Paweł Wąsek opuścił Lillehammer z największym polskim dorobkiem punktowym, ale zwłaszcza w niedzielę mógł mówić o niedosycie. Kreowany na lidera kadry 25-latek przyznał, że ma problem z symetrią ciała. Sprawdziliśmy to na powtórkach. Jedna kamera pokazuje to wręcz szokująco dokładnie. – Zjeżdża tak, że musi wykonać ruchy kontrujące. Trzeba to zwalczyć – przyznaje trener Thomas Thurnbichler.
Anatomia rozkładu. Hejter norweskich skoczków przemówił i sugeruje: przeproście w końcu
O tym, że w Pawle Wąsku obecnie lokowane są największe nadzieje związane z przyszłością polskich skoków, nie trzeba nikogo przekonywać. To jedyny zawodnik, którego wysłano na Puchar Świata do Lillehammer, który w naszej ekipie miał mniej niż 30 lat. I to wyraźnie mniej, bo wychowanek WSS Wisła urodził się w 1999 roku. Wąsek latem pokazał się z niezłej strony, wygrywając Letnie Grand Prix, a później medal mistrzostw Polski. Do tego wszyscy w środowisku przypominają jego udane zgrupowania przedsezonowe, a Thomas Thurnbichler dodatkowo zdradził, że względem poprzedniego cyklu jego zawodnik mocno poprawił się w technice lotu – m.in. dzięki pracy z wingsuiterem Arvidem Endlerem w tunelu aerodynamicznym w Sztokholmie.
Skok jakościowy, o którym tyle słychać, potwierdziła inauguracja PŚ 2024/25. Ale na pewno nie w takim stopniu, jak wszyscy liczyli.
Paweł Wąsek. Mamy materiał na lidera kadry. Ale niesymetrycznego
Wąsek dobrze skakał w piątek w mikście i nieźle w sobotę indywidualnie. Zajął 14. miejsce i z pewnością sądził, że dzień później będzie możliwa powtórka. Niestety, ostatnie skoki w Norwegii nie były już tak jakościowe, co i tak skończyło się punktami, ale wyłącznie kilkoma za 23. lokatę.
– Widziałem pozytywne rzeczy w ten weekend, zwłaszcza u Aleksandra Zniszczoła i Pawła. Jeździli szybko na próg. Z dnia na dzień chcieli jednak więcej, a to tylko wyszło na gorsze. Usztywnili się. Prędkości zmalały, wdarły się różne techniczne błędy. Zwłaszcza nad tym luzem musimy więc popracować. Żeby skakali normalnie, spokojniej – analizował po wszystkim Thurnbichler.
Gdy podsumowywaliśmy dokonania Wąska na Lysgardsbakken, kilkakrotnie padło słowo: symetria.
O tym aspekcie, a raczej pracy nad nim, słyszeliśmy w kontekście Pawła ostatnio bardzo często. Tymczasem kiedy PZN w sobotę pochwalił się nagraniem z jego prób, a w transmisji przedstawiono nagranie z drona (zza pleców), nierówna sylwetka najazdowa Wąska aż kłuła w oczy. Zamiast jechać prosto, obie ręce miał skierowane mocno na prawą stronę. A zatem również biodro i klatkę piersiową. Prawa noga przyjmuje większy ciężar, a powinna taki sam jak lewa.
– Tak, to o to teraz chodzi. Tego nie dopilnowałem, a całe lato się z tym zmagałem – przyznał sam zainteresowany.
Ten błąd do Wąska wraca. Skutek jest taki, że po odbiciu do dobrego kierunku ciało ustawia się do boku. Wtedy musi zaczekać, aż do ciała przyjdą narty, a sylwetka się wyprostuje. Tak wytraca prędkość, której potem brakuje w drugiej części lotu.
– To zdarza się coraz rzadziej. No, ale zdarza… – potwierdza Paweł i opowiada, skąd w ogóle taki problem się u niego nawarstwił. Jego źródłem już w poprzedniej zimie były bóle pleców. Czuje niekiedy, jakby miał je zablokowane.
Thurnbichler przyznał: skrzywiony kręgosłup. "Fizjoterapeuci"
Wąsek i sztab kadry wiedzą, jak poradzić sobie z wracającym mankamentem. A pierwsze symptomy pojawiły się w LGP 2023, tyle że wówczas trenerzy nie wiedzieli jeszcze, z czego to wynika. Rozpoczął wytężoną pracę z fizjoterapeutą, wykonywał też specjalne ćwiczenia na uwolnienie się od blokad.
– Paweł ma nieco skrzywiony kręgosłup i dlatego, aby czuć się komfortowo, zaczął wykonywać na rozbiegu ruch kontrujący i stąd całe skręcenie sylwetki. Zaczęliśmy go nagrywać, pokazywać i korygować to latem skok po skoku. Wniosek jest taki, że musimy mu mocniej przypominać o dopilnowaniu tego zagadnienia. Bo gdy to robiliśmy, zwykle działało. 95 proc. skoków ma prostych. Sprawimy tak, żeby było 100 – zapewnia szkoleniowiec kadry.
Lillehammer zakończone niedosytem. Ruka da odpowiedź, czy to chwilowe
Ten problem Wąska, a także falująca dyspozycja pozostałych zawodników i raczej przeciętne ogólne wrażenie po weekendzie w Lillehammer pokazują jasno: skoki naszych nadal nie są automatyczne. Jest w nich kontrola, a jeśli nie ma, to chyba – tak jak u Pawła – powinna być w większym zakresie.
Thurnbichler przed powrotem do Polski sam dostrzegł to, co od dawna powtarzamy za kultowym "Chłopaki nie płaczą": że naszym chłopakom brakuje luzu. I zwłaszcza w niedzielę chcieli aż za bardzo udowodnić, że są w innym miejscu niż przed rokiem. A ich strata do czołówki jest szybka do odrobienia.
Okazuje się, że takie podejście na skoczni nie daje sukcesu.
– Zapytaliśmy, z jakimi odczuciami skoczkowie opuszczają Lillehammer. W niedzielę wieczorem, gdy mieliśmy spotkanie, przyznali, że są głodni czegoś więcej. I że z Norwegii wyjeżdżają rozczarowani. To też są moje odczucia – konkluduje Austriak.
W weekend 29.11-1.12 Puchar Świata odbędzie się w Ruce. Do Finlandii pojedzie pięciu naszych: Wąsek, Zniszczoł, a także Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Jakub Wolny, który nieoczekiwanie zmieni w składzie Macieja Kota. Rukatunturi jest skocznią starego typu, bardzo specyficzną i dla Polaków raczej mało gościnną. Z tym większą ciekawością będziemy oglądali to, czy wyciągnęli wnioski dot. techniki po wizycie na Lysgardsbakken.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.