| Piłka nożna / Liga Konferencji
Uros Korun urodził się w Celje i pierwsze lata kariery spędził właśnie w tym mieście. Słoweński obrońca najwięcej spotkań rozegrał jednak w barwach Piasta Gliwice. W rozmowie z TVPSPORT.PL piłkarz ekstraklasowego NK Radomlje scharakteryzował najbliższego rywala Jagiellonii Białystok, a także opowiedział, dlaczego Słoweńcy nie interesują się piłką nożną.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: Uros, oglądałeś ostatni mecz Górnika z Piastem? Co myślisz o zachowaniu Lukasa Podolskiego i Jakuba Czerwińskiego?
Uros Korun, mistrz Polski z Piastem Gliwice, wychowanek NK Celje, obecnie zawodnik słoweńskiego NK Radomlje: – Widziałem mecz, wiem, o co chodzi. Czerwona kartka, przynajmniej jedna, należała się Podolskiemu. Zachował się bardzo niesportowo. Znam "Czerwiego", znam też dobrze Erika Janżę. Jego reakcja też była nie do końca sportowa. Kuba wykonał ruch w jego kierunku, nie był on zbyt mocny. To są derby, dodatkowe emocje. Często dzieją się podobne rzeczy w takich spotkaniach.
– Cały czas jesteś na bieżąco z Ekstraklasą? Oglądasz mecze, pozostajesz w kontakcie z kolegami z Gliwic?
– Tak. Grałem tam wiele lat i Piast zajmuje u mnie specjalne miejsce. Śledzę wyniki, ale oglądam też inne spotkania. Wiem, że Jagiellonia i Lech bardzo dobrze wyglądają. Na początku sezonu Piast osiągał dobre wyniki, teraz jest trochę gorzej. Widziałem, że mają trochę kontuzji i słabszy czas teraz. Ten zespół stać na bardzo dobre wyniki.
– Wyniki Legii i Jagiellonii w Lidze Konferencji są bardzo dobre. Mówi się, że Ekstraklasa z sezonu na sezon jest coraz lepsza. Też tak uważasz?
– Na pewno. Kiedy jeszcze ja grałem w Piaście, polskie kluby miały problem, aby zakwalifikować się do europejskich pucharów. Zawsze coś nie wychodziło w eliminacjach. Teraz macie dwa kluby w fazie ligowej i to na pewno spory sukces. Słowenia może powiedzieć to samo. Ten sezon jest poniekąd dla nas fenomenem, bo Celje i Olimpija Ljubljana grają w Lidze Konferencji. Jeżeli chodzi jeszcze o Ekstraklasę, widzę, że z roku na rok wygląda coraz lepiej. Dobrze ogląda się wasze mecze.
– Wspomniałeś o słoweńskich zespołach w Lidze Konferencji. Wasz kraj był mocno zaskoczony awansem obu ekip do tych rozgrywek?
– Było to pozytywne zaskoczenie i duży plus słoweńskiej piłki. Wiemy jednak, że Liga Konferencji to trzeci europejski poziom, ale i tak jest to duży sukces. Mała Słowenia miała swoich przedstawicieli w Lidze Mistrzów, jednak zazwyczaj naszym drużynom nie wiodło się najlepiej. Celje pierwszy raz gra na tym etapie, Olimpija bodajże drugi. Ludzie są zaskoczeni. Słoweńscy kibice uważają, że nasza liga nie jest zbyt dobra. Moim zdaniem jest nieco inaczej.
– Kibice nie doceniają poziomu, zawodników, drużyn?
– Poniekąd tak. Każdy myśli, że wszystkie ligi są lepsze od słoweńskiej. Gram tam od wielu lat, występowałem też w Ekstraklasie i wiem, że w Słowenii też jest wielu dobrych zawodników. U nas w kraju mamy wiele sukcesów w innych dyscyplinach. Zawsze, gdy tam się coś wydarzy, to o piłce mówi się jeszcze mniej.
– Dlaczego ludzie w Słowenii nie interesują się piłką nożną? Wasze stadiony regularnie świecą pustkami.
– Ciężko powiedzieć… Wiem, że w Polsce bardzo dużo mówi się o piłce. Codziennie możesz obejrzeć jakiś program, jest wiele materiałów, wywiadów. U nas tylko w poniedziałek przez godzinę mówi się o ekstraklasie słoweńskiej i to tyle. Nie ma dużego zainteresowania mediów. Z drugiej strony wiem, że nasza liga ogląda się w Słowenii najlepiej. Więcej osób w telewizji śledzi mecze swoich drużyn, niż na przykład Premier League czy La Liga. Kibice oglądają w domu i to jest super, ale na stadiony nie przychodzą. Nie wiem dlaczego.
– Większe zainteresowanie dziennikarzy mogłoby mocno pomóc w promocji całej ligi słoweńskiej?
– Zgadzam się. Pod tym względem między Polską i Słowenią jest ogromna różnica. Zawsze wiemy, że sportowcy generują zainteresowanie, ludzie chcą wiedzieć, co u nas, jak trenujemy. W Słowenii tego nie ma. Pod tym względem nic się nie zmienia. Z roku na rok medialnie wszystko wygląda tak samo. Nasza reprezentacja była na mistrzostwach Europy i nawet wtedy nie było "medialnego bum".
– Dzięki dobrym wynikom Celje i Olimpiji w pucharach to się może zmienić? Z drugiej strony, jak nie teraz, to kiedy?
– Nie wierzę, że będzie lepiej. Gdyby nasze zespoły grały w Lidze Mistrzów, to stadiony byłyby pełne. W czwartek na meczu Celje z Jagiellonią, jeżeli pojawi się 4-5 tysięcy kibiców, będzie to świetny wynik. Nie zdziwię się, jak przyjdzie jeszcze mniej osób. Ludzie z Jagiellonii na pewno będą tym zaskoczeni. Dla mnie nie jest to nic dziwnego, bo wiem, jaka w Polsce jest frekwencja. U nas liczy się tylko jeden ligowy mecz: Olimpija – Maribor. Na pozostałe nie przychodzi wiele osób. Jeżeli chodzi o Celje, tam sportem numer jeden jest piłka ręczna. Kiedyś ich zespół był nawet najlepszy w Europie, regularnie od lat osiąga dobre wyniki. Ludzie są do tego przyzwyczajeni i interesują się piłką ręczną. Ciężko, żeby tradycja się zmieniła i kibice nagle zaczęli przychodzić na piłkę nożną.
– Jesteś wychowankiem Celje, spędziłeś tam wiele lat. Co możesz powiedzieć o samym klubie, organizacji, miejscu na mapie Europy?
– Kilka lat temu do klubu przyszli ludzie z Rosji. Zostawili w nim dużo pieniędzy i od tego czasu wiele się zmieniło. Poprawiły się warunki, Celje pod wieloma względami jest najlepsze w kraju, ściąga dobrych piłkarzy z kraju. W ostatnim czasie pojawiły się sukcesy, ale dla właścicieli wciąż jest to za mało. Wszyscy chcieli Ligi Mistrzów, a to się nie udało. Liga Konferencji też cieszy, ale to nie to samo. Klub jest dobrze zorganizowany. Miał problemy z murawą i w czwartek nawierzchnia nie będzie w najlepszym stanie. Pieniądze są, wszystko jest niby super, ale nikt nie jest do końca zadowolony.
– Twój zespół dwukrotnie mierzył się w tym sezonie z Celje. W pierwszym spotkaniu przegrał 2:4, rewanż wygrał 4:2. Jak wyglądały te spotkania, co możesz powiedzieć o grze Celje?
– Nie grałem w tych spotkaniach, bo miałem w tej rundzie trochę problemów. Dostałem dwie czerwone kartki i pauzowałem w kilku meczach. Obrona jest słabszą stroną Celje. Praktycznie w każdym meczu tracą bramki. Jak przeciwnik coś strzeli, to mecz staje się otwarty i Celje chce jak najszybciej wyrównać. Kiedy rywal przygotuje się na to, mają spory problem. My wiedzieliśmy, jak grają i zdołaliśmy z nimi wygrać w rewanżu. Trener Albert Riera chce, aby jego zawodnicy cały czas mieli piłkę przy nodze, ale grając z silniejszym rywalem, jest o to ciężko. Jak oni biegają za piłką, mecz wygląda zupełnie inaczej. Oni nie lubią takich spotkań.
– Widzisz z poziomu boiska, że Celje z trenerem Rierą gra "hiszpański futbol"?
– Jasne, oni chcą dominować, budować atak pozycyjny i zdobywać wiele bramek. To jednak nie uda się w każdym meczu. Teraz Riera poukładał drużynę, bo jak przyszedł z Bordeaux, to na początku było sporo chaosu. Wielu zawodników odeszło. Teraz jest lepiej, ale jeszcze nie jest to taka gra, na jakiej im zależy. Kiedy nie mają piłki, są znacznie słabsi.
– Na kogo Jagiellonia musi przede wszystkim uważać, kto jest najgroźniejszym zawodnikiem Celje?
– Mają bardzo szybkich skrzydłowych. Sporym osłabieniem jest brak kontuzjowanego napastnika Armandasa Kucysa. Środek pola jest też mocną stroną Celje. Mi się bardzo podoba Mark Zabukovnik. To z jednej strony defensywny zawodnik, ale potrafi też rzucić dobre podanie do przodu. Svit Seslar nie jest z kolei szybki, jednak ma dobre podanie i technikę.
Jak twoim zdaniem może wyglądać czwartkowy mecz? Jagiellonia również preferuje ofensywny i ładny dla oka futbol.
– Myślę, że padnie wiele bramek. Jeden i drugi zespół lepiej wygląda w ataku niż obronie. Spodziewam się kilku goli. Zobaczymy, jaka będzie pogoda i czy boisko pozwoli na ofensywne granie. Liczę na piękny mecz i wygraną Celje!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.