema obrońcami (choć ciągle szlifujemy grę "trójką"). A zamiast dać drużynie szansę zapanowania nad tym chaosem, dodatkowo wpuścił na boisko debiutanta. Antoni Kozubal dzięki temu mógł z bliska przyjrzeć się przewrotce Cristiano Ronaldo. I chyba głównie to zapamięta z tego debiutu. Mecz skończył się kompromitującą porażką 1:5.
Zgrupowanie nadal trwa, a kadra wróciła w sobotę do Warszawy. W niedzielę odbędzie się konferencja prasowa. Miało to być tradycyjne przedmeczowe spotkanie Michała Probierza i jednego z zawodników z dziennikarzami. Przecież już we wtorek gramy ze Szkocją i po ostatnich wynikach w naszej grupie jest to dla nas kluczowe spotkanie.
Tymczasem wygląda na to, że zamiast o meczu ze Szkotami, będziemy głównie rozmawiać o pomyłkach, do których doszło w Portugalii. Na konferencji obok Probierza pojawią się bowiem:
Łukasz Gawrjołek, czyli kierownik drużyny. Odpowiedzialny za brak Karola Świderskiego w kadrze.
Piotr Zieliński, który zapewne będzie tłumaczyć się ze wspólną fotką z Ronaldo.
Marcin Bułka opowie, dlaczego pomylił spodenki.
Wedle nieoficjalnych informacji skład konferencji to decyzja prezesa PZPN Cezarego Kuleszy. Chce, by każdy wziął odpowiedzialność za błąd na siebie i opowiedział, dlaczego tak się stało.
A więc zamiast o Szkotach, będziemy gadać o krótkich spodenkach. Wiele to mówi o… dzisiejszym PZPN.
Następne
2 - 1
Polska 
1 - 1
Albania 
2 - 0
Cypr 
0 - 4
Austria 
3 - 0
Andora 
8 - 0
Malta 
4 - 3
Walia 
0 - 1
Norwegia 
2 - 1
Gibraltar 
5 - 1
Czechy 
14:00
Walia
16:00
Turcja 
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna 
18:45
Hiszpania 
18:45
Polska
18:45
Niemcy 
18:45
Białoruś 
18:45
Azerbejdżan 
![Malezja – Polska. Hokej na trawie, Liga Narodów kobiet [SKRÓT]](https://s4.tvp.pl/images2/4/7/e/uid_47e3dc901dad4e889ac2646f22e3113b_width_390_play_0_pos_0_gs_0_height_202_malezja-polska-hokej-na-trawie-liga-narodow-kobiet-skrot.png "Malezja – Polska. Hokej na trawie, Liga Narodów kobiet [SKRÓT]")
