Olbrzymi błąd popełnili polscy sędziowie w czasie meczu Szwecja – Azerbejdżan w Lidze Narodów. Sędzia główny Paweł Raczkowski i sędzia asystent Radosław Siejka słusznie chcieli uznać gola dla Szwecji, ale sędziowie wideo Paweł Malec i Daniel Stefański wprowadzili kolegów w błąd i bramka została anulowana.
Tak poważne i wyraźne błędy kompromitowały sędziów nawet wówczas, gdy systemu VAR jeszcze nie było. Tym bardziej z systemem VAR anulowanie takiego gola po takiej akcji może tylko bulwersować, zdumiewać i zastanawiać, jakie były przyczyny błędu sędziów wideo.
Do pierwszej połowy meczu Szwecja – Azerbejdżan sędzia Paweł Raczkowski doliczył dwie minuty. W drugiej doliczonej minucie, gdy było 3:0, Szwedzi przeprowadzili akcję, po której Alexander Isak strzelił gola na 4:0. Sędzia asystent Radosław Siejka nie widział spalonego, więc nie podniósł chorągiewki, a z kolei Paweł Raczkowski nie gwizdnął, lecz wskazał ręką na środek boiska w geście oznaczającym uznanie gola. Wydawało się, że w tej akcji wszystko było jasne i zgodne z „Przepisami gry”. Ale nie według sędziów wideo.
Po interwencji Pawła Malca, który pełnił funkcję sędziego VAR, i Daniela Stefańskiego, który był sędzią AVAR odpowiedzialnym za weryfikację spalonych, sędzia Raczkowski anulował gola Isaka. Dlaczego? Rzekomo z powodu spalonego, ale powtórki telewizyjne nie potwierdzają słuszności interwencji polskich sędziów wideo. Wręcz przeciwnie: obraz telewizyjny sugeruje, że Malec i Stefański popełnili zdumiewający i bulwersujący błąd, którego przyczyny trudno odgadnąć.
Alexander Isak otrzymał podanie od Viktora Gyokeresa. Gdy ten podawał piłkę, wyznaczający linię spalonego obrońca reprezentacji Azerbejdżanu Bahlul Mustafazade był blisko dwa metry bliżej swojej linii bramkowej niż Isak. Tu spalonego nie było z całkowitą pewnością.
Czy jest możliwe, że ta akcja została wcześniej spalona przez Gyokeresa? To też wykluczone. Gdy ten zawodnik otrzymał piłkę, był dalej od linii bramkowej Azerbejdżanu niż pięciu Azerów i na dodatek był na własnej połowie boiska, więc zgodnie z „Przepisami gry” nie mógł być ani na pozycji spalonej ani tym bardziej na spalonym…
Nawet jeśli w momencie podania piłki do Gyokeresa to Isak był na minimalnej pozycji spalonej, to nie powinno być brane pod uwagę, gdyż… piłka była skierowana do Gyokeresa, więc pozycja Isaka w tej fazie akcji w ogóle nie powinna być brana pod uwagę.
Mimo że Szwecja pokonała Azerbejdżan aż 6:0, krytyka pod adresem polskich sędziów jest olbrzymia. "To najgorsza decyzja o spalonym wszech czasów", "Co wtedy robił VAR, że wpadł na pomysł o spalonym?”, "Najgorsza antyreklama VAR w historii piłki nożnej" – to tylko niektóre z kulturalnych komentarzy po interwencji sędziów wideo, która spowodowała anulowanie gola przez sędziego Pawła Raczkowskiego.
Co w tej sprawie zrobi UEFA? Paweł Raczkowski sam nie mógł ocenić tego zdarzenia, był w tej sytuacji niejako skazany na informacje od kolegów z VAR, więc jego żadne konsekwencje raczej nie spotkają. Natomiast Paweł Malec albo Daniel Stefański – jeden z nich, ewentualnie obaj – w najbliższym czasie raczej nie powinien spodziewać się kolejnych nominacji z UEFA do pracy z systemem VAR. Anulowanie tego gola to błąd bardzo grubego kalibru – takich błędów UEFA z reguły nie toleruje i nie puszcza płazem.
Tak poważny błąd powinien również spowodować czasowe odsunięcie sędziego wideo albo obu sędziów wideo od pracy w Ekstraklasie i I lidze – przynajmniej do czasu wyjaśnienia przyczyny błędu i odzyskania formy odpowiedniej do pracy w tej roli.
2 - 0
Portoryko
6 - 0
Bonaire
0 - 2
Białoruś
1 - 2
Aruba