Koszykarze Boston Celtics wygrali we własnej hali z Los Angeles Clippers 126:94 w meczu ligi NBA. Do składu broniących tytułu mistrzowskiego Celtów powrócił kluczowy zawodnik Kristaps Porzingis.
LeBron podał sekret długowieczności. Jest... dosyć prosty
Łotysz w przerwie między sezonami przeszedł operację stopy i z tego powodu opuścił pierwsze 17 meczów obecnych rozgrywek. W poniedziałek przebywał na parkiecie 23 minuty, notując 16 punktów, sześć zbiórek i dwa bloki.
– To był dobry początek, dobry pierwszy mecz po powrocie – powiedział mierzący 218 centymetrów środkowy, który po raz ostatni grał w meczu numer 5 wielkiego finału rozgrywek przeciwko Dallas Mavericks.
Celtics praktycznie zapewnili sobie zwycięstwo w wygranej bardzo wysoko drugiej kwarcie (51:29). W tej części gry trafili aż 12 razy za trzy punkty, wyrównując rekord ligi.
W całym meczu najwięcej punktów dla Celtics – po 20 – zdobyli Jayson Tatum oraz wchodzący z ławki rezerwowych Payton Pritchard.
Celtowie odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu, co jest najdłuższą serią w lidze. Z bilansem 15-3 umocnili się na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej. Prowadzą Cleveland Cavaliers (17-1). Dla Clippers była to pierwsza porażka po pięciu kolejnych sukcesach.
Na Zachodzie na samodzielne prowadzenie wysunęli się Oklahoma City Thunder (13-4), wyprzedzając Golden State Warriors (12-5). W poniedziałek Grzmoty wygrały na wyjeździe z Sacramento Kings 130:109, natomiast Wojownicy ulegli we własnej hali ekipie Brooklyn Nets 120:128.