Trzech polskich skoczków wywalczyło punkty Pucharu Świata w pierwszym konkursie sezonu w Lillehammer. W szalonym dniu na Lysgardsbakken najwyżej – 14. – był Paweł Wąsek, ale to Aleksander Zniszczoł dokonał czegoś niezwykłego. – Rzeczywiście, ja dotąd nigdy nie byłem w TOP30 na inaugurację – zauważył. Trener Thomas Thurnbichler radości nie okazywał. Ale w końcu też nie było smutku.