| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lechia po awansie ma problem z odnalezieniem się w ekstraklasowych realiach. Gdańszczanie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Przed spotkaniem z Pogonią Szczecin, o sytuacji biało-zielonych porozmawialiśmy z Lechem Kulwickim. – Chciałbym zaapelować do władz klubu o wysiłek w zimowym oknie transferowym i wzmocnienie drużyny, bo jeśli do tego nie dojdzie, spadek będzie bardzo prawdopodobny – powiedział nam były kapitan zespołu, który wystąpił m.in. w dwumeczu z Juventusem Turyn w 1983 roku.
👉 PKO BP Ekstraklasa: transmisja meczu Lech Poznań – GKS Katowice w TVP!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jest pan zaskoczony problemami, które ma Lechia po powrocie do Ekstraklasy?
Lech Kulwicki: – Nie, nie widzę w tym nic dziwnego. Uważałem, że Lechia mimo awansu nie była gotowa do gry na tym poziomie. Zespół wygrał pierwszoligowe rozgrywki, ale Ekstraklasa to zdecydowanie większe wymagania. Nie wiem, dlaczego wszyscy w klubie popadli w euforię po udanym sezonie i uznali, że nie trzeba wzmacniać drużyny. Ten zespół nie ma też kręgosłupa, do stworzenia silnego zespołu potrzebnych jest pięciu-sześciu naprawdę jakościowych zawodników. Niestety, takich nie widać obecnie w Lechii. Zespół jest źle skonstruowany. Jest w nim zbyt wielu obcokrajowców, brakuje polskich zawodników, najlepiej pochodzących z regionu, z którymi mogliby utożsamiać się kibice. Można poruszyć tutaj temat młodych zawodników. Gedania Gdańsk czy Jaguar szkolą młodych graczy i sprzedają ich do innych klubów. W Lechii wygląda to źle, rzadko kiedy ktoś z wychowanków przebija się do pierwszego zespołu. Poza tym, niebywałe jest to, że Lechia przez kilkadziesiąt lat nie dorobiła się jednego, własnego boiska.
– Co jest największym mankamentem gdańskiego zespołu?
– Wrócę do jakości piłkarskiej. Ta drużyna nie ma liderów. Przed spadkiem do Ekstraklasy w klubie byli piłkarze o większym potencjale, niż obecnie, ale z powodu fatalnej atmosfery w szatni zespół spadł w ligi. Teraz klimat w szatni podobno jest dobry, lecz nie ma graczy o odpowiednich umiejętnościach. Latem zapomniano o wzmocnieniach i teraz widzimy tego konsekwencje. W każdej formacji potrzebny jest minimum jeden zawodnik z odpowiednią jakością piłkarską, gotowy do gry na poziomie naszej Ekstraklasy, a nie pierwszej ligi. Priorytet to środkowy i boczny obrońca oraz ofensywny środkowy pomocnik i środkowy napastnik. Taktyczne ustawienie zespołu powinno być ustalane pod względem możliwości swojej kadry, a dopiero potem w zależności od tego, jakim zespołem gramy.
– Na brak jakościowych transferów z pewnością wpływa stan finansów. Cały czas pojawiają się doniesienia o opóźnieniach w wypłatach. To problem, który nie znika…
– To niepokojące i rzecz jasna jest to coś, co wpływa na wyniki sportowe. Przytoczę przykład z 2022 roku, gdy do Lechii chciał przenieść się Jesus Imaz, kluczowy piłkarz Jagiellonii Białystok. Nie pozwoliły na to jednak finanse, a byłoby to ogromne wzmocnienie. Niestety, nie ma przypadku w tym, że Lechia często traci gole w końcówce. Na poziomie ekstraklasowym w drużynie jest raptem kilku zawodników. Gdy oni opadają z sił, nie ma odpowiedniej pomocy z ławki rezerwowych, a to kończy się golami strzelanymi przez rywali. Kolejny kłopot, na który trzeba zwrócić uwagę, to brak drugiej drużyny. Nie mogę pojąć, jak jest to możliwe na tym poziomie? W kadrze jest ponad 20 piłkarzy, a w meczu może wystąpić 16. Pozostali nie mają możliwości utrzymania rytmu meczowego, nie można też sprawdzić innych rozwiązań taktycznych w warunkach meczowych.
– Jakie jest pana zdanie na temat dotychczasowej pracy Szymona Grabowskiego?
– Nie jestem osobą, która mogłaby rzetelnie ocenić pracę trenera, ponieważ nie jestem obecny na treningach, nie widzę jego codziennej pracy. Pamiętam czasy Piotra Stokowca, gdy Lechia była czołową drużyną Ekstraklasy. Stokowiec potrafił konsultować się między innymi ze mną, cenił sobie zdanie ludzi, którzy w przeszłości osiągnęli coś w Lechii. Absolutnie nie mam teraz na myśli tego, że trener Grabowski powinien dzwonić do mnie z prośbą o radę. Uważam jednak, że opinie szkoleniowców związanych z klubem przed laty mogłyby okazać się dla niego przydatne, bo przecież nie ma wielkiego doświadczenia w pracy w Ekstraklasie. Jeśli chodzi o efekty działań szkoleniowca, to duży wpływ ma na to jakość piłkarzy, z którymi współpracuje. Kiedy ktoś ma 25 czy 27 lat, może trenować pięć razy dziennie, ale pewnego pułapu nie przeskoczy. Wracamy do tematu potencjału oraz umiejętności zawodników.
– Jakie rady przekazałby pan zatem trenerowi Grabowskiemu?
– Widać, że zespół ma duże problemy w bocznych sektorach. Rywale nie mają kłopotów ze stwarzaniem sytuacji poprzez akcje czy to z lewej czy z prawej strony. Zawodnicy Lechii dużo biegają, ale czasami mam wrażenie, że robią to bezsensownie i źle poruszają się po boisku pod względem taktycznym. Narzeka się na grę w obronie, ale nie ze straconych goli nie możemy rozliczać tylko bramkarza i obrońców. To praca w destrukcji całego zespołu. Kolejna rzecz, to odpowiedzialność za podejmowanie pewnych decyzji. W tym sezonie było zbyt wiele sytuacji, w których przeciwnicy stwarzali groźne okazje po stratach i niecelnych podaniach graczy z Gdańska. To rzeczy, które muszą ulec poprawie jak najszybciej.
– Z ostatniego, bezbramkowego remisu z Koroną Kielce, można wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski?
– To nie był zły występ Lechii, zwłaszcza do przerwy. Szkoda jednak, że nie zakończył się zwycięstwem. Przed drużyną trzy bardzo ważne spotkania, dzięki którym możemy uniknąć tego, że na koniec roku będziemy jednym z głównych kandydatów do spadku.
– Jest pan kapitanem drużyny oldbojów Lechii. W październiku, przed meczem z Legią, wystosowaliście otwarty list w związku z tym, że podjęto decyzję o przeniesieniu was z loży VIP na inną trybunę. Jak wyglądają dziś wasze relacje z władzami klubu?
– To była sytuacja, która bardzo nas zabolała. Dwa dni przed spotkaniem dostaliśmy informację, że tym razem dostaniemy bilety na Trybunę Czerwoną. To wstyd i sytuacja, która nie powinna wydarzyć się w przypadku ludzi, którzy tworzyli historię Lechii przez tyle lat. Ostatecznie nie poszliśmy na mecz. W miniony czwartek doszło jednak do rozmowy z przedstawicielami rady nadzorczej. Spotkanie odbyło się dzięki panu Dariuszowi Krawczykowi. Ze strony władz klubu padły deklaracje, że oldboje Lechii powrócą na sektor Prestige Silver. Miejsca te zostały nam przyznane dawno temu za zasługi i zdobycie po raz pierwszy w historii Lechii Pucharu oraz Superpucharu Polski, a także pamiętne mecze w ramach Pucharu Zdobywców Pucharów z Juventusem Turyn. Otrzymaliśmy 15 biletów dozgonnie dla nas i naszych rodzin. Co do sytuacji sprzed meczu z Legią, to wierzę, że w przyszłości więcej się nie to powtórzy, bo takie incydenty tylko szkodzą wizerunkowi klubu.
– Wróćmy do kwestii boiskowych. Lechia w sobotę podejmie Pogoń Szczecin. To, że Portowcy na wyjazdach radzą sobie w tym sezonie fatalnie, pomoże gdańszczanom?
– To będzie trudne spotkanie dla obu stron. Pogoń ma oczywiście lepszy skład, jestem ciekaw tego, na jakie zestawienie Lechii zdecyduje się Szymon Grabowski. Obawiam się, że Pogoń tym razem pokaże jednak oblicze znane z domowych meczów. Chciałbym, żeby Lechia się przełamała. Wszystko w rękach sztabu szkoleniowego i piłkarzy.
– Jak pan sądzi? Lechia jest jeszcze w stanie zaliczyć marsz w górę tabeli czy w tym sezonie będzie wyłącznie walczyć o utrzymanie?
– Chciałbym zaapelować do władz klubu o wysiłek w zimowym oknie transferowym i wzmocnienie drużyny, bo jeśli do tego nie dojdzie, spadek będzie bardzo prawdopodobny. W przyszłym roku Lechia będzie obchodzić 80-lecie istnienia. Spadek w czasie tak wyjątkowego jubileuszu byłby katastrofą.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.