Manchester City zremisował z Feyenoordem Rotterdam (3:3) we wtorkowym starciu Ligi Mistrzów. The Citizens wypuścili wygraną z rąk w ostatnim kwadransie, gdy pozwolili rywalom na strzelenie trzech goli. Po spotkaniu Pep Guardiola rozmawiał z dziennikarzami z raną na twarzy. Hiszpan wytłumaczył, co się wydarzyło.
Pep Guardiola ostatnio ma powody do zmartwień. Manchester City przegrał pięć meczów z rzędu, a we wtorek tylko zremisował z Feyenoordem Rotterdam. Hiszpański trener po spotkaniu rozmawiał z dziennikarzami z pokiereszowaną twarzą. Na obliczu Hiszpana widać było zadrapania, o które szkoleniowiec został zapytany na konferencji prasowej.
– Zrobiłem to palcami. Skaleczyłem się paznokciami. Chciałem zrobić sobie krzywdę – powiedział z uśmiechem Guardiola.
– Jesteśmy rozczarowani, bo ten remis jest dla nas jak przegrana. Na kwadrans przed końcem prowadziliśmy 3:0. Nie czułem, że Feyenoord może wrócić do gry, ale daliśmy im w prezencie pierwszego gola i sprawy stały się trudniejsze – dodał trener Manchesteru City.
The Citizens po pięciu spotkaniach mają w dorobku osiem punktów.
5 - 0
Inter Mediolan
2 - 1
Arsenal Londyn
4 - 3
FC Barcelona
3 - 3
Inter Mediolan
0 - 1
Paris Saint-Germain
2 - 2
Bayern Munchen
1 - 2
Arsenal Londyn
3 - 2
Paris Saint-Germain
3 - 1
FC Barcelona
4 - 0
Borussia Dortmund