Remis dawałby baraże, porażka oznacza spadek do Dywizji B Ligi Narodów. Reprezentacja Polski w przyszłym roku nie powalczy z najlepszymi drużynami w Europie. Biało-czerwoni w ostatnich sekundach stracili arcyważną bramkę. – Mamy najwięcej straconych goli, bo chcemy atakować i zdobywać bramki. Dochodzimy do sytuacji i powinniśmy je wykorzystywać – powiedział Jakub Kiwior w rozmowie z TVPSPORT.PL.
W pierwszej połowie znów brakowało skuteczności, w drugiej udało się wyrównać i wydawało się, że mecz ze Szkocją zakończy się remisem 1:1. W samej końcówce zespół trenera Michała Probierza na własne życzenie stracił gola na 1:2. Rywal wpadł w szał radości, Polacy pożegnali się z elitą Ligi Narodów. – Boli brak skuteczności, bo w meczu z Portugalią i tutaj mieliśmy sytuacje i powinniśmy wykorzystać choćby jedną. Samo spotkanie było szarpane, otwarte. Szybko straciliśmy bramkę i to my musieliśmy atakować i zaryzykować. Udało się wyrównać i szkoda, że w taki sposób straciliśmy drugiego gola. To najbardziej boli – powiedział nam Jakub Kiwior.
Obrońca Arsenalu odniósł się do dużej liczby błędów popełnianych przez całą formację defensywną. Biało-czerwoni w sześciu spotkaniach Ligi Narodów ani razu nie byli w stanie zachować czystego konta. Co więcej, tylko raz (0:1 z Chorwacją) stracili tylko jedną bramkę. W pozostałych meczach przeciwnicy z dużą łatwością pokonywali polskich golkiperów.
– Jak gramy trójką obrońców, to chcemy atakować, długo utrzymywać się przy piłce. Też ryzykujemy, pokazując otwarty futbol, bo jak stracimy piłkę, to narażamy się na kontrę i stratę gola. Wiedzieliśmy, o co gramy. Było widać naszą radość z wyrównującego trafienia. Daliśmy z siebie wszystko, aby doprowadzić do remisu. Szkoci strzelili nam w doliczonym czasie, praktycznie z wrzutki z połowy boiska. To boli – przyznał kadrowicz.
Poprosiliśmy Kiwiora o podsumowanie ostatnich występów reprezentacji, a także całego 2024 roku. Piłkarz wspomniał, że nie był to najgorszy czas dla drużyny narodowej.
– Wydaje mi się, że dobrze graliśmy z tymi drużynami i nie można powiedzieć, że nie zasługujemy, aby być w elicie Ligi Narodów. Szkoda, że przegraliśmy i nie utrzymaliśmy się. Widać, że chcemy brać ciężar na siebie, nie boimy się grać w piłkę. Musimy się do pewnych rzeczy przyzwyczaić i na pewno z każdym kolejnym meczem nasza gra powinna wyglądać lepiej. Mamy najwięcej straconych goli, bo chcemy atakować i zdobywać bramki. Dochodzimy do sytuacji i powinniśmy je wykorzystywać. Lepszy atak ułatwiłby nam grę w obronie. Czujemy duży niedosyt, ale uważam, że to nie był zły rok. Zmieniliśmy styl gry i pokazaliśmy kibicom, że potrafimy grać w piłkę – podsumował.
Następne
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan