Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mateusz Kowalczyk główną postacią kadry U20. "Jego miejsce jest wyżej"

/ Mateusz Kowalczyk (fot. PAP) Mateusz Kowalczyk (fot. PAP)

Mateusz Kowalczyk we wrześniu brał udział w zgrupowaniu pierwszej reprezentacji. Ostatnio grał w kadrze U20 i był jej kluczowym zawodnikiem. – Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że bardzo się rozwinął, co pokazał w meczach z mocnymi przeciwnikami – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL selekcjoner kadry Miłosz Stępiński w rozmowie z TVPSPORT.PL po meczu z Anglią (1:1).

Niespodzianka polskiej młodzieżówki! Anglicy zatrzymani [WIDEO]

Czytaj też:

Marcel Krajewski strzelił gola w meczu z Włochami, a potem wystąpił także w spotkaniu z Anglią (fot. 400mm.pl)

Reprezentacja U20. Miłosz Stępiński o kadrze: są tu chłopcy, którzy mogą pójść śladami Kacpra Urbańskiego

Mateusz Kowalczyk był niespodzianką w kadrze Michała Probierza

To było duże zaskoczenie w kadrze Michała Probierza. Mateusz Kowalczyk, wypożyczony z duńskiego Broendby do GKS-u Katowice otrzymał we wrześniu powołanie do seniorskiej reprezentacji. Koniec końców, w drużynie jednak nie zagrał. Stał się jednak ważnym ogniwem katowiczan w PKO BP Ekstraklasie (15 meczów, dwa gole i trzy asysty). W październiku i listopadzie otrzymał również powołania do kadry U20, prowadzonej przez Miłosza Stępińskiego.

We wszystkich ostatnich meczach reprezentacji do lat dwudziestu Kowalczyk wyszedł w pierwszym składzie. Zarówno przeciwko Włochom (2:3) i Anglikom (1:1) piłkarz był kluczową postacią na boisku. W pierwszym spotkaniu rozegrał 90 minut i miał ważną rolę w defensywie oraz w ataku. Przeciwko Anglii spędził na murawie 45 minut (był oszczędzany przed meczem ligowym z Lechem Poznań w sobotę 23 listopada), jednak wystarczyło mu to w pokazaniu swoich możliwości.

Kilka razy odbierał piłkę rywalom próbującym się przebić pod pole karne biało-czerwonych, przecinał podania Anglików, szybko reagował, celnie podawał. Był "szóstką", ale również mógł się pochwalić udanymi podaniami do przodu."Mózg" drużyny? To stwierdzenie w jego przypadku nie powinno być przesadą.

Teraz musi być "spiritus movens"

Selekcjoner kadry Miłosz Stępiński przyznaje, że Kowalczyk stał się liderem środka oraz jednym z kluczowych zawodników drużyny. – On jest zawodnikiem "eksportowym", który zszedł do nas z pierwszej reprezentacji. Dlatego musi być "spiritus movens" (czyli osobą inspirującą innych). Mateusz wziął to do siebie i stara się robić wszystko, żeby być liderem środka pola, co było dzisiaj widać – podkreśla nasz rozmówca.

Stępiński nie ukrywa także, że Kowalczyk w ciągu ostatnich miesięcy zrobił postępy, na co wpływ miały występy piłkarza w kadrze oraz GKS-ie Katowice. – Po ostatnich dwóch zgrupowaniach mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że bardzo się rozwinął, co pokazał w meczach z mocnymi przeciwnikami – ocenia selekcjoner.

Czy Kowalczyk wróci do dorosłej kadry, a przynajmniej trafi do reprezentacji U21? Według Stępińskiego jest to możliwe. – Cieszę się, że mam takiego zawodnika. Nie ukrywam, że jego miejsce jest wyżej i na pewno ma takie ambicje. Ale decyzja należy już do trenerów starszych kadr – przyznaje trener drużyny narodowej U20.

Reprezentacja Polski U20 zajmuje piąte miejsce w Elite League, gromadząc cztery punkty w pięciu meczach. Liderem jest kadra Anglii (czternaście punktów), z którą biało-czerwoni zremisowali 1:1. W następnych meczach biało-czerwoni zagrają z Rumunią (21.03) oraz Czechami (25.03).

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także