Manchester City doznał piątej porażki z rzędu na wszystkich frontach. Tym razem został jednak wręcz upokorzony przez Tottenham Hotspur, przegrywając aż 0:4. Klęskę swojego zespołu skomentował Pep Guardiola.
Takiej serii Pep Guardiola w trakcie swojej trenerskiej kariery jeszcze nie miał. Domowa klęska Manchesteru City z Tottenhamem Hotspur (0:4) w ramach 12. kolejki Premier League sprawiła, że drużyna prowadzona przez Katalończyka poniosła już piątą porażkę z rzędu na wszystkich frontach.
53-letni szkoleniowiec po spotkaniu rozmawiał z dziennikarzami BBC. Zapewnił, że jest gotowy na to, aby wyprowadzić zespół z kryzysu.
– Mieliśmy w tym starciu spore problemy bez piłki, gdy nakładaliśmy wysoki pressing. Gdy już mieliśmy futbolówkę, byliśmy bardziej niż dobrzy. Stworzyliśmy sobie wiele szans, nie wiem ile, ale sporo – powiedział.
Zobacz także: Co za wynik! Manchester City upokorzony w hicie Premier League
– Przez osiem lat nigdy nie przeżyliśmy podobnej sytuacji. Musimy sobie teraz z tym poradzić, przełamać tę serię, wygrać kolejne mecze, w szczególności ten następny – podkreślił.
– Nie wiem, co się wydarzy w obecnym sezonie, ale ani przez sekundę nie przestanę wierzyć w tych zawodników. Jedyną szansą, jaką przed sobą mamy, jest pozostanie przy tym, co do tej pory robiliśmy – dodał.
Mistrzowie Anglii szansę na przełamanie będą mieli już w najbliższy wtorek (26 listopada). Wówczas zmierzą się na własnym obiekcie z Feyenoordem Rotterdam w spotkaniu 5. kolejki Ligi Mistrzów. Potem Obywateli czeka jednak dużo trudniejsze zadanie – wyjazdowe starcie z Liverpoolem (1 grudnia), a więc aktualnym liderem Premier League.
Manchester City plasuje się na drugiej pozycji w ligowych rozgrywkach, mając tylko "oczko" przewagi nad Chelsea, Arsenalem oraz Brighton & Hove Albion. Strata do The Reds wynosi natomiast pięć punktów, przy czym ekipę Arne Slota czeka jeszcze niedzielna potyczka na St Mary's Stadium z Southampton (24 listopada).